www.fgks.org   »   [go: up one dir, main page]

Polish Advertiser Issue (188) 2021.06.29

Page 1

POLISH ADVERTISER

ISSN 2398-6824

POLISH FORTNIGHTLY MAGAZINE

www.polishadvertiser.uk

JUNE-JULY 2021

EST. 2012

Issue 188

NEWS EVENTS ADS

więcej na stronie 31


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

2|

INFORMACJE

Rosja: MSZ: USA i W. Brytania swoimi działaniami Rosja: Resort obrony: brytyjski okręt na Morzu Czarnym próbują sprowokować konflikt "ostrzegawczo ostrzelany" na Morzu Czarnym USA i Wielka Brytania poprzez swoje działania na Morzu Czarnym próbują sprowokować konflikt - uważa wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow, cytowany w piątek przez agencję RIA Nowosti.

Brytyjski okręt HMS Defender na Morzu Czarnym został ostrzegawczo ostrzelany, by powstrzymać naruszenie rosyjskiej granicy państwowej - poinformowało w środę ministerstwo obrony Rosji.

R O

dnosząc się do incydentu z brytyjskim okrętem HMS Defender, Riabkow oskarżył "wysokiej rangi osoby w Londynie i niektórych przedstawicieli administracji USA o próby zniekształcenia tego, co się wydarzyło". Ocenił też, że USA i Wielka Brytania próbują poprzez swoje działania "podgrzać sytuację i faktycznie sprowokować konflikt". Incydent naruszył normy międzynarodowego prawa - dodał Riabkow. "To nie są terytorialne wody Ukrainy, to terytorialne wody Federacji Rosyjskiej, to nasza granica. Będziemy jej bronić wszelkimi posiadanymi przez nas środkami, w tym wojskowymi"

- zagroził, cytowany przez TASS. Ministerstwo obrony Rosji poinformowało w środę, że rosyjskie okręty patrolowe oddały strzały ostrzegawcze w kierunku HMS Defender, a samolot zrzucił bomby w jego pobliżu w związku z tym, że okręt miał wpłynąć na rosyjskie wody terytorialne. Brytyjskie ministerstwo obrony zdementowało później te informacje, wyjaśniając, że żadnych strzałów ostrzegawczych nie było. Po środowym incydencie rząd w Londynie podkreślił, że wody wokół Krymu nie są rosyjskimi, lecz ukraińskimi, bo aneksja półwyspu nie została uznana przez społeczność międzynarodową. (PAP)

osyjski bombowiec frontowy Su-24M (w kodzie NATO - Fencer D) o godz. 12.19 czasu rosyjskiego (11.19 czasu polskiego) ostrzegawczo wystrzelił na kursie niszczyciela rakietowego HMS Defender cztery pociski OFAB-250 - podał rosyjski resort. Wcześniej, o godz. 12:06 i 12:08 czasu rosyjskiego, w kierunku brytyjskiegto okrętu strzały ostrzegawcze oddał rosyjski okręt wojsk ochrony pogranicza. (PAP) Źródło: www.polonia24.uk

Źródło: www.polonia24.uk

W. Brytania: Szkocja wstrzymuje

znoszenie restrykcji, zniesione mają być 9 sierpnia Obecny poziom restrykcji koronawirusowych w Szkocji zostanie utrzymany do 19 lipca, a powrót do niemal całkowitej normalności powinien nastąpić do 9 sierpnia - ogłosiła we wtorek szefowa tamtejszego rządu Nicola Sturgeon.

W

Wielka Brytania zaczęła negocjacje

o przystąpieniu do strefy wolnego handlu na Pacyfiku Wielka Brytania rozpoczęła we wtorek formalne negocjacje o przystąpieniu do Wszechstronnego i Postępowego Porozumienia na rzecz Partnerstwa Transpacyficznego (CPTPP), co jest kluczowym elementem zmiany jej priorytetów handlowych po brexicie.

edług pierwotnego planu, 28 czerwca poziom restrykcji w całej Szkocji obniżony miał zostać do zerowego (w skali 0-4), jednak już przed tygodniem Sturgeon zapowiedziała, że wobec rozprzestrzeniającego się wariantu Delta uważa to za mało prawdopodobne. We wtorek potwierdziła, że znoszenie restrykcji zostaje wstrzymane na trzy tygodnie, czyli do 19 lipca, aby dać więcej czasu na szczepienia. Zaktualizowany plan zakłada, że 19 lipca w całej Szkocji obowiązywać zacznie poziom zerowy restrykcji. Nie będzie to jednak oznaczało ich całkowitego zniesienia. Jak wyjaśniła Sturgeon, tego dnia podniesione zostaną limity osób mogących się spotykać w pomieszczeniach zamkniętych, a zniesione zostaną na otwartym powietrzu, zmniejszony zostanie wymagany dystans między ludźmi w zamkniętych pomieszczeniach z dwóch do jednego metra i zniesiony będzie na otwartym powietrzu, a liczba osób mogących brać udział w ślubach i pogrzebach wzrośnie do 200. Całkowite zniesienie restrykcji ma nastąpić do 9 sierpnia, choć jak zaznaczyła szefowa szkockiego rządu, bę-

dzie rozsądne, by nawet po tej dacie pozostawić niektóre środki ostrożności, np. aby nadal wymagane było zasłanianie twarzy w sklepach czy transporcie publicznym. Zapowiedziała, że powrót do pracy w biurach powinien nastąpić stopniowo po 9 sierpnia i rząd nadal będzie wspierał pracę zdalną, jeśli jest ona możliwa. "Przejście poza poziom 0 będzie ważnym kamieniem milowym i zasygnalizuje powrót do niemal całkowitej normalności w codziennym życiu. Oczywiście, choć jest to długo wyczekiwany moment, ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że nadal mamy trudną drogę do przebycia w ciągu najbliższych kilku tygodni, aby osiągnąć te kamienie milowe, a także - nawet zakładając, że to zrobimy - że pandemia nie będzie całkowicie zakończona na tym etapie" - mówiła Sturgeon w szkockim parlamencie. we wtorek podano, że w ciągu ostatniej doby w Szkocji wykryto 2167 nowych zakażeń koronawirusem, co jest najwyższym bilansem od szczytowej fazy drugiej fali epidemii w styczniu, oraz stwierdzono cztery zgony z powodu Covid-19. Dotychczasowy bilans epidemii w Szkocji to 257,7 tys. stwierdzonych infekcji i 7696 zmarłych. (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk

J

ak przekonuje rząd w Londynie, członkostwo w CPTPP ułatwi brytyjskim przedsiębiorstwom dostęp do największych obecnych i przyszłych gospodarek świata, ale krytycy wskazują, że zyski z przystąpienia do tej strefy wolnego handlu nie zrównoważą strat gospodarczych wynikłych z opuszczenia Unii Europejskiej. W skład CPTPP wchodzi 11 państw z regionu Pacyfiku: Australia, Brunei, Chile, Japonia, Kanada, Malezja, Meksyk, Nowa Zelandia, Peru, Singapur i Wietnam, zamieszkałych przez ok. 500 mln osób. Ich łączne PKB to 12,5 bilionów dolarów, co stanowi 13 proc. światowej gospodarki. Jeśli dołączy do nich Wielka Brytania, ten odsetek wzrośnie do 16 proc. "Opuściliśmy UE składając obietnicę pogłębienia więzi ze starymi sojusznikami i szybko rozwijającymi się rynkami konsumenckimi poza Europą, a przystąpienie do spełniającego wysokie standardy Partnerstwa Transpacyficznego jest ważną częścią tej wizji. Członkostwo pomogłoby naszym rolnikom, twórcom i innowatorom sprzedawać produkty do niektórych z największych obecnych i przyszłych gospodarek, ale bez oddawania kontroli nad naszymi prawami, granicami czy pieniędzmi. Jest to skrząca się nagroda po brexicie,

którą chcę, abyśmy wykorzystali" - powiedziała brytyjska minister handlu międzynarodowego Liz Truss. Brytyjski rząd oświadczył, że dzięki przystąpieniu do CPTPP eksport do tych krajów wzrośnie do 2030 r. o 65 proc. - o 37 mld funtów, przy czym te korzyści z czasem mogą wzrosnąć, bo zainteresowanie przystąpieniem do porozumienia wyrażają Filipiny, Korea Południowa, Tajlandia i Tajwan. Ale jako że Wielka Brytania ma już umowy handlowe z ośmioma spośród 11 członków CPTPP, jej członkostwo w strefie wolnego handlu nie przełoży się na znaczące korzyści gospodarcze. Jak wynika z wyliczeń samego ministerstwa handlu międzynarodowego, w wyniku członkostwa brytyjski PKB wzrośnie w ciągu 15 lat o 1,8 mld funtów, czyli zaledwie o 0,08 proc. Wprawdzie zaznaczono, że jeśli do CPTPP przystąpią też Korea Południowa i Tajlandia, to ten wzrost wyniesie 5,5 mld funtów, poza tym jest model statyczny, który nie uwzględnia potencjalnego wzrostu innych zmiennych, ale tak czy inaczej jest to mniej niż szacowane utracone korzyści z powodu wyjścia z UE. Według szacunków, brytyjski PKB będzie za 15 lat o 4 proc. niższy niż byłby, gdyby Wielka Brytania pozostała w UE.

Źródło: www.polonia24.uk


POLISH ADVERTISER

ISSN 2398-6824

www.polishadvertiser.uk

POLISH FORTNIGHTLY MAGAZINE

JUNE-JULY 2021

EST. 2012

Issue 188

NEWS EVENTS ADS

www.polonia24.uk

Polskie firmy w UK BEZPŁATNY DWUTYGODNIK - PORTAL OGŁOSZENIOWY

www.polishadvertiser.uk / 020 8166 9928 / 020 3519 1048

Polish fortnightly magazine


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

4|

INFORMACJE

Rosja: NATO przekształciło się w 'sojusz globalny", którego celem jest powstrzymywanie Rosji i Chin Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu oświadczył w środę, że sytuacja w Europie grozi wybuchem i wymaga działań w celu osłabienia napięcia. Szojgu zarzucił NATO, że przekształciło się w *'sojusz globalny", którego celem jest powstrzymywanie Rosji i Chin.

PIE: polski eksport do Wlk. Brytanii

w kwietniu pierwszy raz na plusie po brexicie

W

wystąpieniu na Moskiewskiej Konferencji Bezpieczeństwa Międzynarodowego, spotkaniu organizowanym corocznie przez ministerstwo obrony, szef resortu powiedział, że Rosja proponuje, by ćwiczenia wojskowe odbywały się dalej od jej granic. Szojgu podkreślił, że kraje NATO zwiększają budżety obronne. Ocenił, że szczyt NATO w Brukseli z 14 czerwca stal się "potwierdzeniem transformacji NATO z sojuszu regionalnego w globalny sojusz wojskowo-polityczny", którego celem jest powstrzymywanie Rosji i Chin. Rosyjski prezydent Władimir Putin w przesłaniu do uczestników konferencji zarzucił NATO, że odmawia

rozpatrzenia propozycji Moskwy dotyczących osłabienia napięć i zmniejszenia ryzyka incydentów. "Rosji nie może nie niepokoić wciąż trwające wzmacnianie potencjału wojskowego i infrastruktury NATO w pobliżu naszych granic" - oświadczył Putin. Wyraził nadzieję, że "zdrowy rozsądek i chęć rozwijania z Rosją konstruktywnych relacji ostatecznie wezmą górę". Putin podkreślił także, że Rosja nigdy nie zapomina o swojej odpowiedzialności za bezpieczeństwo i rozwój krajów sąsiednich, z którymi "zbliżają ją nierozerwalne więzi historyczne, kulturalne i międzyludzkie". Zapewnił, że władze Rosji mają zamiar "dalej przyczyniać się do deeskalacji konfliktów regionalnych i do wzmocnienia pokoju i stabilności na kontynencie.

Źródło: www.polonia24.uk

W. Brytania: Johnson: wygląda na to, że 19 lipca będzie końcem restrykcji

Z

informacji PIE wynika, że wartość sprzedaży na rynku brytyjskim była o 12 proc. wyższa niż w kwietniu 2019 r. (na podstawie danych GUS, w euro). PIE zwraca uwagę, że wyniki za pierwsze cztery miesiące 2021 r. nadal są na minusie (-10 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2019 r.), ale dane wskazują na stopniowe odbudowywanie się polskiego eksportu na Wyspy po brexicie. “Import natomiast nadal się kurczy w wyniku brexitu - w kwietniu był on o 16 proc. niższy niż w kwietniu 2019 r. Wartość przywozu brytyjskich towarów do Polski w pierwszych czterech miesiącach była o jedną czwartą mniejsza niż w analogicznym okresie 2019 r.” - informuje PIE. Według PIE, z perspektywy struktury towarowej w kwietniu zaobserwowano ogromny wzrost eksportu w kategorii pozostałego sprzętu transportowego (o 362 proc. w porównaniu do 2019 r.), siódmego co do wartości eksportu do Wielkiej Brytanii sektora. O 207 proc. wzrósł również eksport wyrobów tytoniowych.

“Istotną poprawę wyników odnotowały też meble (23 proc.), artykuły spożywcze (7 proc.), urządzenia elektryczne (14 proc.) czy chemikalia (17 proc.). Te sektory miały największy wpływ na wzrost wartości eksportu” - czytamy w komunikacie. Kwietniowy wzrost polskiego eksportu na Wyspy potwierdzają również dane brytyjskiego urzędu statystycznego ONS (zmiana wartości w funtach jest niższa, ale nadal dodatnia - wzrost o 3 proc.). Zdaniem PIE takiego wyniku nie osiągnęła Unia Europejska (jako całość), której eksport do Wielkiej Brytanii w kwietniu nadal był niższy niż w 2019 r. o ponad 17 proc. (choć widoczne jest wyhamowanie spadku). Tymczasem dane o imporcie pokazują sytuację odwrotną - eksport Wielkiej Brytanii do Unii osiągnął już prawie poziom z 2019 r. (w kwietniu 2021 r. był on o zaledwie 2 proc. niższy niż w kwietniu 2019 r.), podczas gdy brytyjski eksport do Polski nadal przechodzi załamanie - w kwietniu nastąpił spadek o 22,5 proc. (w porównaniu z 2019 r.).(PAP)

Źródło: www.polonia24.uk

Jest duże prawdopodobieństwo, że 19 lipca będzie datą końca restrykcji koronawirusowych w Anglii - zapewnił brytyjski premier Boris Johnson w poniedziałek, w dniu, w którym według pierwotnego planu miały one zostać zniesione.

"N

Po raz pierwszy od wyjścia Wielkiej Brytanii z jednolitego rynku europejskiego, Polska zanotowała w kwietniu wzrost eksportu do tego państwa poinformował we wtorek Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).

W. Brytania: Premier Johnson: nasz okręt

był na wodach Ukrainy, a nie Rosji

igdy nie można wykluczyć, że pojawi się jakaś nowa choroba, jakiś nowy horror, którego po prostu nie przewidzieliśmy ani nie uwzględniliśmy. Ale patrząc na to, gdzie jesteśmy, patrząc na skuteczność szczepionek przeciwko wszystkim wariantom, które obecnie widzimy - więc Alfa, Delta, mnóstwo innych, Kappa - myślę, że wszystko wygląda (na tyle) dobrze, by 19 lipca był tym punktem końcowym" - powiedział Johnson podczas wizyty w laboratorium w hrabstwie Hertfordshire. Dodał on jednak, że "zima może być trudna z wielu powodów", także z racji wyższej zachorowalności na grypę, i nie wykluczył możliwości wprowadzenia kolejnego lockdownu zimą, jeśli sytuacja związana z pandemią koronawirusa rozwinie się w nieprzewidywalnym kierunku. Poniedziałek miał być dniem czwartego, ostatniego etapu znoszenia restrykcji w Anglii, ale przed tygodniem Johnson ogłosił, że z powodu gwałtownego rozprzestrzeniania się wariantu Delta termin ten zostanie opóźniony o cztery tygodnie. Po dwóch tygodniach, czyli 5 lipca, ma wprawdzie nastąpić ponowna ocena sytuacji, ale Johnson zasugerował w poniedziałek, że jest mało prawdopodobne, by termin 19 lipca został przyspieszony. Minister zdrowia Matt Hancock powiedział natomiast w poniedziałek, że zniesienie obowiązku izola-

cji dla osób w pełni zaszczepionych, które miały bliski kontrakt z zakażonymi, jest czymś, co chciałby zrobić i zrobi, choć nie stanie się to natychmiast. Obecnie wszyscy, którzy mieli kontakt z osobą zakażoną, muszą się izolować przez 10 dni, ale w czasie prowadzonego pilotażu sprawdzana jest możliwość zastąpienia tego wymogu codziennymi testami na obecność koronawirusa. W poniedziałek podano, że w ciągu ostatniej doby wykryto 10 633 nowe zakażenia, co jest czwartym przypadkiem w ostatnich pięciu dniach, by ich liczba przekraczała 10 tys. Łączny bilans z minionego tygodnia - prawie 68,5 tys. - jest o 31,4 proc. wyższy niż w poprzednim. Stwierdzono też pięć kolejnych zgonów z powodu Covid-19. Łączny bilans epidemii w Wielkiej Brytanii to 4,64 mln wykrytych zakażeń i 127 981 zmarłych. Do niedzieli włącznie pierwszą dawkę szczepionki otrzymało prawie 43,13 mln osób, a drugą - prawie 31,45 mln. Stanowi to odpowiednio 81,9 proc. oraz 59,7 proc. dorosłej populacji. Policja poinformowała tymczasem wieczorem, że jak do tej pory aresztowano 14 uczestników odbywającej się przed budynkiem parlamentu demonstracji, której celem było wyrażenie niezadowolenia z tego, że restrykcje nie zostały zniesione jak planowano. Podczas towarzyszących protestom starć niegroźne obrażenia odniosło trzech funkcjonariuszy.

Źródło: www.polonia24.uk

Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, odnosząc się do środowego incydentu na Morzu Czarnym, podtrzymał w czwartek zdanie, że brytyjski okręt HMS Defender płynął legalnie po ukraińskich wodach, a rosyjskie siły nie oddały w jego stronę żadnych strzałów ostrzegawczych.

Z

apytany, czy Rosjanie oddali strzały ostrzegawcze, Johnson odparł, że to nie od niego pochodziła ta informacja. "Jak rozumiem, lotniskowcowa grupa uderzeniowa postępowała w sposób, jakiego można by się spodziewać na wodach międzynarodowych i zgodnie z prawem" - powiedział. "Nie uznajemy rosyjskiej aneksji Krymu - była ona nielegalna. To są wody ukraińskie i całkowicie słuszne było ich użycie, aby dostać się z punktu A do punktu B" - podkreślił premier. Do incydentu doszło w pobliżu przylądka Fiolent na południu zaanektowanego przez Rosję w 2014 roku Krymu. Rosja uznaje wody otaczające Półwysep Krymski za swoje wody terytorialne, jednak społeczność międzynarodowa, w tym Wielka Brytania, nie uznała aneksji i uważa je za wody ukraińskie.

Wcześniej w czwartek do sprawy odniósł się też minister spraw zagranicznych Dominic Raab, który również powiedział, że żadnych strzałów nie było, a rosyjską relację nazwał "przewidywalnie niedokładną". W czwartek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow określił incydent na Morzu Czarnym jako świadomie przygotowaną prowokację i zapowiedział, że rosyjskie siły zbrojne będą zajmować "dość twardą postawę wobec tego rodzaju prowokacji". Ministerstwo obrony Rosji poinformowało w środę, że rosyjskie okręty patrolowe oddały strzały ostrzegawcze w kierunku HMS Defender, a samolot zrzucił bomby w jego pobliżu w związku z tym, że okręt miał wpłynąć na wody terytorialne tego kraju. Brytyjskie ministerstwo obrony zdementowało później te informacje, wyjaśniając, że żadnych strzałów ostrzegawczych nie było.

Źródło: www.polonia24.uk


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|5


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

6|

INFORMACJE

Od środy siedmiodniowa kwarantanna dla przyjeżdżających z Wielkiej Brytanii Przyjeżdzający do Polski z Wielkiej Brytanii będą podlegali obowiązkowej siedmiodniowej kwarantannie, z której zwalniać będzie tylko negatywny wynik testu wykonywanego nie wcześniej niż po tygodniu – wynika z opublikowanego we wtorek w Dzienniku Ustaw rozporządzeniu Rady Ministrów.

W. Brytania: Premier Johnson:

chcemy być naukowym supermocarstwem Premier Boris Johnson przedstawił w poniedziałek plany, które mają ugruntować pozycję Wielkiej Brytanii jako "naukowego supermocarstwa". Aby było to możliwe, budżet na badania naukowe ma zostać zwiększony z obecnych 14,9 mld funtów rocznie do 22 mld w 2025 r.

R

ozporządzenie Rady Ministrów z 22 czerwca 2021 r., zmieniające rozporządzenie w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, zostało podpisane przez premiera Mateusza Morawieckiego i opublikowane w Dzienniku Ustaw 22 czerwca 2021 r. Dodatkowe restrykcje dotykać będą nie tylko, jak do tej pory, osoby przybywające z Indii, Brazylii czy Republiki Południowej Afryki, ale także ze Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Jak zaznaczył w wypowiedzi dla PAP minister Adam Niedzielski "podjęte decyzje w sprawie kwarantanny dla podróżnych przybywających z Wielkiej Brytanii mają zmniejszyć ryzyko transmisji wariantu delta

koronawirusa z zagrożonego obszaru oraz zadbać o obywateli naszego kraju i ich bezpieczeństwo". Według danych Ministerstwa Zdrowia, w Polsce potwierdzono 90 przypadków zakażenia wariantem delta. Od czasu pojawienia się wirusa SARS-CoV-2, wywołującego COVID-19, wykryto kilka jego wariantów genetycznych. Wariant delta pierwszy raz zidentyfikowano w Indiach w październiku 2020 r. i oznaczono go jako wariant wzbudzający obawy Światowej Organizacji Zdrowia ze względu na jego zwiększoną zakaźność. W Europie m.in. Wielka Brytania zanotowała duży wzrost liczby nowych infekcji wariantem delta. Liczba zakażeń rośnie również m.in. w Rosji. (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk

W. Brytania: Nagrody dla uczniów

brytyjskich szkół za esej o Witoldzie Pileckim Nagrody w konkursie dla uczniów brytyjskich szkół średnich na esej historyczny, poświęcony rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu, wręczono w czwartek wieczorem w ambasadzie RP w Londynie.

J

ak ogłoszono, premier będzie przewodniczył nowej Narodowej Radzie Nauki i Technologii, która ma zapewnić "strategiczny kierunek" prowadzonych badań, tak aby wykorzystywane one były z korzyścią dla dobra publicznego. Powołane zostanie także Biuro Strategii Nauki i Technologii, którego celem będzie przyspieszanie realizacji rządowych priorytetów badawczych oraz identyfikowanie zasobów potrzebnych do zabezpieczenia brytyjskiego potencjału naukowego. Na jego czele stanie główny doradca naukowy rządu Patrick Vallance, łącząc obie te funkcje. Johnson oświadczył, że brytyjski program szczepień udowodnił, na jaką skalę i z jaką szybkością Wielka Brytania może działać. "Mając właściwy kierunek, tempo i wsparcie możemy tchnąć życie w wiele kolejnych naukowych i technologicznych przełomów, które odmienią życie ludzi w całej Wielkiej Brytanii i na świecie" - zauważył. Premier zapowiedział, że podejście zastosowane w kwestii badań nad szczepionką przeciw Covid-19 - które brytyjski rząd dofinansowywał - zostanie powtórzone w przypadku innych priorytetów, takich jak rozwój technologii w celu osiągniecia zerowej emisji

dwutlenku węgla netto czy leczenie raka. "Nie mogę przypomnieć sobie, aby kiedykolwiek w ciągu ostatnich 100 lat cała populacja tego kraju miała tak głęboki i tak oczywisty dług wobec nauki - i naukowców, jak teraz. Zbyt długo przebywaliśmy w stanie połowicznego trzymania się z dala od nauki, jakby była ona czymś onieśmielającym i odległym od naszego życia" - napisał Johnson w artykule opublikowanym przy tej okazji w poniedziałkowym "Daily Telegraph". "Jeśli doświadczenie Covid nauczyło nas czegokolwiek, to tego, że rząd ma rolę w stawianiu wymagań, w wyraźnym określaniu wyzwań, którym - mamy nadzieję - nauka może sprostać. Jeśli my tego nie zrobimy, znajdą się inni, którzy to zrobią. Na przykład nie podjęliśmy żadnych szczególnych wysiłków, aby rozwinąć 5G, i zapłaciliśmy za to cenę. Po raz pierwszy od II wojny światowej największe zachodnie demokracje zostały w tyle w wyścigu po nową, istotną technologię komunikacyjną. Jest to błąd, który okazał się kosztowny do naprawienia, i nie chcemy popełnić kolejnego takiego" - podkreślił brytyjski premier. (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk

W. Brytania: Władze ograniczą reklamy

niezdrowego jedzenia w telewizji i internecie Brytyjski rząd zapowiedział w czwartek, że w ramach walki z otyłością wśród dzieci wprowadzi od końca 2022 roku zakaz reklamowania w ciągu dnia niezdrowego jedzenia w telewizji i internecie.

K

onkurs był skierowany do uczniów dwóch ostatnich klas szkół, będących odpowiednikami polskich liceów. Musieli oni napisać esej liczący między 1800 a 2000 słów. Było w sumie 107 zgłoszeń, z których wyłonionych zostało 9 finalistów i ostatecznie trzech laureatów. Zdobywcą pierwszego miejsca został Ben Buffery z Watford Grammar School za esej "This is Why I Write", drugie miejsce zajęła Oyinskansola Adewale z Presdale School, a trzecie - Jun Wha Shin z Harrow School.

Laureaci otrzymali nagrody w wysokości - odpowiednio - 1500, 600 i 300 funtów, które dzielone są po połowie między nich a ich szkoły. Wręczył je ambasador RP Arkady Rzegocki. Konkurs organizuje Fundacja na rzecz Historii Totalitaryzmu, której celem jest informowanie i edukowanie na temat historii totalitaryzmu, szczególnie w XX wieku, m.in. poprzez przyznawanie corocznej nagrody za esej historyczny związany z tym temat. W roku szkolnym 2021-22 jego tematem będzie Stasi, NRD-owska służba bezpieczeństwa. (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk

P

rawo ma pomóc w walce z otyłością wśród dzieci i wspierać promocję zdrowej żywności. Ograniczenie zakłada zakaz wyświetlania reklam promujących posiłki o dużej zawartości tłuszczu, soli, czy cukru w godzinach 5:30 - 21:00. Nowe prawo ma obowiązywać wszystkie firmy, zatrudniające powyżej 250 osób, które produkują niezdrowe produkty, co w założeniu ma pomóc chronić mniejsze przedsiębiorstwa. Obecnie w Wielkiej Brytanii jedno na troje dzieci, kończących szkołę podstawową, ma nadwagę lub jest otyłe. Komplikacje zdrowotne z tym związane kosztują służbę zdrowia 7 mld funtów rocznie. "Treści, jakie młodzi ludzie widzą

w internecie, mają wpływ na ich wybory i nawyki" - tłumaczyła w czwartek Jo Churchill z ministerstwa zdrowia. Według danych zaprezentowanych przez rząd, prawie połowa wszystkich reklam w telewizji każdego miesiąca w 2019 roku dotyczyła niezdrowego jedzenia. Plany rządu spotkały się z krytyką ze strony brytyjskiego stowarzyszenia wydawców News and Media Association (NMA), które twierdzi, że nie jest jasny związek pomiędzy reklamami a otyłością u dzieci. "Zamiast walki z otyłością dzieci, to drakońskie prawo zaszkodzi tylko wydawcom mediów, którzy zależą od dochodów z reklam" - skomentowała Sayra Tekin z NMA. (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|7


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

8|

INFORMACJE

Food Plus - pierwsza polska sieć

franczyzowa za granicą ma już 5 lat!

W. Brytania: 16 nowych terytoriów

Food Plus, pierwsza polska sieć franczyzowa za granicą należąca do Mastermedia, ma już 5 lat. To ponad 200 sklepów w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Niderlandach i Irlandii. Sieć jest odpowiedzią na zapotrzebowanie konsumentów na najlepsze, polskie i środkowoeuropejskie produkty. Celem Mastermedia jest zwiększanie sprzedaży producentów w kanale zagranicznym oraz szerokie wsparcie franczyzobiorców, aby mogli wygrywać na konkurencyjnym rynku.

na "zielonej liście", ale bez ulg dla zaszczepionych Brytyjski rząd dodał w czwartek wieczorem 16 terytoriów na "zieloną listę" miejsc po powrocie, z których nie trzeba odbywać kwarantanny, ale wbrew oczekiwaniom nie ogłosił, że osoby zaszczepione nie będą musiały jej odbywać po powrocie z krajów oznaczonych na żółto.

M

inister transportu Grant Shapps powiedział, że zamiarem rządu jest umożliwienie podróży do krajów z "żółtej listy" dla osób w pełni zaszczepionych w dalszej części lata, ale nie sprecyzował od kiedy miałoby to nastąpić. Ministerstwo transportu oświadczyło jedynie, że nastąpi to etapami i zacznie się od rezydentów Wielkiej Brytanii. O tym, że osoby w pełni zaszczepione będą mogły podróżować do tych krajów bez kwarantanny od kilku dni spekulowała brytyjska prasa. W związku z tym na razie jedyne konkretne zmiany to dodanie kolejnych terytoriów na "zieloną" i "czerwoną" listę. Na pierwszą, która do tej pory liczyła tylko 11 państw i terytoriów, trafiło wprawdzie 16 kolejnych, ale z Europy dodano do niej tylko Maltę i hiszpański archipelag Balearów, plus portugalską, lecz geograficznie znajdującą się w Afryce Maderę. Reszta to

niewielkie wysepki na Karaibach lub na Pacyfiku, ale jako potencjalną destynację turystyczną dodano też np. Brytyjskie Terytorium Antarktyczne. W przypadku nowo dodanych terytoriów 10-dniowa kwarantanna przestanie obowiązywać 30 czerwca rano. Natomiast na "czerwoną listę", która do tej pory liczyła 50 państw, dodano sześć kolejnych - Dominikanę, Erytreę, Haiti, Mongolię, Tunezję i Ugandę. Obecność na tej liście oznacza zakaz wyjazdu do tych państw z wyjątkiem sytuacji, gdy jest to absolutnie niezbędne, a powrót z nich łączy się z obowiązkiem odbycia 10-dniowej płatnej kwarantanny w wyznaczonych przez rząd hotelach. Prawie wszystkie państwa europejskie, w tym Polska, zostały oznaczone na żółto, co oznacza, że po przyjeździe z nich trzeba odbyć kwarantannę w domu oraz wykonać dwa testy na obecność koronawirusa.

Źródło: www.polonia24.uk

E

fektywna synergia działań z producentami i franczyzobiorcami Food Plus jest pierwszą polską siecią franczyzową za granicą, zrzeszającą pod wspólnym szyldem ponad 200 sklepów w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Niderlandów i Irlandii. Sieć powstała w czerwcu 2016 r. W sklepach Food Plus konsumenci codziennie znajdują najwyższej jakości produkty nie tylko z Polski, ale również z innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Dla Mastermedia priorytetem w dystrybucji są produkty świeże: wędliny, nabiał oraz dania garmażeryjne najlepszych marek – tego właśnie oczekują konsumenci zarówno na Wyspach Brytyjskich jak i w kontynentalnej Europie. Mastermedia wspiera franczyzobiorców poprzez zapewnienie wizualizacji sklepów i preferencyjnych warunków zakupu produktów, działań marketingowych oraz optymalizację asortymentową. - Czujemy się odpowiedzialni za tworzenie rozwiązań odpowiadających trendom, oczekiwaniom konsumentów i kierunkom, w jakich rozwija się rynek. Dziękujemy naszym Franczyzobiorcom za ten czas i za zaufanie, jakim nas obdarzyli. W ciągu 5 lat zaszły duże zmiany, a dzięki zebranym wspólnym doświadczeniom oraz wsparciu ze strony Partnerów Sieci dziś mamy ponad 200 sklepów i wciąż dołączają do nas kolejne. Cały czas staramy się zwiększać nasze wsparcie, aby Franczyzobiorcy mogli wygrywać na konkurencyjnym rynku – mówi Dariusz Bożek, Dyrektor Działu Detalicznego w Mastermedia Cioczek i Wójciak Sp. J. Partnerstwo strategiczne dla Sieci Food Plus. W ramach wsparcia dla sieci, Mastermedia wraz z największymi producentami żywności prowadzi Strategiczne Partnerstwo dla Food Plus. Ideą partnerstwa jest ścisła współpraca producentów, Mastermedia oraz sieci sklepów w celu zwiększenia zdolności konkurowania tych sklepów na rynku. W trakcie 5 lat obecności Food Plus na rynku partnerami Sieci były między innymi firmy: Tarczyński S.A., SM Mlekpol, Lisner, OSM Piątnica, Virtu, U Jędrusia Sp. z o.o., Dega S.A., Melvit, Grupa Maspex, OSM Sierpc, Pamapol S.A., Wedel, FH Rolnik Sp.J., Bakalland (Delecta), Herbapol S.A., Wawel S.A., JBB Bałdyga, ZPOW Orzech, Kupiec Sp. z o.o.

- Jesteśmy nastawieni na szerszą współpracę, z wieloma producentami i planujemy już pewne nowe formy zaangażowania w rozwój Sieci. To kolejny etap rozwoju i również nowy kształt funkcjonowania Food Plus w najbliższych latach. Atrakcyjność asortymentu, innowacje produktowe, wsparcie materiałami POS oraz stabilność współpracy będą decydowały o przystąpieniu producenta do współpracy. Wspólnie będziemy prowadzić akcje sprzedażowe, wspierane reklamą w materiałach POS i gazetkach sieci w mediach społecznościowych, aby zwiększać sprzedaż producentów w kanale zagranicznym – dodaje Dariusz Bożek.

O Mastermedia:

Firma Mastermedia Cioczek i Wójciak sp. j. powstała w 2006 roku i jest jedną z największych polskich firm handlowych eksportującą produkty spożywcze do Wielkiej Brytanii, Niderlandów, Belgii, Niemiec oraz Irlandii. Jest również właścicielem sieci franczyzowej Food Plus. Obroty firmy w 2020 roku wyniosły 885 mln zł i są większe o 145 mln zł w stosunku do 2019 roku. Firma jest też laureatem wielu prestiżowych nagród, między innymi: Diamentów Forbesa, Gazel Biznesu organizowanego przez Puls Biznesu, a także została wyróżniona w kategoriach „Eksport” oraz „Debiut” w prestiżowym Rankingu 500 firm „Rzeczpospolitej”. Więcej informacji na: www.foodplus.eu www.mastermediauk.com Kontakt dla mediów: Piotr Janiszewski Dyrektor Marketingu +48 532 395 646 piotr.janiszewski@mastermediauk.com


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|9


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

10|

INFORMACJE

Izrael: 27 proc. zakażeń przypada na osoby

zaszczepione; eksperci: kluczem odporność zbiorowa

Według najnowszych danych izraelskiego resortu zdrowia w ciągu ostatniego miesiąca potwierdzono 891 zakażeń koronawirusem, z czego ok. 27 proc. to osoby zaszczepione przeciwko Covid-19. Według analizy dziennika "Le Figaro" nie świadczy to o fiasku szczepień, a o braku odporności zbiorowej.

W. Brytania: MSW: termin składania wniosków o status osoby osiedlonej nie będzie przedłużony Upływający za tydzień termin składania przez obywateli Unii Europejskiej wniosków o status osoby osiedlonej w Wielkiej Brytanii, co jest warunkiem zachowania nabytych praw, nie zostanie wydłużony - oświadczyło w środę brytyjskie MSW.

S

pośród wszystkich infekcji stwierdzonych w ciągu miesiąca w Izraelu 55 proc. wykryto u osób powyżej 16. roku życia. Połowa z nich była w pełni zaszczepiona, a połowa nieszczepiona lub zaszczepiona jedną dawką szczepionki - poinformowała w środę wieczorem szefowa departamentu zdrowia publicznego w tym resorcie Szaron Alroj-Prajs. Oznacza to, że wśród zakażonych było około 245 zaszczepionych, czyli 27,5 proc. "Ok. 40 proc. nowych infekcji to osoby zaszczepione" - podkreślił w poniedziałek były dyrektor generalny ministerstwa zdrowia, prof. Gabi Barabasz, w wywiadzie dla radia 103fm. Wzrost zakażeń w Izraelu - od pojedynczych przypadków notowanych na początku czerwca do 125 zgłoszonych w środę - związany jest z wywodzącym się z Indii wariantem Delta, który według różnych źródeł jest 40-60 proc. bardziej zaraźliwy niż wariant Alfa (brytyjski). Eksperci zwracają uwagę, że szczepionki przede wszystkim zapobiegają rozwojowi umiarkowanych i ciężkich postaci choroby. Zdaniem Alroj-Prajs skuteczność używanego w Izraelu preparatu Pfizer/ BioNTech przeciwko wariantowi Delta wynosi około 88 proc., czyli zaledwie nieco mniej niż w przypadku innych wariantów. Drugim zadaniem szczepień jest uodpornienie wystarczającej części populacji i uniemożliwienie wirusowi przenoszenie się z jednej osoby na drugą, co w dalszej konsekwencji może zakończyć epidemię. "Jedno jest jednak pewne: szczepienie z pewnością nie zapobiega zakażeniu" - czytamy w "Le Figaro".

Dlatego też najważniejsi urzędnicy zarządzający polityką zdrowotną apelują do Izraelczyków, by testowali się na obecność koronawirusa, jeśli źle się czują. Według grupy Covid Symptom Study do 12 czerwca w Wielkiej Brytanii ryzyko zakażenia wynosiło 1 do 2093 dla osoby niezaszczepionej, 1 do 5508 dla osoby częściowo zaszczepionej i 1 do 16101 dla osoby w pełni zaszczepionej. Jedynym sposobem, by zapobiec krążeniu wirusa jest uodpornienie wystarczającej części populacji, jednak im bardziej zaraźliwy wirus, tym większą część populacji trzeba zaszczepić, by go powstrzymać. W przypadku historycznej postaci Covid-19 (a zatem przed pojawieniem się wariantu Alfa) próg odporności zbiorowej szacowano na 60-70 proc. populacji, ale dla wariantu Delta może on wynosić ok. 90 proc. Tymczasem w Izraelu zaledwie 55 proc. ludności zaszczepiono dwiema dawkami szczepionki i dodatkowe 4 proc. przyjęło jedną dawkę. "Podsumowując, szczepienia w Izraelu wcale nie są niepowodzeniem, mimo że 40 proc. nowych infekcji dotyczy osób zaszczepionych. Nie osiągnięto zbiorowej odporności, więc nic dziwnego, że ochrona przed przenoszeniem się wirusa nie jest pełna, zwłaszcza w obliczu bardziej zaraźliwego wariantu Delta" - pisze "Le Figaro". W Izraelu zrezygnowano z wymogu noszenia maseczek w pomieszczeniach i na dworze, jednak rząd rozważa wprowadzenie go ponownie w przyszłym tygodniu. "Nosiłbym maskę w transporcie publicznym, nawet gdybym był zaszczepiony" - powiedział dr Barabasz.

Źródło: www.polonia24.uk

K

evin Foster, wiceminister spraw wewnętrznych odpowiedzialny za sprawy imigracji i statusu osób osiedlonych, wyjaśnił, że przesunięcie terminu stworzyłoby niepewność, ale zapewnił, że wszyscy, którzy złożą wniosek przed 30 czerwca, nawet jeśli ich wniosek nie zostanie do tego czasu rozpatrzony, zachowają dotychczasowe prawa. Powiedział też, że jeśli ktoś będzie w stanie przedstawić uzasadniony powód, dla którego nie złożył wniosku w terminie, będzie miał jeszcze taką możliwość. Jak się szacuje, ok. 70 tys. obywateli UE, którzy pobierają w Wielkiej Brytanii zasiłki, nie złożyło jeszcze wniosku. Według rządowych dokumentów, o których kilka dni temu pisał dziennik "The Times", wniosku nie złożył co szósty obywatel UE, któremu przysługuje prawo do zasiłków. W przypadku braku statusu osoby osiedlonej lub tymczasowego statusu osoby osiedlonej, stracą oni nie tylko prawo do zasiłków, ale też do pracy i mieszkania w Wielkiej Brytanii. Foster wyjaśnił, że przedłużanie terminu nie jest rozwiązaniem. "System został otwarty w marcu 2019 roku. Uważamy, że to dało ludziom dużo czasu na złożenie wniosku. Świadczy o tym sam fakt, że do końca zeszłego miesiąca złożono ponad 5,6 miliona wniosków. Chcę, aby było jasne - nie będziemy przedłużać terminu. Mówiąc prościej, przedłużenie terminu nie jest rozwiązaniem samym w sobie, aby dotrzeć do tych ludzi, którzy jeszcze nie złożyli wniosku, a my po prostu znaleźlibyśmy się w sytuacji, gdzie za jakiś czas znowu bylibyśmy proszeni o ponowne przedłużenie, co tworzyłoby jeszcze większą niepewność" - wyjaśnił. "Ważne jest, aby przypomnieć ludziom, dlaczego mamy ten program - aby odróżnić obywateli UE, którzy mieszkali tutaj przed okresem przejściowym, od tych, którzy przyjeżdżają tutaj po" - dodał. Foster podkreślił, że nie będzie "żadnej utraty praw, dopóki aplikacje są rozpatrywane", a te osoby, których to dotyczy, nadal będą mogły wjeżdżać do Wielkiej Brytanii jako rezydenci i uzyskać dostęp do świadczeń. Poinformował też, że urzędnicy imigra-

cyjni zaczną dawać obywatelom UE, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii i jeszcze nie złożyli wniosku, 28-dniowe ostrzeżenie, aby to zrobili. O składanie wniosków apeluje też ambasada RP w Wielkiej Brytanii. "Już tylko tydzień pozostał na złożenie wniosku w brytyjskim systemie osiedleńczym, dlatego apeluję do osób, które jeszcze tego nie zrobiły, a planują po 30 czerwca dalej mieszkać w Zjednoczonym Królestwie, aby nie zwlekały dłużej z podjęciem działania. Bez uzyskania statusu osoby osiedlonej lub tymczasowo osiedlonej nie będzie możliwości dalszego funkcjonowania tu na dotychczasowych zasadach. Niezłożenie wniosku przed upływem 30 czerwca może skutkować utratą prawa do pracy, wynajęcia mieszkania oraz dostępu do opieki socjalnej i zdrowotnej. Ostatecznie, konsekwencją może być nawet wydalenie z kraju. Warto również podkreślić, że konieczność uzyskania takiego statusu dotyczy również urodzonych w Wielkiej Brytanii dzieci, które nie mają brytyjskiego obywatelstwa" powiedział PAP ambasador Arkady Rzegocki. Jak poinformowała PAP ambasada RP, w związku ze zbliżającym się terminem w ostatnich tygodniach we wszystkich konsulatach generalnych, jak i w wydziale konsularnym ambasady wydłużono godziny pracy, a urzędy były czynne w soboty, aby zapewnić obywatelom polskim możliwość otrzymania paszportu, który jest potrzebny do złożenia wniosku o status osoby osiedlonej. Również w najbliższą sobotę planowane są kolejne dyżury paszportowe w urzędach konsularnych. Ambasada przypomina, że umówienie wizyty możliwe jest za pomocą serwisu e-konsulat. Według danych na koniec maja, wnioski złożyło prawie 5,61 mln osób, z czego 5,27 mln osób otrzymało status. W przypadku 52 proc. rozpatrzonych aplikacji przyznany został status osoby osiedlonej (settled status), w przypadku 43 proc. - tymczasowy status (pre-settled status), a reszta to wnioski odrzucone, nieważne lub wycofane. Najwięcej wniosków złożyli obywatele Polski, Rumunii i Włoch - według stanu na 31 marca, było to odpowiednio 975,2 tys., 918,3 tys. i 500,5 tys.

Źródło: www.polonia24.uk


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

Policja skonfiskowała 114 milionów funtów w kryptowalucie

Wyspecjalizowani detektywi badający przestępstwa prania pieniędzy, dokonali konfiskaty o wartości 114 milionów funtów. Jest to największej konfiskata kryptowaluty w Wielkiej Brytanii i jedna z największych na świecie.

Z

ajęcie zostało przeprowadzone przez detektywów z Dowództwa ds. Przestępczości Gospodarczej Met na podstawie informacji otrzymanych w sprawie przekazania mienia pochodzącego z przestępstwa. Śledztwo trwa. Detektyw Joe Ryan powiedział: „Przestępcy muszą legalizować swoje pieniądze, w przeciwnym razie ryzykują przejęciem przez organy ścigania. Dochody z przestępstwa prawie zawsze są prane, aby ukryć ich pochodzenie. Zakłócając przepływ środków przed ich ponownym zainwestowaniem, możemy sprawić, że Londyn stanie się niezwykle trudnym miejscem dla przestępców. Zastępca komisarza Graham McNulty powiedział: „ Istnieje nierozłączny związek między pieniędzmi

a przemocą. Gotówka jest najważniejsza, ale wraz z rozwojem technologii i platform internetowych niektórzy przechodzą na bardziej wyrafinowane metody prania swoich zysków. My mamy wysoko wyszkolonych oficerów i wyspecjalizowane jednostki pracujące dzień i noc, aby być o krok przed przestępcami. Ci funkcjonariusze pozbawiają przestępców twardej gotówki. W roku obrotowym 2020/21 przechwyciliśmy z rąk przestępców ponad 47 milionów funtów. Tej gotówki nie można już ponownie inwestować w przestępczość, nie można jej używać do kupowania i handlu narkotykami i bronią, nie można ich również wykorzystywać do wabienia i wykorzystywania młodych i bezbronnych ludzi do przestępczości”.

Źródło: www.polonia24.uk

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|11


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

12|

INFORMACJE

Portugalia: Rząd ogłosił przywrócenie

obostrzeń przeciwepidemicznych Rząd Portugalii ogłosił w czwartek przywrócenie obostrzeń przeciwepidemicznych, w tym zakazu przemieszczania się obywateli po najbardziej doświadczonych pandemią powiatach. Zakaz wjazdu i wyjazdu będzie obowiązywał podczas najbliższego weekendu m.in. na terenie aglomeracji Lizbony.

J

ak powiedziała podczas konferencji prasowej w Lizbonie rzeczniczka rządu Mariana Vieira da Silva, w stolicy oraz 27 innych powiatach kraju konieczne będzie przywrócenie restrykcji przeciwepidemicznych wraz z nasileniem się pandemii Covid-19. “W chwili obecnej nie ma warunków do tego, aby rozpocząć dalsze luzowanie obostrzeń sanitarnych” wyjaśniła Vieira da Silva, przypominając, że podczas minionej doby potwierdzono ponad 1,5 tys. infekcji. Wskazała, że zamiast zaplanowanego po 30 czerwca znoszenia restrykcji rząd premiera Antonia Costy spodziewa się wzrostu przypadków zakażeń korona-

wirusem. “W najbliższych tygodniach oczekujemy nasilenia się pandemii” - dodała rzeczniczka. Zgodnie z nowymi restrykcjami w najbardziej doświadczonych Covid-19 powiatach przywrócono obowiązek wykonywania pracy zdalnej, ograniczono godziny pracy placówek handlu i usług, a także zredukowano do czterech liczbę osób przy stolikach w restauracjach. Wśród miast, w których zaostrzono przepisy sanitarne, są poza Lizboną popularne wśród turystów miasta, takie jak Braga, Setubal i Sintra, a także nadmorskie kurorty Sesimbra, Albufeira oraz Cascais.

Źródło: www.polonia24.uk

Ekspert brytyjski: grypa może być

zimą większym wyzwaniem niż COVID-19

Zimą większym wyzwaniem epidemiologicznym niż COVID-19, może być grypa – twierdzi prof. Anthony Harnden, szef doradców ds. szczepień brytyjskiego rządu.

P

rof. Anthony Harnden w wypowiedzi dla BBC Radio 4’s mówił o tym, jak przebiegają przygotowania do jesiennej fali zakażeń. Zwykle o tej porze roku dominują przeziębienia i grypa, ale w 2020 r. pojawiła się druga fala zakażeń wywołanych koronawirusem SARS-CoV-2. W minionym roku największym wyzwaniem była zatem choroba COVID-19. Brytyjski specjalista powiedział, że w walce z pandemią na jesień tego roku przygotowywanych jest siedem różnych szczepionek, które ewentualnie – decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła - podawane byłyby w trzeciej dawce przeciwko koronawirusom. Mają być one lepiej przystosowane do nowych odmiana tych patogenów, takich jak Delta, która rozprzestrzenia się po całym świecie. W Wielkiej Brytanii przypada na nią już ponad 90 proc. nowych zakażeń SARS-CoV-2. Zimą największym wyzwaniem może być znowu grypa. „Grypa – podkreślił prof. Anthony Harnden – potencjalnie może być większym problemem tej zimy niż nawet COVID-19”. Uważa on, że z powodu lockdow-

nu spadła odporność populacyjna przeciwko grypie, dlatego „powróci ona, żeby nas kąsać” – dodał. Przeciwko grypie sezonowej co roku stosowane są szczepienia, dostosowywane do nowych szczepów tego patogenu, które stale mutują i pojawią się na świecie w nowych odmianach. Nowy skład szczepionek przeciwko grypie co roku zatwierdzany jest przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Prof. Anthony Harnden uważa, że trzecia dawka wzmacniająca przeciwko SARS-CoV-2 może być potrzebna szczególnie osobom starszym. Pierwsza grupa tej populacji w Wielkiej Brytanii otrzymała szczepionkę przeciwko COVID-19 już w grudniu 2020 r. Nie wiadomo jeszcze jak długo odporność przeciwko tym patogenom będzie się utrzymywała po zaszczepieniu. Doradza brytyjskiego rządu przyznał, że obecnie najważniejsze jest wyszczepienie jak najwięcej osób z młodszych roczników. Ważne jest też doszczepienie drugą dawką tych, którzy jeszcze jej nie otrzymali (w przypadku szczepionek dwudawkowych). Od tego w znacznym stopniu zależy jaka będzie sytuacja epidemiczną jesienią tego roku. (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|13


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

14|

INFORMACJE

Białek z ZBP: po uchwale SN

ws. frankowiczów zawieranie ugód nabierze tempa Zarówno niektóre banki, jak i frankowicze wstrzymują się z ugodami do orzeczenia całej Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, co powinno nastąpić w ciągu najbliższych miesięcy - uważa dr Tadeusz Białek z ZBP. Jego zdaniem po wydaniu uchwały proces zawierania ugód rozpocznie się dość szybko.

I

zba Cywilna Sądu Najwyższego w pełnym składzie odroczyła 11 maja bez terminu posiedzenie ws. zagadnień prawnych przedstawionych przez I prezes SN Małgorzatę Manowską i dotyczącą spraw odnoszących się do kredytów walutowych. Izba zajmowała się wnioskiem, który I prezes SN Małgorzata Manowska skierowała w końcu stycznia br. do rozstrzygnięcia przez skład całej Izby Cywilnej SN. Obejmuje on sześć pytań, na które odpowiedzi powinny w kompleksowy sposób "rozstrzygnąć najpoważniejsze kontrowersje", jakie ujawniły się na tle praktyki orzeczniczej w kwestii kredytów walutowych, w szczególności tzw. kredytów frankowych. Izba nie wydała oczekiwanej uchwały w tej sprawie, ale podjęła postanowienia o zwróceniu się o stanowiska w sprawie przedstawionych zagadnień do: Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka, Prezesa Narodowego Banku Polskiego, Komisji Nadzoru Finansowego i Rzecznika Finansowego. Instytucje te mają 30 dni na zajęcie stanowiska, ale nie ma określonego terminu wznowienia posiedzenia Izby Cywilnej. Wiceprezes Związku Banków Polskich (ZBP) dr Tadeusz Białek wskazał z rozmowie z PAP, że ostateczna decyzja dotycząca uruchomienia procesu ugodowego na szerszą skalę jest uzależniona od wydania orzeczenia przez całą Izbę Cywilną SN. "Każdy bank przygotowuje u siebie proces ugodowy, ale finalne decyzje - w tym także wymagane zgody korporacyjne najprawdopodobniej - będą udzielone przez większość banków i podjęte dopiero po publikacji przez SN tej uchwały" - powiedział. Wskazał, że uchwała SN uzupełni orzeczenia TSUE i SN w składzie siedmiu sędziów, jeśli chodzi o kredyty frankowe. "One stanowią pewien +krajobraz orzeczniczy+, a orzeczenie SN w pełnym składzie Izby Cywilnej jest dla całokształtu niezbędne. Wszyscy czekają na tę uchwałę. Banki wstrzymują decyzje o oferowaniu na masową skalę postępowań ugodowych, ale podobnie postępuje druga strona. Banki, ankietując klientów, czy byliby skłonni do zawierania ugód, słyszą wiele głosów ze strony frankowiczów, że na razie nie. Kredytobiorcy liczą, że może dzięki uchwale osiągną więcej, więc też wstrzymują się z decyzją. Obawiam się, że nawet jeśli w tej chwili na masowa skalę banki zaoferowałyby ugody, to skala zainteresowania do czasu wydania uchwały SN byłaby niezbyt duża" - powiedział. Jak ocenił, "duży negatywny czynnik do procesu zawierania ugód wnoszą niestety także kancelarie frankowe, które ze swoich merkantylnych względów odradzają klientom postępowania ugodowe, więc w tej chwili nie ma wielu czynników zachęcających do zawierania ugód". Białek, pytany, jak długo ta sytuacja wyczekiwania po obu stronach może się utrzymywać, zważywszy, że nie wiadomo, czy Izba Cywilna SN w pełnym składzie w ogóle wyda uchwałę, wyraził nadzieję, że sprawę uda się rozwiązać. "Jeżeli by się tak zdarzyło, że z różnych przyczyn do wydania uchwały w pełnym składzie Izby Cywilnej nie dojdzie, to wnioskuję z wypowiedzi I Prezes SN Małgorzaty Manowskiej, że nie są wykluczone inne uchwały, np. w składzie siedmiu sędziów. Rozumiem, że do wydania uchwały tak czy inaczej dojdzie, nawet jeśli nie będzie to uchwała w pełnym składzie Izby Cywilnej, to będzie to uchwała w składzie siedmiu

Dobre wiadomości z Danii; prace na większości odcinków Baltic Pipe zostają przywrócone sędziów. Oczywiście jest to perspektywa kilku miesięcy, ale do jej wydania dojść powinno jeszcze w tym roku" - ocenił. Zdaniem przedstawiciela ZBP, po wydaniu uchwały proces zawierania ugód rozpocznie się dość szybko. "Każda ze stron ma inne oczekiwania, ale większość ekspertów wskazuje, że dotychczasowe orzeczenia TSUE i uchwała SN w składzie siedmiu sędziów były wyrazem zdroworozsądkowego podejścia. Komentatorzy, a także rynek - czego wskazaniem były kursy akcji banków - oceniali te orzeczenia jako co do zasady korzystne dla banków" - powiedział. Podkreślił, że choć banki nie określają siebie stroną wygraną, to dotychczasowe orzecznictwo tworzy dobry klimat dla postępowań ugodowych. "Schłodzono najbardziej daleko idące oczekiwania kredytobiorców, które nakręcają kancelarie frankowe. Niestety ci prawnicy często wprowadzają klientów w błąd, przekonując ich, że będą mieli darmowe mieszkanie, a bank nie będzie miał wobec nich żadnych roszczeń restytutywnych, bo nieważność umowy wynika z dyrektywy, a wszystkie roszczenia banków są przedawnione. Wszystkie te fałszywe obietnice zostały już rozwiane przez Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów i przez TSUE" - przekonywał. W jego opinii, z tego powodu duża część klientów powinna być bardziej skłonna, by poczekać na postępowania ugodowe ze strony banków i pójść w tym kierunku. "Kancelarie frankowe robią wszystko, co mogą, by klientów kierować do sądów, ale to podejście komercyjne, które nie ma nic wspólnego z realna oceną, co powinno być najlepsze dla konsumentów. Myślę, że po wydaniu brakującego orzeczenia przez SN, proces ugodowy powinien ruszyć" - ocenił. Jak powiedział, prace nad systemowym rozwiązaniem kwestii ugód prowadzone w Komisji Nadzoru Finansowego doprowadziły "w większości aspektów do finalnych rozstrzygnięć". "Teraz każdy bank musi indywidualnie przełożyć dokumentację, która została wypracowana w KNF na swoje wzorce umowne i uzyskać zgody korporacyjne. To jest cały czas opcja na stole, która niewątpliwie odsunęła się przez oczekiwanie na wydanie uchwały przez SN" - powiedział. Według wiceprezesa ZBP są spore szanse, iż docelowo problem kredytów frankowych w odniesieniu do zdecydowanej większości klientów będzie rozwiązany poprzez ugody. "Mamy ok. 450 tys. aktywnych umów kredytów walutowych, więc na pewno jest to proces, który trzeba liczyć w miesiącach. Gdy już zostanie rozpoczęty i klienci będą w to wchodzić, to na zasadzie rozpędzania się koła, powinien przebiec sprawnie. Trzeba przy tym pamiętać, że na pewno będą klienci, którzy zachęcani przez kancelarie frankowe, będą szli do sądu, a sprawy sądowe toczą się dość długo: 3-4 lata do uzyskania prawomocnego wyroku. W wypadku unieważnienia umowy prawomocny wyrok nie kończy sprawy, bo przy zastosowaniu teorii dwóch kondycji często potrzebny będzie kolejny proces o rozliczenie kapitału i kosztu kapitału" - zauważył. Dodał, że pewna grupa klientów nie będzie zainteresowana ani ugodą, ani procesem sądowym, tylko będzie spłacać kredyt tak jak spłacała do tej pory. "Uwzględniając te zastrzeżenia, na pewno w perspektywie nieodległego czasu chcielibyśmy - i tym kierunku prowadzone są prace, by w większości ten problem był systemowo rozwiązany" - powiedział. (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk

Dobra wiadomość od naszych duńskich partnerów w sprawie Baltic Pipe. Prace na większości odcinków gazociągu zostają przywrócone - poinformował w sobotę minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka.

S

zef resortu klimatu odniósł się do opublikowanego w sobotę na Twitterze komunikatu duńskiego operatora systemu przesyłowego Energinet. "Dobra wiadomość od naszych duńskich partnerów w sprawie Baltic Pipe! Prace na większości odcinków gazociągu zostają przywrócone. Termin zakończenia 1 października 2022 r. potwierdzony z osiągnięciem max przepustowości do końca 2022" - napisał Kurtyna. W podobnym tonie skomentował informacje wiceszef MSZ Marcin Przydacz. "Dobre wieści z Danii ws. Baltic Pipe. Jest porozumienie duńskiego partnera z agencją wydającą pozwolenie środowiskowe. Pozwala ono na ukończenie projektu w pierwotnie założonym terminie. Prace na większości odcinków gazociągu zostają przywrócone" - przekazał. W czerwcu duński operator systemu przesyłowego Energinet poinformował, że Duńska Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności cofnęła pozwolenie środowiskowe dla rurociągu Baltic Pipe, którym ma płynąć gaz z Norwegii przez Danię do Polski. Sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia przez ten urząd. Decyzja oznaczała, że Duńska Agencja Ochrony Środowiska musi przeprowadzić dodatkowe badania konieczne do oceny, czy inwestycja może zniszczyć lub uszkodzić tereny rozrodu lub odpoczynku wskazanych gatunków zwierząt. Chodzi o niektóre gatunki myszy i nietoperzy występujące na obszarze lądowej części planowanego gazociągu, który ma przebiegać

przez Jutlandię oraz wyspy Fionia i Zelandia. Duńska Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności 31 maja cofnęła pozwolenie środowiskowe dla rurociągu Baltic Pipe wydane w 2019 r. przez Duńską Agencję Ochrony Środowiska. Duńska Agencja Ochrony Środowiska przeprowadziła dodatkowe badania konieczne do oceny, czy inwestycja może zniszczyć lub uszkodzić tereny rozrodu lub odpoczynku chronionych gatunków wskazanych w skardze wniesionej przez cztery organizacje ekologiczne. Chodzi o kilka gatunków popielic, nordyckich myszy brzozowych i nietoperzy, chronionych przez unijną dyrektywę siedliskową, a żyjących na obszarze lądowej części planowanego gazociągu o długości 210 km, który ma przebiegać przez Jutlandię, wyspy Fionia i Zelandia. Ocena środowiskowa związana z inwestycją opisuje zagrożenia w morzu i na lądzie, m.in. dla ssaków, ptaków i ryb, związane z budową i eksploatacją gazociągu na terytoriach Danii, Niemiec, Szwecji i Polski. Baltic Pipe to strategiczny projekt, który ma utworzyć nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Gazociąg będzie mógł przesyłać 10 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie do Polski oraz 3 mld m sześc. z Polski do Danii. Inwestorami są operatorzy przesyłowi: duński Energinet i polski Gaz-System. Według planów ma zacząć działać 1 października 2022 r. (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk

W. Brytania nie będzie wymagać szczepień

przeciw Covid-19 od delegatów COP26 Wielka Brytania nie będzie wymagać, aby delegaci, którzy w listopadzie wezmą udział w ONZ-owskim szczycie klimatycznym COP26 w Glasgow, byli zaszczepieni przeciw Covid-19 - zakomunikowała w środę urzędniczka odpowiedzialna za organizację wydarzenia.

W

ielka Brytania zdecydowanie zaleca zaszczepienie delegatów, ale nie będzie to obowiązkowy wymóg - powiedziała grupie deputowanych dyrektorka ds. operacyjnych międzynarodowej konferencji klimatycznej COP26, Rosalyn Eales. Przesunięty o rok z powodu pandemii koronawirusa COP26 ma odbyć się w dniach 1-12 listopada w Glasgow, w Szkocji. Eksperci ds. klimatu oraz zdrowia ocenili, że biedniejsze kraje, zmagające się z dostępem do szcze-

pionek przeciwko Covid-19, mogą mieć trudności z wysłaniem swoich delegatów na szczyt. Eales powiedziała, że trudno jest przewidzieć liczbę osób, które mają wziąć udział w rozmowach, ale wskazała, że w poprzednich szczytach uczestniczyło ok. 20 tys. delegatów. "Wielka Brytania będzie pracować nad dostarczeniem szczepionek tym akredytowanym delegacjom, które mogą nie być w stanie ich zdobyć w inny sposób" – zapowiedziała minister biznesu i energetyki Anne-Marie Trevelyan.(PAP)

Źródło: www.polonia24.uk


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|15


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

16|

INFORMACJE

Węgry: Orban: komunikat szefowej KE ws. ustawy o ochronie dzieci - haniebny Jako „haniebny” określił w środę premier Węgier Viktor Orban komunikat szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, w którym krytykuje ona węgierską ustawę o ochronie dzieci i nazywa ją "hańbą".

„K

omunikat szefowej Komisji Europejskiej jest haniebny, bo opiera się na nieprawdziwych twierdzeniach” – napisał Orban w oświadczeniu. Dodał, że słowa von der Leyen są haniebne również dlatego, że węgierska ustawa opiera się na punkcie 3 artykułu 14. Karty praw podstawowych Unii Europejskiej, a swą „stronniczą, polityczną opinię” wyraziła ona bez bezstronnej analizy. „Niedawno przyjęta węgierska ustawa chroni prawa dzieci, gwarantuje prawa rodzicielskie i nie dotyczy praw związanych z orientacją seksualnej orientacji osób powyżej 18. roku życia, zatem nie zawiera żadnego elementu dyskryminującego” – napisał Orban. W przyjętej tydzień temu przez parlament Węgier ustawie zapisano m.in., że szkolne zajęcia podejmujące kwestie seksualności nie mogą propagować zmia-

ny płci ani homoseksualizmu, a także że państwo chroni prawo dziecka do zachowania tożsamości odpowiadającej jego płci w chwili urodzenia. Ustawa przewiduje ponadto stworzenie ewidencji osób, które dopuściły się pedofilii, i zaostrza kary przewidziane w kodeksie karnym za niektóre przestępstwa związane z pornografią dziecięcą nawet do 20 lat pozbawienia wolności. Von der Leyen określiła w środę tę ustawę jako "hańbę" i "naruszenie podstawowych wartości UE". Zapowiedziała, że KE podejmie działania przeciwko ustawie. "Poleciłam (...) komisarzom, aby jeszcze przed wejściem ustawy w życie wyrazili w piśmie do władz węgierskich nasze obawy prawne" - dodała Niemka. Zagroziła, że UE nie pójdzie na kompromis w kwestii takich zasad, jak "godność ludzka, równość i poszanowanie praw człowieka". (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk

Raport: pandemia COVID-19 zwiększyła zanieczyszczenie środowiska w Europie Maseczki, rękawiczki i inne jednorazowe wyroby zaśmiecają Europę - ostrzega Europejska Agencja Środowiska. Zwiększona produkcja takich produktów spowodowała też wzrost emisji gazów cieplarnianych.

W

edług nowego raportu udostępnionego przez Europejską Agencję Środowiska (EEA - European Environment Agency) z powodu pandemii COVID-19 ucierpiała także natura. Zwiększona produkcja i użycie maseczek, rękawiczek i jednorazowych opakowań na jedzenie stało się przyczyną większej emisji gazów cieplarnianych oraz innych szkodliwych gazów, a także doprowadziło do powstania śmieci, które szkodzą zwierzętom i całym ekosystemom. Jak zwracają uwagę eksperci, import maseczek i rękawiczek do Unii Europejskiej zwiększył się ponad dwukrotnie w pierwszym półroczu pandemii. Do Europy przywieziono wtedy dodatkowe 170 tys. ton masek średnio 0,75 maseczki na osobę dziennie. W tym czasie wzrosła jednocześnie miejscowa produkcja. Wielokrotne użycie maseczek zmniejsza ilość zanieczyszczeń. Według wyliczeń po 13 praniach bawełniana maseczka nie ma już dużego wpływu na środo-

wisko, jednak traci po części swoje ochronne funkcje, a to one stanowią priorytet. Jeśli chodzi o jednorazowe opakowania na żywność, to w pierwszych miesiącach miejscowa produkcja zmalała, aby od października 2020 roku, po złagodzeniu obostrzeń w wielu krajach wzrosnąć. W czasie lockdownu wiele restauracji skupiło się bowiem głównie na dostarczaniu jedzenia na wynos, co zwiększyło zużycie jednorazowych pudełek. Jednocześnie mogła spaść sprzedaż kupowanych w drodze np. do pracy przekąsek, powodując spadek użycia plastiku w tym obszarze. Autorzy publikacji proponują kilka sposobów na lepsze przygotowanie na ewentualne sytuacje tego typu w przyszłości. Wymieniają badania nad nowymi, bezpieczniejszymi dla środowiska materiałami i przedmiotami, lepsze strategie zarządzania śmieciami, stosowanie produktów medycznych wielokrotnego użytku i lepszy recykling.

Źródło: www.polonia24.uk


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|17


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

18|

INFORMACJE

Polski ambasador broni prawa węgierskiego parlamentu do ochrony dzieci

Chorwacja: Turyści z Polski mogą wjeżdżać

bez testów, świadectw szczepień i kwarantanny Ze względu na to, że cały obszar Polski znajduje się na zielonej liście ECDC, polscy turyści mogą wjeżdżać do Chorwacji na warunkach obowiązujących przed pandemią, czyli bez testów i kwarantanny - poinformował w piątek chorwacki ośrodek informacji turystycznej.

W

zamieszczonym na Facebooku komunikacie w języku polskim Chorwacka Wspólnota Turystyczna wyraźnie zaznacza, że wjazd bez dodatkowych obostrzeń jest możliwy tylko dla osób, które przybywają do Chorwacji bezpośrednio z krajów lub regionów, które są umieszczone na tzw. zielonej liście Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC). Dodatkowo nie mogą one również wykazywać oznak choroby i mieć kontaktu z zakażonymi osobami. Obecnie na mapie kolorem zielonym oznaczone są wszystkie polskie województwa, ale też wszystkie regiony Czech, Słowacji, Austrii i Węgier, a także część Chorwacji. Całe terytorium Słowenii oznaczone jest kolorem pomarańczowym. Jeżeli osoby jadące do Chorwacji z krajów z zielonej listy po drodze będą musiały przejechać przez kraj/region, który nie jest na niej umieszczony, na granicy będzie trzeba udowodnić, że przejeżdżało się przez nie tylko tranzytem - czytamy na stronie chorwackiego ministerstwa spraw wewnętrznych. W komunikacie Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej doprecyzowano, że za potwierdzenie tranzytu i niezatrzymywania się na terenie nieujętym na zielonej liście może posłużyć np. "dowód uiszczenia opłat za autostrady, rachunek za paliwo itp., na podstawie których będzie możliwe określenie dokładnego czasu podróży przez te kraje/regiony". Osoby przybywające do Chorwacji z Europejskiego Obszaru Gospodarczego, ale z terenów, które nie są wpisane na zieloną listę ECDC, muszą przedstawić negatywny wynik testu antygenowego nie starszego

niż sprzed 48 godz. lub PCR wykonanego najwcześniej 72 godz. przed przybyciem. Zamiast badania można okazać świadectwo szczepień przeciw Covid-19 lub test potwierdzający przebycie infekcji. Bez żadnych zaświadczeń i testów granicę mogą przekroczyć dzieci do 12 lat towarzyszące rodzicom spełniającym warunki wjazdu. Chorwacja, podobnie jak Polska, używa już systemu Unijnego Certyfikatu Covid, który ułatwia przedstawianie zaświadczeń. Chorwacja nie należy do strefy Schengen, na granicy należy więc okazać ważny paszport lub dowód osobisty. Przy wjeździe trzeba także wypełnić formularz lokalizacyjny; można to zrobić wcześniej online, co ułatwi procedurę graniczną. Aktualizowana co czwartek mapa ECDC stanowi pomoc w skoordynowanym podejściu do podróży po Europie w czasach pandemii. Na zielono oznaczane są regiony państw (w Polsce są to województwa), w których 14-dniowy wskaźnik nowych zakażeń na 100 tys. mieszkańców jest mniejszy niż 50, a odsetek pozytywnych testów na obecność koronawirusa mniejszy niż 4 proc. albo w których wskaźnik nowych infekcji wynosi mniej niż 75, a odsetek pozytywnych testów - mniej niż 1 proc. W przypadku zmian na liście ECDC i ewentualnym zaznaczeniu któregoś z polskich województw kolorem innym niż zielony, by wjechać do Chorwacji bez testu i kwarantanny, na granicy będzie trzeba przedstawić dokument w języku angielskim potwierdzający zameldowanie w województwie objętym zieloną strefą - zaznaczono w komunikacie.(PAP)

Źródło: www.polonia24.uk

Belgia: Rok więzienia za fałszywy

test PCR na lotnisku Zaventem Mężczyzna, który został przyłapany na belgijskim lotnisku w Zaventem z fałszywym testem PCR, został skazany przez sąd w Brukseli na rok więzienia i grzywnę w wysokości 8 tys. euro podała telewizja VRT. To pierwszy w kraju wyrok w tego typu sprawie.

S

ędzia był bardziej surowy niż prokuratura, która żądała sześciu miesięcy więzienia dla oskarżonego. Między 25 kwietnia a 20 maja ponad 300 osób zostało przyłapanych w Belgii z fałszywym testem na obecność Covid-19 - informują belgijskie media. (PAP) Źródło: www.polonia24.uk

Wiceprzewodnicząca Bundestagu wzywa UE do dalszych działań przeciwko Węgrom w związku z ustawą, w której zapisano m.in., że szkolne zajęcia nie mogą propagować zmiany płci ani homoseksualizmu. Ambasador RP w Berlinie, prof. Andrzej Przyłębski, powiedział niemieckiemu portalowi RND, że decyzja Węgrów nie ma nic wspólnego z nietolerancją.

"A

mbasador RP w Berlinie Andrzej Przyłębski broni węgierskiego rządu przed europejską krytyką" - napisał w czwartek portal RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND). "Prawo węgierskiego parlamentu do prawnej ochrony uczniów przed zajmowaniem się kwestiami homoseksualnymi jest oczywiste i niepodważalne - powiedział Przyłębski - I nie ma to nic wspólnego z nietolerancją, a tym bardziej z prześladowaniem homoseksualistów czy ograniczaniem ich praw obywatelskich" - dodał. Według ambasadora celem węgierskiego prawa jest ochrona dzieci przed "wczesną seksualizacją". Wiceprzewodnicząca Bundestagu, Claudia Roth wezwała z kolei w tym samym materiale na portalu do dalszych działań UE przeciwko Węgrom w reakcji na prawo, które zdaniem niemieckich komentatorów "masowo ogranicza młodym ludziom możliwość zdobywania informacji na temat homoseksualizmu i transseksualizmu". "Węgierska ustawa, którą Viktor Orban i jego klika chcą zakazać informacji i przedstawień homoseksualizmu, jest woltą w niegodnej i szemranej grze z podstawowymi wartościami Unii Europejskiej" powiedziała wiceprzewodnicząca Bundestagu Claudia Roth.

"Postępowanie Komisji Europejskiej w sprawie praworządności przeciwko Węgrom, które trwa od 2018 r., jest właściwym podejściem do polityki Viktora Orbana, ale jest zbyt powolne. W tym tempie obecny węgierski rząd będzie w stanie wyrządzić znaczne, a w niektórych miejscach nieodwracalne szkody" mówiła Roth. Według niej potrzebna jest nowa inicjatywa polityczna UE i Komisji, aby "położyć kres autokratycznej taktyce salami w demontażu podstawowych praw i wolności". W zeszłym tygodniu Węgrzy przyjęli ustawę, w której zapisano m.in., że szkolne zajęcia, podejmujące kwestie seksualności, nie mogą propagować zmiany płci ani homoseksualizmu, a także że państwo chroni prawo dziecka do zachowania tożsamości, odpowiadającej płci w chwili urodzenia. W ustawie zakazano też udostępniania osobom poniżej 18. roku życia treści pornograficznych, a także popularyzujących zmianę płci zapisanej w chwili urodzenia, jak również homoseksualizm. Ustawa przewiduje ponadto stworzenie ewidencji osób, które dopuściły się pedofilii i zaostrza kary przewidziane w kodeksie karnym za niektóre przestępstwa związane z pornografią dziecięcą nawet do 20 lat pozbawienia wolności.

Źródło: www.polonia24.uk

USA: Rząd przeznaczy 3,2 mld dolarów

na przyspieszenie prac nad tabletkami antywirusowymi Główny doradca Białego Domu ds. pandemii Anthony Fauci zapowiedział przeznaczenie 3,2 mld dolarów na przyspieszenie badań nad pigułkami antywirusowymi, przeciwko Covid-19 oraz innym wirusom o potencjale pandemicznym.

J

ak zapowiedział w czwartek w Białym Domu Fauci, dodatkowe pieniądze zostaną wydane na przyspieszenie trwających badań klinicznych, a także rozwój i produkcję łatwo dostępnych leków przeciwwirusowych. Pierwsze rezultaty spodziewane są pod koniec roku. Według Davida Kesslera, członka zespołu Białego Domu ds. Covid-19, choć obecnie badania skupiają się na koronawirusie, zostaną one rozszerzone na inne wirusy mające potencjał do wywołania pandemii w przyszłości. "Potrzebujemy tego zestawu narzędzi, by zamknąć tę pandemię. Ciężka prawda jest taka, że nawet z ostatnimi sukcesami, nadal mamy kilkaset zgonów dziennie" - zaznaczył Kessler.

Badania nad tabletkami, które byłyby łatwo dostępne dla pacjentów we wczesnej fazie choroby, prowadzi obecnie kilka firm. Już w ubiegłym tygodniu USA złożyły wstępne zamówienie na molnupiravir - pigułki opracowane przez koncern Merck, które - jak pokazały pierwsze wyniki badań - mogą zatrzymać replikację wirusa w początkowym stadium. Końcowe wyniki mają być dostępne jesienią. Jak dotąd jedynymi zatwierdzonymi lekami na koronawirusa były remdesiwir oraz przeciwciała monoklonalne, w obydwu przypadkach podawane dożylnie. Inny stosowany lek - steryd deksametazon, również podawany jest w szpitalach u osób w późniejszym stadium choroby. (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|19


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

20|

INFORMACJE

Eksperci zbadają, czy mikroczipy płatnicze to przyszłość transakcji bezgotówkowych Naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego i Uniwersytetu Jagiellońskiego zbadają, czy mikroczipy płatnicze to przyszłość transakcji bezgotówkowych. W Polsce z możliwości dokonywania płatności z wykorzystaniem czipa wszczepionego w nadgarstek lub powierzchnię dłoni korzysta już kilkadziesiąt osób.

N

aukowcy z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego i Instytutu Spraw Publicznych Uniwersytetu Jagiellońskiego w ramach programu ogólnopolskich badań postarają się odpowiedzieć na pytanie, czy mikroczipy płatnicze to rozwiązanie, które będzie przyszłością w segmencie płatności bezgotówkowych. Zwolennicy takiego rozwiązania przekonują, że mikroczipy to rozwiązanie wygodne, pozwalające na poczucie większej kontroli nad środkami finansowymi, które dodatkowo eliminuje ryzyka związane z innymi narzędziami płatności bezgotówkowych - takie jak np. kradzież karty płatniczej czy danych. Przeciwnicy mikroczipów z kolei argumentują, że taka metoda płatności stanie się instrumentem służącym do inwigilacji i manipulacji decyzjami zakupowymi. Przykładem rozwiązania, które już jest stosowane w zakresie rozwoju technologii mikroczipów płatniczych jest czip Walletmor, z którego - jak podaje jego producent - korzystają już Niemcy, Holendrzy, Skandynawowie i kilkudziesięciu Polaków. Urządzenie waży około 1 gram, a jego działanie opiera się na wykorzystaniu modułu NFC (służącego do obsługi płatności bezgotówkowych w formie zbliżeniowej - PAP). Czip ten można wszczepić

w wewnętrzną część powierzchni dłoni lub przy nadgarstku osoby chcącej się nim posługiwać. Twórcy Walletmora zapewniają, że ich produkt nie pozwala na dokonywanie nieautoryzowanych transakcji i nie stanowi zagrożenia dla zdrowia użytkowników. Uniwersytet Łódzki zwraca uwagę, że urządzenia ubieralne wyposażone w sztuczną inteligencję (AI) (jakimi są m.in. czipy płatnicze) zyskują coraz bardziej na znaczeniu. Z przytoczonych przez uczelnię badań firmy Knowledge Based Value Research wynika, że wielkość globalnego rynku urządzeń ubieralnych z AI przed 2025 r. wyniesie 38,3 mld USD. Wzrost sektora płatności bezgotówkowych ma być motorem dla dalszego rozwoju segmentu tego typu urządzeń. W 2019 r. Polska była pod kątem popularności płatności bezgotówkowych na piątym miejscu wśród państw europejskich. W 2020 r. według Uniwersytetu Łódzkiego 2 proc. wszystkich takich transakcji w naszym kraju dokonano z wykorzystaniem urządzeń ubieralnych (przede wszystkim inteligentnych zegarków i opasek fitness). Badania UŁ i UJ na temat nowych technologii i ich obecności w sektorze płatności, jak i szerszym kontekście Internetu Rzeczy, Big Data i 5G zakończą się jesienią tego roku - poinformowała uczelnia. (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk

Do końca 2024 roku cała sieć londyńskiego metra będzie w zasięgu telefonii komórkowej Do końca 2024 roku cała sieć londyńskiego metra będzie w zasięgu telefonii komórkowej, powiedział burmistrz Londynu.

T

ransport for London (TfL) poinformował, że wkrótce rozpoczną się prace nad siecią mobilną w niektórych z najbardziej ruchliwych stacji w stolicy, w tym Oxford Circus, Tottenham Court Road i Bank. Będą one jednymi z pierwszych w pełni połączonych stacji do końca przyszłego roku. TfL przyznał 20-letnią koncesję BAI Communications (BAI), globalnemu dostawcy infrastruktury połączonej 4G i 5G, na tzw. not-spots w sieci. Burmistrz Sadiq Khan, który został ponownie wybrany w zeszłym miesiącu, powiedział: „Obiecałem londyńczykom, że jeśli wybiorą mnie na drugą kadencję na burmistrza, zapewnię 4G w całej sieci metra”. Stały zasięg mobilny został udostępniony na podziemnych odcinkach sieci londyńskiego metra po raz pierwszy w marcu zeszłego roku. Wtedy pokryta została wschodnia połowa linii Jubilee. Transmisja mobilna na podziemnych odcinkach me-

tra była wcześniej dostępna tylko w krótkiej wersji próbnej na linii Waterloo i City latem 2017 roku. Pan Khan dodał: „Zasięg mobilny już działa na wschodniej połowie linii Jubilee i z radością ogłaszam dzisiaj, że wypełniam to zobowiązanie i pełny dostęp do Internetu będzie dostępny w całej sieci metra. Kluczowe stacje w centrum Londynu, takie jak Oxford Circus i Euston mają mieć zasięg przed końcem przyszłego roku. Camden Town i Euston to kolejne stacje, które będą podłączane w pierwszej kolejności. Shashi Verma, dyrektor ds. technologii w TfL, powiedział: „London Underground narodziło się w XIX wieku, a ta koncesja na zapewnienie zasięgu mobilnego w całej sieci metra gwarantuje, że będzie ona nadal dostosowywać się do potrzeb klientów w XXI wieku. Zapewnienie klientom łączności mobilnej w tunelach i na platformach w całym Londynie pomoże im łatwiej pozostawać w zasięgu sieci telefonicznej.

Źródło: www.polonia24.uk

UODO: organizator imprezy nie ma prawa

żądać informacji o zaszczepieniu przeciw Covid-19 Organizator imprezy np. wesela, komunii nie ma prawa żądać od uczestników takiego wydarzenia informacji o zaszczepieniu przeciw Covid-19; osoba taka ewentualne może to zrobić z własnej inicjatywy - przekazał w czwartek Urząd Ochrony Danych Osobowych.

U

ODO w czwartkowym komunikacie powołuje się na przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z 6 maja 2021 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. W ocenie UODO "nie uprawniają" one podmiotów zobowiązanych do przestrzegania określonego tymi przepisami limitu osób "do żądania od nich udostępnienia informacji o zaszczepieniu przeciwko COVID-19". Dodano, że ewentualne okazywanie dowodów potwierdzających fakt zaszczepienia może się odbywać z inicjatywy samej osoby zainteresowanej skorzystaniem z usług takiego podmiotu. UODO tłumaczy, że informacje o zaszczepieniu są danymi dotyczącymi zdrowia i stanowią one szczególną kategorię danych osobowych, o której mowa w art. 9 ust.1 RODO. Urząd przypomina, że ich przetwarzanie jest objęte ściślejszą ochroną i dopuszczalne oraz legalne po spełnieniu przynajmniej jednej z przesłanek określonych w tym przepisie. "Przetwarzanie szczególnych kategorii danych jest więc dopuszczalne m.in. wówczas, gdy jest to niezbędne ze względów związanych z interesem publicznym w dziedzinie zdrowia publicznego, takich jak ochrona przed poważnymi transgranicznymi zagrożeniami zdrowotnymi lub zapewnienie wysokich standardów jakości i bezpieczeństwa opieki zdrowotnej oraz produktów leczniczych lub wyrobów medycznych, na podstawie prawa Unii Europejskiej lub prawa państwa członkowskiego, które zawierają odpowiednie, konkretne środki ochrony praw i wolności osób, których dane dotyczą, w szczególności tajemnicę zawodową" - wyjaśnił Urząd. Wskazał, że w Polsce jednymi z przepisów regulujących kwestie postępowania w związku z przeciwdziałaniem rozprzestrzenianiu się koronawirusa jest rozporządzenie Rady Ministrów z 6 maja 2021 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Urząd przypomniał, że określa ono m.in. limity osób mogących uczestniczyć w różnych wydarzeniach. Zgodnie z jednym z zapisów, do liczby osób mogących uczestniczyć w imprezie i spotkaniu do 25 osób, które odbywają się w lokalu lub budynku, a także w imprezie i spotkaniu do 150 osób, które odbywają się na otwartym powietrzu albo w lokalu lub w wydzielonej strefie gastronomicznej sali, nie wlicza się m.in. osób zaszczepionych przeciwko COVID-19. Według Urządu przepisy tego rozporządzenia "nie regulują możliwości żądania od osób uczestniczących w takim wydarzeniu udostępnienia informacji na temat ich szczepienia". "Nie określają też, kto i na jakich zasadach oraz w jaki sposób może weryfikować, czy dana osoba jest zaszczepiona przeciwko COVID-19" - przekazało UODO. Jak dodało, nie przewidują też one "konkretnych środków ochrony", o których mowa w RODO. "Dlatego nie można uznać ich za podstawę uprawniającą podmioty zobowiązane do przestrzegania

określonego tymi przepisami limitu osób do pozyskiwania od uczestników takiego wydarzenia informacji o odbyciu przez nich szczepienia ochronnego. Tym samym nie mają one prawa żądać podania od nich takich danych, a osoba, której dane dotyczą, nie ma obowiązku ich podania" - wskazał UODO. Urząd przekazał, że w takiej sytuacji, tylko gdy zainteresowana osoba wyrazi zgodę na przedłożenie informacji o zaszczepieniu, pozyskanie takich informacji może zostać uznane za uprawnione. UODO jednocześnie zaznacza, że zgoda takiej osoby "musi być dobrowolna, świadoma, konkretna – wyrażona w formie jednoznacznego okazania woli i możliwa do odwołania w każdym czasie". "Należy przy tym pamiętać również o tym, by nadmiarowo nie ingerować w prywatność osoby - np. poprzez utrwalanie okazanych dokumentów czy też zebranych oświadczeń woli. Brak jest bowiem przesłanek także do dalszego przechowywania informacji o zaszczepieniu po zweryfikowaniu informacji"- zaznacza UODO. Oznacza to - jak tłumaczy UODO - że gdy osoba, której dane dotyczą, zdecyduje się na dobrowolne okazanie certyfikatu szczepienia, to wystarczające jest, że administrator się z nim zapozna i wpuści tę osobę poza limitem. "Nie może zaś tej informacji dalej przechowywać" - podkreślił Urząd. Zastrzegł jednocześnie, że dane te muszą być m.in. przetwarzane zgodnie z prawem, rzetelnie i w sposób przejrzysty dla osoby, której dotyczą. Rozporządzenia Rady Ministrów z 6 maja 2021 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii było uaktualniane zmieniającymi rozporządzeniami. Aktualnie do 25 czerwca można organizować imprezy okolicznościowej na zewnątrz oraz wewnątrz (np. w restauracji). Obowiązuje limit osób – maks. 150. Tego typu wydarzenia mogą odbywać się w ścisłym reżimie sanitarnym. Obowiązuje dystans między stolikami (zajęty może być co drugi stolik, odległość między stolikami musi wynosić co najmniej 1,5 m – chyba, że znajduje się między nimi przegroda o wysokości co najmniej 1 m, licząc od powierzchni stolika). Limit nie dotyczy osób w pełni zaszczepionych przeciw COVID-19. Również do 25 czerwca dopuszczona jest m.in. działalność gospodarcza związana z organizacją, promocją lub zarządzaniem imprezami, takimi jak targi, wystawy, kongresy, konferencje, spotkania, włączając działalności polegające na zarządzaniu i dostarczaniu pracowników do obsługi terenów i obiektów, w których te imprezy mają miejsce (ujętej w Polskiej Klasyfikacji Działalności w podklasie 82.30.Z). Ustalono jednak warunek: w pomieszczeniu, w którym realizowana jest tego rodzaju działalność może przebywać jednocześnie nie więcej niż 1 osoba na 15 mkw. powierzchni pomieszczenia. Do ograniczenia tego nie wlicza się osób zaszczepionych przeciw COVID-19. (PAP

Źródło: www.polonia24.uk


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|21


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

22|

INFORMACJE

Lotnisko Chopina: od północy Straż Graniczna

będzie kierować na kwarantannę podróżnych z Non Schengen Od północy ze środy na czwartek, przylatujący na warszawskie Lotnisko Chopina z państw nienależących do strefy Schengen, podczas kontroli paszportowej zostaną automatycznie skierowani na kwarantannę przez funkcjonariusza Straży Granicznej - powiedział PAP rzecznik portu Andrzej Klewiado.

Z

godnie z opublikowanym w środę w Dzienniku Ustaw rozporządzeniem Rady Ministrów, od północy ze środy na czwartek zmieniają się zasady 10-dniowej kwarantanny dla przyjeżdżających do Polski spoza strefy Schengen; kwarantannę podróżujących z tych państw skróci negatywny wynik testu wykonanego po 7 dniach od przekroczenia granicy. "Od północy każdy pasażer przylatujący na Lotnisko Chopina spoza strefy Schengen, w tym m.in. z Wielkiej Brytanii, czy Irlandii Północnej, podczas kontroli paszportowej zostanie automatycznie skierowany na kwarantannę przez funkcjonariusza Straży Granicznej"- powiedział w środę Klewiado. Jak dodał, na lotnisku Straż Graniczna odpowiada za wdrażanie przepisów dotyczących obostrzeń w związku z koronawirusem. "Jako zarządzający lotniskiem zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby rozładować ewentualne kolejki do kontroli paszportowej, jakie powstaną po przylocie na Lotnisko Chopina" - powiedział. Zmiana rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii podpisana przez premiera Mateusza Morawieckiego ukazała się w środę. Wcześniej jej szczegóły przedstawili wiceszefowie resortów zdrowia i spraw zagranicznych, Waldemar Kraska i Piotr Wawrzyk. Zgodnie z nowym rozporządzeniem od czwartku osoby, które przybyły do Polski, a swoją podróż rozpoczęły z państwa nienależącego do Strefy Schengen lub Europejskiego Obszaru Gospodarczego, 10-dniową kwarantannę będą mogły skrócić po uzyskaniu negatywnego wyniku testu na koronawirusa wykonanego w okresie nie wcześniejszym niż 7 dni od przekroczenia granicy. Dotychczas takie restrykcje obowiązywały podró-

żujących z Brazylii, Indii, Republiki Południowej Afryki, a od środy ze Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Podróżujący natomiast z pozostałych państw spoza Schengen mogli dotąd skracać swoją kwarantannę - po uzyskaniu negatywnego wyniku testu wykonanego w czasie 48 godzin od przekroczenia granicy RP, np. jeszcze na lotnisku. Z kwarantanny podróżujących do Polski spoza Schengen nie zwalniał i nadal nie będzie zwalniał test wykonany w kraju wylotu. Zwolni z niej za to m.in. pełne zaszczepienie przeciw COVID-19 szczepionką dopuszczoną w Unii Europejskiej. Poza tym określony jest szereg wyjątków od kwarantanny, nie podlegają jej np. przekraczający granicę w ramach niektórych czynności zawodowych (jak załogi samolotów, kierowcy transportowi), czy dyplomaci, żołnierze itp. Wiceminister zdrowia zmiany tłumaczył w środę rozprzestrzenianiem się nowych wariantów koronawirusa. "W związku z tym, że te nowe warianty mają zdecydowanie większą szybkość rozprzestrzeniania się w środowisku, zdecydowaliśmy się podjąć prewencyjne działania" - podkreślił. Kraska poinformował, że mutacji Gamma we wtorek było 14, a w środę 17, wariantu Delta - we wtorek 90, a w środę 96, wariantu Beta - we wtorek 36, w środę 38. Ponadto wiceszef MZ poinformował, że w przedziale dwóch tygodni liczba nowych zakażeń na 100 tys. mieszkańców w Polsce wynosi 14, ale w Tunezji to już 209, w Danii 152, w Hiszpanii 133, w Wielkiej Brytanii 131. Lotnisko Chopina w Warszawie to największy port lotniczy w Polsce. Zarządza nim Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze". W 2020 roku port obsłużył 5,482 mln, co dało spadek o 70,9 proc. wobec 2019 r. (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk

LOT: Do 9 krajów wjedziemy

bez testu, kwarantanny i szczepienia Do 9 krajów europejskich Polacy mogą wjechać bez negatywnego testu na COVID-19, bez konieczności odbycia kwarantanny i bez szczepienia – wynika z mapy, jaką PLL LOT opublikowały we wtorek na Twitterze.

W

Według dwóch naukowców z USA dowody

na wyciek koronawirusa z laboratorium "są przytłaczające" Dwaj amerykańscy naukowcy twierdzą, że szansa na to, że koronawirus pojawił się naturalnie u zwierząt na tzw. mokrym targu w chińskim mieście Wuhan, jest "jedna na milion". Istnieją "przytłaczające dowody" na to, że patogen został stworzony w laboratorium w Wuhanie - twierdzą eksperci.

S

teven Quay i Richard Muller, którzy w czerwcu na łamach dziennika "The Wall Street Journal" przedstawili naukowe uzasadnienie teorii wycieku koronawirusa z laboratorium, powiedzieli na wideokonferencji, że światu grozi biologiczna wojna światowa, jeśli tzw. badania GoF (badania medyczne, które zmieniają organizm lub chorobę w sposób, który zwiększa patogenetzę, przenośność lub zasięg, czyli w tym przypadku zakaźność i zjadliwość wirusa - PAP) nie zostaną natychmiast wstrzymane - podaje australijski portal News.com. Dr Quay, dyrektor naczelny firmy farmaceutycznej Atossa Therapeutics z siedzibą w Seattle, powiedział waszyngtońskiemu Instytutowi Hudsona, że postępy w badaniach nad wirusami i szczepionkami stworzyły sytuację, że "można mieć broń biologiczną rano i szczepionkę po południu". W swojej prezentacji Quay powiedział, że kluczowym dowodem wskazującym na "wyciek z laboratorium" jest fakt, że kiedy wirus pojawił się po raz pierwszy, był już niezwykle zakaźny, w przeciwieństwie do innych wirusów, które - jak można zaobserwować - ewoluują w miarę rozprzestrzeniania się w populacji, aż do momentu, gdy dominuje najbardziej zakaźna forma. "Covid-19 nie tlił się w społeczności przed rozpoczęciem pandemii, jak to obserwowano w przypadku poprzednich epidemii koronawirusów" - zaznaczył naukowiec. Na podstawie porównania z epidemiami SARS-CoV-1 i MERS Quay powiedział, że "prawdopodobieństwo, iż nabyta przez społeczność choroba odzwierzęca" przyniosłaby takie rezultaty, jakie zaobserwowano na wczesnym etapie rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2, było jak jeden do miliona". Profesor Muller, astrofizyk z Uniwersytetu Kalifornijskiego, powiedział, że istniały obawy, iż naukow-

cy znajdą się "na czarnej liście i będą określani jako wrogowie Chin", jeśli będą podtrzymywali teorię o "wycieku z laboratorium". "To oznaczało, że Chiny sprawowały kontrolę nad wolnością słowa w USA. Amerykańscy naukowcy nie chcieli nawet dyskutować na ten temat z obawy przed tym, co zrobią Chiny" - powiedział. Teoria "wycieku z laboratorium", za którą opowiadał się poprzedni prezydent USA Donald Trump i inni członkowie jego administracji, w tym sekretarz stanu Mike Pompeo, w ostatnich tygodniach na nowo zyskała rozgłos, gdy pojawiły się nowe dowody poszlakowe. Komentarze pojawiły się, gdy naukowiec z Harvardu Alina Chan przyznała, że ona i jej koledzy byli wcześniej niechętni publicznemu wspieraniu teorii o wycieku z laboratorium z niechęci do Trumpa. "W tamtym czasie straszniej było być kojarzonym z Trumpem (...), więc ludzie nie chcieli publicznie wzywać do śledztwa w sprawie pochodzenia koronawirusa z laboratorium" - powiedziała Chan telewizji NBC. Była jednym z 18 naukowców, którzy w maju w czasopiśmie "Science" opublikowali list wzywający do bardziej dogłębnego zbadania pochodzenia Covid-19. W maju "WSJ" ujawnił, że trzech naukowców z Wuhańskiego Instytutu Wirusologii zachorowało w listopadzie 2019 r., a dowody wideo uzyskane przez brytyjską telewizję Sky News w tym tygodniu wykazały, że żywe nietoperze były trzymane w klatkach w laboratorium. Przeczy to śledczemu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Peterowi Daszakowi, który odrzucił to twierdzenie jako "teorię spiskową". Według wyników dochodzenia WHO w sprawie genezy Covid-19 jest "wyjątkowo mało prawdopodobne", aby wirus pochodził z laboratorium. (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk

e wtorek PLL LOT na Twitterze opublikowały informacje o zasadach wjazdu do poszczególnych krajów europejskich. Z mapy, jaką LOT zamieścił w serwisie społecznościowym wynika, że do 9 krajów europejskich Polacy mogą wjechać bez posiadania testu na COVID-19, bez konieczności odbycia kwarantanny i bez szczepienia. Są to: Norwegia, Dania, Holandia, Belgia, Chorwacja, Czarnogóra, Albania, Macedonia Północna i Cypr.

Do tej grupy testowo dołączyła 21 czerwca Hiszpania. Test potrwa do 27 czerwca. Z kolei do 14 innych krajów bez negatywnego testu na COVID-19 i bez konieczności odbycia kwarantanny wjadą osoby zaszczepione. Są to – jak wynika z mapy opublikowanej przez LOT - Austria, Bułgaria, Czechy, Estonia, Grecja, Gruzja, Litwa, Łotwa, Niemcy, Turcja, Ukraina, Rumunia, Słowenia i Szwajcaria. (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|23


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

24|

INFORMACJE

W. Brytania: Raport: biali ubodzy uczniowie W. Brytania: Minister: Johnson nie zgodzi się są grupą najbardziej zaniedbaną przez szkoły na referendum niepodległościowe w Szkocji przed 2024 r. Jest mało prawdopodobne, by brytyjski premier Boris Johnson zgodził się na nowe referendum w sprawie niepodległości Szkocji przed kolejnymi wyborami do Izby gmin w 2024 r. - powiedział w środę dziennikowi "Daily Telegraph" minister jego gabinetu Michael Gove.

To nie uczniowie z mniejszości etnicznych, lecz biali z klas pracujących są od dekad najbardziej zaniedbaną grupą w angielskim systemie edukacji, a przyczyniać się do tego mogą takie zwroty jak "biały przywilej" - wynika z raportu komisji edukacji brytyjskiej Izby Gmin.

W

opublikowanym we wtorek raporcie wskazano, że wśród uczniów, którzy kwalifikują się do darmowych posiłków w szkołach, biali wypadają poniżej średniej na każdym etapie edukacji - od przedszkola do egzaminów na studia. Np. tylko 17,7 proc. białych uczniów z tej grupy na egzaminach kończących gimnazjum dostaje z angielskiego i matematyki oceny przynajmniej 5 (w skali 1-9), podczas gdy średnia dla wszystkich uczniów korzystających z darmowych posiłków to 22,5 proc. Tylko 16 proc. białych uczniów, którzy korzystają z darmowych posiłków w szkołach, po ukończeniu szkoły średniej dostaje się na uniwersytety, podczas gdy wśród czarnoskórych pochodzenia karaibskiego odsetek ten wynosi 32 proc., a wśród czarnoskórych pochodzenia afrykańskiego - 59 proc. Przewodniczący komisji Robert Halfon powiedział, że jest "poważną niesprawiedliwością społeczną" to, iż tak mało zostało zrobione, aby rozwiązać problem różnicy w wynikach w nauce. Zarzucił rządowi, że wyjaśnienie tej kwestii sprowadza do problemu ubóstwa. "Jeśli przyjąć, że przyczyną jest ubóstwo, nie wyjaśnia to, dlaczego większość innych grup etnicznych wypada znacznie lepiej" - powiedział. "Jeśli rząd poważnie myśli o wyrównaniu różnicy w wynikach w nauce, to problemy, z którymi boryka się największa grupa uczniów znajdujących się w trudnej sytuacji, nie mogą być dłużej zamiatane pod dywan. Nigdy więcej nie powinniśmy z lenistwa przypisywać tej różnicy ubóstwu, skoro wiemy, że uczniowie z innych grup etnicznych, którzy korzysta-

ją z darmowych posiłków, konsekwentnie przewyższają swoich białych brytyjskich rówieśników" - powiedział Halfon. W raporcie zwrócono uwagę na szereg problemów na obszarach, gdzie mieszka wielu ubogich białych uczniów, a także na "czynniki kulturowe", które mogły ograniczyć zakres wsparcia, jakie otrzymywali oni od swoich rodzin. Te podstawowe problemy obejmują: słaby lokalny rynek pracy i brak możliwości zawodowych, brak zasobów społeczności lokalnych i organizacji społecznych, słabe szkoły i mniejsze możliwości transportu, wychowanie w rodzinach z wielopokoleniowym ubóstwem, wychowanie przez niezaangażowanych w ten proces rodziców lub przez rodziców mających własne złe doświadczenia edukacyjne. Wskazano ponadto, że do słabszych wyników ubogich białych uczniów przyczynia się też używanie takich terminów jak "biały przywilej", czego konsekwencją jest to, że z góry zakłada się, iż biali uczniowie są w lepszej sytuacji, więc trzeba więcej uwagi poświęcać tym wywodzącym się z mniejszości etnicznych, niezależnie od tego, jaka jest ich faktyczna sytuacja życiowa. "Musimy koniecznie odejść od zajmowania się różnicami rasowymi przy pomocy stosowania takich tworzących podziały pojęć, jak biały przywilej, co nastawia jedną grupę przeciwko drugiej. Białe ubogie dzieci w kwestii edukacji odczuwają wszystko, ale nie to, że są w uprzywilejowanej sytuacji" - oświadczył przewodniczący komisji. (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk

Morawiecki: szczepienia są najlepszą

odpowiedzią na wszystkie mutacje wirusa

skiem jest to, że nie będzie referendum przed następnymi wyborami powszechnymi, odpowiedział: "Nie widzę, by było to możliwe". W referendum w 2014 roku zwolennicy pozostania Szkocji w składzie Zjednoczonego Królestwa wygrali stosunkiem głosów 55 proc. do 45 proc. Przed tamtym głosowaniem ustalono, że będzie to jedyne referendum w obecnym pokoleniu, ale SNP uważa, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej zasadniczo zmieniło okoliczności, co uzasadnia jego powtórzenie. Sturgeon powiedziała w maju, że w kwestii referendum pytanie brzmi "kiedy, a nie czy", choć zarazem podkreśla, że aby niepodległość Szkocji została uznana, plebiscyt musi zostać przeprowadzony zgodnie z prawem. Gove nie zgodził się także z sugestią, że niepopularność Johnsona w Szkocji przeszkadza w utrzymywaniu jedności kraju i powiedział, że premier powinien częściej tam jeździć. "Jedną z rzeczy, których ludzie, jak sądzę, nie doceniają, jest stopień więzi, osobistej i emocjonalnej, jaką ludzie w całym kraju odczuwają wobec premiera. Myślę, że istnieje mit, który został zbudowany, karmiony przez szkockich nacjonalistów, że premier nie jest dobrze przyjmowany w Szkocji" - powiedział Gove. Zapytany, czy premier jest pomocą czy przeszkodą w utrzymaniu jedności kraju, odparł bez wahania: "Pomocą", zaś czy wobec tego powinien częściej odwiedzać Szkocję, odpowiedział: "Tak". (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk

Węgry: Premier Orban:

UE przeistacza się w imperium Unia Europejska przeistacza się w imperium zamiast Europy narodów i dlatego demokracje, stojące na gruncie narodowym, są obecnie w opozycji do budowniczych imperium – oświadczył w sobotę premier Węgier Viktor Orban.

Szczepienia są najlepszą odpowiedzią na wszystkie mutacje wirusa; bardzo dobrą informacją jest ta, że szczepionki są cały czas skuteczne na kolejne mutacje – mówił w sobotę w TVP Wrocław premier Mateusz Morawiecki.

P

S

zefowa szkockiego rządu Nicola Sturgeon chce, aby nowe referendum przeprowadzone zostało przed końcem 2023 r. i argumentuje, że czwarte kolejne zwycięstwo, które jej Szkocka Partia Narodowa (SNP) odniosła w maju w wyborach do tamtejszego parlamentu, daje mandat społeczny do jego rozpisania. Ale na jego przeprowadzenie musi się zgodzić rząd w Londynie. Gove, którego jednym z zadań jest opracowanie strategii utrzymania jedności Zjednoczonego Królestwa, powiedział, że priorytetem musi być teraz odbudowa po pandemii koronawirusa, a nie referendum. "Myślę, że niemądre jest mówienie o referendum teraz, gdy dochodzimy do siebie po Covid. Wydaje mi się, że jest to w najlepszym razie lekkomyślne, w najgorszym głupie, aby spróbować przenieść dyskusję na podziały konstytucyjne, gdy ludzie oczekują, że będziemy pracować razem, aby poradzić sobie z tymi wyzwaniami" - powiedział. Zapytany, czy istnieją jakiekolwiek okoliczności, w których Johnson zgodziłby się na nowe referendum przed następnymi wyborami, czyli zapewne w maju 2024 r., Gove odparł: "Nie sądzę. Premier jest całkowicie skupiony na tym, aby zapewnić, że przez cały czas trwania tego parlamentu zwiększamy możliwości gospodarcze, zapewniamy ludziom szansę, aby zrobić więcej ze swoim życiem, przejąć kontrolę nad swoją przyszłością". Dopytywany, czy jego stanowi-

W

remier pytany o "europejski plan" na walkę z nową mutacją koronawirusa Delta plus, odparł, że tym planem jest narodowy program szczepień. "Szczepienia są najlepszą odpowiedzią na wszystkie mutacje wirusa; bardzo dobrą informacją jest ta, że szczepionki są cały czas skuteczne na kolejne mutacje" - powiedział premier. Szef rządu dodał, że wszystkie dostępne w Polsce szczepionki są skuteczne na różne mutacje koronawirusa. Premier Morawiecki podkreślił, że rządowi bardzo zależy na tym, aby jak najszersza cześć społeczeństwa przyjęła szczepionkę. "Dzięki temu osiągniemy odporność

zbiorową i będziemy mogli normalnie żyć" - zapewnił. Dodał, że nadal "powinniśmy zachować czujność i nadal trzeba obawiać się czwartej fali zakażeń". "COVID-19 nauczył nas wszystkich, że jest bardzo nieprzewidywalny, że może wybuchnąć ognisko koronawirusa i rozlać się po jakimś regionie Europy czy świata. Dlatego musimy być ostrożni, dlatego też zasady, których się nauczyliśmy – dezynfekcja, częste mycie rąk, dystans – są cały czas bardzo ważne. I jeszcze raz mówię: szczepić się i jeszcze raz się szczepić, bo dzięki temu będziemy mogli uniknąć czwartej fali" - mówił szef rządu.(PAP)

Źródło: www.polonia24.uk

edług Orbana nikt nie upoważnił instytucji unijnych do tego rodzaju polityki. „Nie bójmy się tego powiedzieć: my, demokraci stojący na gruncie narodowym, jesteśmy w opozycji do budowniczych imperium, którzy są w istocie wrogami demokracji” – oznajmił. Jak dodał, w Brukseli rządzą dziś ci, którzy nie traktują integracji jako narzędzia, tylko jako cel sam w sobie i dlatego chcą zmniejszyć znaczenie wartości narodowych i tradycyjnych. „Na celowniku znalazł się naród, regiony, Kościoły katolickie i żydowskie, rodziny” – ocenił. Dlatego zdaniem węgierskiego rządu przy najbliższej okazji należy wykreślić z traktatów UE sformułowanie o „coraz ściślejszym związku” - powiedział. Zaznaczył też, że Komisja Europejska stała się ciałem politycznym, a Parlament Europejski z punktu widzenia europejskiej demokracji znalazł się w ślepej uliczce, gdyż reprezentuje tylko swoje własne interesy

ideologiczne i instytucjonalne. Dlatego – według premiera Węgier – trzeba zwiększyć rolę parlamentów narodowych. Jego zdaniem parlamenty narodowe powinny kierować przedstawicieli do PE na wzór Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, a także powinny mieć prawo zatrzymywania unijnych procesów ustawodawczych, jeśli uważają, że narusza to kompetencje narodowe. Ocenił też, że bez sukcesu gospodarczego UE się rozpadnie. „Dlatego my, którzy jesteśmy zwolennikami Unii Europejskiej, powinniśmy popierać tylko taką politykę, która koncentruje się na wspólnym sukcesie gospodarczym” – zaznaczył. Tymczasem – według niego – Bruksela walczy z państwami członkowskimi, poucza je, grozi im i karze je, czyli nadużywa władzy i w ten sposób sama się rozbija. Orban wyraził również przekonanie, że należy przyjąć do UE Serbię, gdyż jej członkostwo jest ważniejsze dla UE niż dla Serbów.

Źródło: www.polonia24.uk


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|25


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

26|

INFORMACJE

W. Brytania: BBC: tajne dokumenty W. Brytania: Johnson: musimy

ministerstwa obrony znaleziono na przystanku wykorzystać możliwości, które dał brexit Tajne dokumenty brytyjskiego ministerstwa obrony, dotyczące m.in. misji okrętu HMS Defender na Morzu Czarnym i brytyjskiej obecności wojskowej w Afganistanie, znaleziono na przystanku autobusowym w hrabstwie Kent - podała w niedzielę stacja BBC News.

P

rawie 50 stron dokumentów znaleziono we wtorek wcześnie rano w zawilgoconej stercie za przystankiem autobusowym w Kent. Osoba, która je znalazła, skontaktowała się z BBC, gdy zdała sobie sprawę z ich poufnej treści. BBC jest zdania, że dokumenty, które obejmują e-maile i prezentacje w PowerPoint, pochodzą z biura wysokiego rangą urzędnika ministerstwa obrony. Rząd oświadczył, że śledztwo zostało wszczęte. Rzecznik ministerstwa obrony powiedział, że jeden z pracowników zgłosił utratę poufnych dokumentów obronnych, dodając: "Byłoby niestosowne, aby komentować dalej". Jak podaje BBC News, w jednym zestawie dokumentów omawiana jest prawdopodobna reakcja Rosji na przepłynięcie okrętu przez ukraińskie wody u wybrzeży Krymu w środę, a drugi szczegółowo opisuje plany ewentualnej brytyjskiej obecności wojskowej w Afganistanie, po tym jak zakończy się tam operacja NATO prowadzona przez USA. Dokumenty dotyczące niszczyciela HMS Defender pokazują, że ministerstwo obrony brało pod uwagę agresywną odpowiedź Rosji w odpowiedzi na to, co określiło jako "nieszkodliwy przepływ przez ukraińskie wody terytorialne", z zakrytymi działami i helikopterem w hangarze. W środę ponad 20 rosyjskich samolotów i dwa statki straży przybrzeżnej śledziły okręt, który przepłynął około 19 km od wybrzeża Krymu. Ministerstwo obrony Rosji oświadczyło, że w związku z wpłynięciem HMS Defender na rosyjskie wody okręt patrolowy oddał strzały ostrzegawcze, a samolot zrzucił bomby w pobliżu niszczyciela, ale rząd brytyjski zaprzeczył, by oddane zostały strzały ostrzegawcze i podkreślił, że okręt znajdował się na wodach ukraińskich, a nie rosyjskich. Jak pokazują dokumenty, misja HMS Defender była przedmiotem dyskusji na wysokim szczeblu jeszcze w poniedziałek, a urzędnicy ministerstwa obrony spekulowali na temat reakcji Rosji, jeśli okręt prze-

Brexit odblokował prawdziwy potencjał Wielkiej Brytanii i teraz musimy wykorzystać te odzyskane swobody - oświadczył premier Boris Johnson w środę, w piątą rocznicę referendum, które przesądziło o wystąpieniu tego kraju z Unii Europejskiej. płynąłby w pobliżu Krymu. Wynika z nich, że w kwaterze głównej sił zbrojnych omawiano dwa warianty trasy - jeden z nich opisano jako "bezpieczny i profesjonalny bezpośredni tranzyt z Odessy do Batumi", w tym krótki odcinek przez "system rozgraniczenia ruchu" (TSS) w pobliżu południowo-zachodniego cypla Krymu, a zgodnie z drugim HMS Defender przepłynąłby z dala od spornych wód. Pierwsza trasa, jak stwierdzono na jednym ze slajdów, "zapewniłaby możliwość zaangażowania się na rzecz rządu ukraińskiego... na terenie, który Wielka Brytania uznaje za ukraińskie wody terytorialne". Nakreślono trzy potencjalne odpowiedzi Rosji, od "bezpiecznej i profesjonalnej" do "ani bezpiecznej, ani profesjonalnej". Z kolei druga trasa pozwoliłaby uniknąć konfrontacji, ale wiązałaby się z ryzykiem przedstawienia sytuacji przez Rosję jako dowodu na to, że "Wielka Brytania się boi/ucieka", co pozwoliłoby Rosji twierdzić, że Wielka Brytania ostatecznie zaakceptowała roszczenia Moskwy do wód terytorialnych wokół Krymu. Jak wskazuje BBC, dokumenty znalezione w Kent potwierdzają, że przejście przez TSS było wykalkulowaną decyzją rządu brytyjskiego o okazaniu wsparcia dla Ukrainy, pomimo możliwego ryzyka z tym związanego. Większość ze znalezionych dokumentów jest oznaczona jako "oficjalne poufne", co jest stosunkowo niskim poziomem poufności, ale jeden z dokumentów, zaadresowany do prywatnego sekretarza ministra obrony Bena Wallace'a ma znacznie wyższy stopień tajności i przedstawia wysoce poufne zalecenia na temat brytyjskiej obecności wojskowej w Afganistanie, po zakończeniu operacji NATO, obecnie kończącej się w następstwie decyzji prezydenta USA Joe Bidena o wycofaniu sił amerykańskich. Z racji potencjalnego zagrożenia dla stacjonującego w Afganistanie personelu wojskowego, jakie mogłoby spowodować ujawnienie tych informacji, BBC nie omawia treści znalezionych dokumentów. (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk

Rosja: Policja rozpędziła protest przeciwników

obowiązkowych szczepień przeciw Covid-19 Policja w Moskwie rozpędziła w sobotę demonstrację przeciwników obowiązkowych szczepień przeciwko koronawirusowi, zwołaną przez Komunistyczną Partię Federacji Rosyjskiej (KPRF). Zatrzymanych zostało ponad dziesięć osób - podał dziennik "Kommiersant".

W

proteście według dziennika uczestniczyło około tysiąc osób. Demonstracja odbywała się w formie spotkania z deputowanym Walerijem Raszkinem, który reprezentuje KPRF w niższej izbie parlamentu Rosji, Dumie Państwowej. Policja interweniowała pod koniec zgromadzenia. Nie podała przyczyny zatrzymań. Według portalu Otwarte Media (Open Media) policjanci zabierali do radiowozów osoby z flagami KPRF i tych, którzy pró-

bowali przeciwstawiać się zatrzymaniom. W Rosji od początku czerwca raptownie rośnie liczba zakażeń na Covid-19, za co - według władz - odpowiada rozprzestrzeniający się wariant Delta koronawirusa. Władze kilkunastu regionów, w tym Moskwy, zarządziły faktyczny obowiązek szczepień. Przejść tę procedurę powinno co najmniej 60 proc. pracowników niektórych branż, głównie usług i handlu.

Źródło: www.polonia24.uk

"P

ięć lat temu Brytyjczycy podjęli doniosłą decyzję o opuszczeniu Unii Europejskiej i odzyskaniu kontroli nad naszym losem. Ten rząd doprowadził do brexitu i już odzyskaliśmy nasze pieniądze, prawa, granice i wody" - powiedział Johnson dziennikowi "Daily Express" z okazji rocznicy referendum. Jak wskazał, od czasu wyjścia z UE Wielka Brytania wprowadziła nowy, punktowy system imigracyjny, szybciej niż gdziekolwiek indziej w Europie prowadzi szczepienia przeciw Covid-19, zawarła umowy handlowe z UE i 68 krajami, w tym z Australią, i rozpoczęła formalne rozmowy w sprawie przystąpienia do strefy handlowej Pacyfiku, CPTPP. "Teraz, gdy odzyskujemy siły po tej pandemii, wykorzystamy prawdziwy potencjał naszej odzyskanej suwerenności, aby zjednoczyć i wyrównać poziom w całym naszym Zjednoczonym Królestwie. Mając kontrolę nad naszymi regulacjami i subsydiami, z wolnymi portami napędzającymi nowe inwestycje, pobudzimy innowacje, miejsca pracy i odbudowę w każdej części naszego kraju" - zapewnił brytyjski premier. "Decyzja o wyjściu z UE może i jest już częścią naszej historii, ale naszą jasną misją jest wykorzystanie swobód, które przynosi, aby kształtować lepszą przyszłość dla naszych obywateli" - podkreślił. W przeprowadzonym 23 czerwca 2016 r. referendum

za wystąpieniem z UE opowiedziało się 52 proc. głosujących, a przeciwnych było 48 proc. Wielka Brytania formalnie opuściła UE 31 stycznia 2020 r., choć przez kolejne 11 miesięcy, czyli do 31 grudnia 2020 r. trwał okres przejściowy, w którym w praktyce była nadal związana unijnymi regulacjami. Jak wynika z przywoływanych przez "Daily Express" sondaży, Brytyjczycy są nadal podzieleni w kwestii brexitu. Według badania Deltapoll, gdyby Wielka Brytania była w UE i głosowanie odbyło się teraz, za wyjściem i pozostaniem głosowałoby po 50 proc. badanych. Z kolei sondaż ośrodka Kantar pokazuje, że 54 proc. popiera pozostanie poza UE, a 46 proc. opowiedziałoby się za powrotem do niej. "Wielka Brytania jest nadal znacząco podzielona w kwestii korzyści z brexitu. Najnowsze sondaże - tak jak ten przeprowadzony przez Deltapoll - pokazują, że jest to podział 50-50. Zadając pytanie, czy powinniśmy ponownie przyłączyć się do Unii, czy pozostać poza nią, stale uzyskuje się nieco niższe poparcie dla ponownego przyłączenia się niż dla pozostania poza, ale nadal widzimy społeczeństwo, które jest podzielone niemal na pół. Powodem tego jest fakt, że stosunkowo niewiele osób zmieniło zdanie. W zasadzie ponad cztery na pięć osób twierdzi, że zagłosowałoby dokładnie tak samo, jak pięć lat temu" - powiedział prof. John Curtice z Uniwersytetu Strathclyde, czołowy brytyjski ekspert wyborczy.

Źródło: www.polonia24.uk

Holenderska policja przestaje ścigać za nieprzestrzeganie dystansu 1.5 metra Przestrzeganie dystansu 1.5 m wprowadzonego w związku z pandemią Covid-19 nie będzie już egzekwowane przez holenderską policję. "Rosnąca przestępczość pospolita oraz cyfrowa wymagają od nas skoncentrowania się właśnie na nich” - mówi Willem Woelders, krajowy koordynator ds. walki z Covid-19 w policji.

„W

pierwszej kolejności to sami ludzie są odpowiedzialni za przestrzeganie prawa. Dla policji sprawdzanie dystansu nie jest priorytetem i nie będziemy tego wszędzie monitorować” - powiedział koordynator w wywiadzie udzielonym rozgłośni NPO Radio 1. Zdaniem Woeldersa spadająca liczba zakażeń i łagodzenie wprowadzonych wcześniej obostrzeń pozwalają policji wrócić do „normalnych obowiązków”. Jego zdaniem pandemia spowodowała ogromne obciążenie funkcjonariuszy. „Teraz musimy również zapewnić naszym kolegom odpoczynek, aby mogli

się zregenerować” – mówi Woelders i przypomina, że funkcjonariusze mają ponad 200 000 nadgodzin, które powinny być zrekompensowane. Policjant zaznacza, że zaczyna rosnąć pospolita przestępczość a także kradzieże w internecie. „Jest coraz więcej włamań, a kryminaliści znajdują coraz bardziej pomysłowe sposoby na okradanie nas online” – wskazuje koordynator. „Na tym musimy się teraz koncentrować” – konkluduje Woelders. Z informacji przekazanej PAP w biurze rzecznika policji w Hadze wynika, że w ubiegłym tygodniu nie nałożono w tym mieście ani jednego mandatu za niezachowanie dystansu 1.5m. (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|27


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

28|

INFORMACJE

Tokio - prezes PZPS: brak medalu byłby dla mnie rozczarowaniem

Rewanż Andrzeja Grzebyka z Mariusem Žaromskisem kolejną walką KSW 62

Andrzej Grzebyk (17-4, 10 KO, 3 Sub) i Marius Žaromskis (23-9, 16 KO, 1 Sub) ponownie spotkają się w klatce 17 lipca. Rewanżowe starcie w kategorii półśredniej będzie jedną z głównych walk gali KSW 62.

A

ndrzej Grzebyk i Marius Žaromskis skrzyżowali rękawice na gali KSW 56 w listopadzie 2020 roku. Polak już w jednej z pierwszych akcji złamał kość piszczelową, ale mimo to nie poddał walki i starał się kontynuować starcie. Mimo prowadzenia heroicznego boju Polaka z kontuzją i rywalem pod koniec pierwszej odsłony sędzia przerwał pojedynek i ogłosił zwycięstwo Litwina. 30-latek z Tarnowa przed pojedynkiem z Žaromskisem dorobił się imponującej passy dziewięciu wygranych, z czego aż osiem pojedynków kończył przez nokauty. Były podwójny mistrz organizacji FEN walczył i wygrywał w przeszłości między innymi z Tomaszem Jakubcem, Michałem Pietrzakiem, Kamilem Szymuszowskim, Mindaugasem Verzbickasem, Kamilem Gniadkiem i Marcinem Naruszczką. Marius Žaromskis w swojej bogatej karierze walczył między innymi dla organizacji Cage Rage, Strikefor-

ce, Bellator MMA i DREAM. W tej ostatniej Litwin wygrał Grand Prix i sięgnął po pierwszy w historii tej organizacji pas kategorii półśredniej. „The Whitemare” w ringu i klatce stawał naprzeciw takich rywali, jak: Hayato Sakurai, Jason High, Nick Diaz oraz legendarny Kazushi Sakuraba. Aż 14 przeciwników Žaromskisa skończyło starcie na deskach. Walka wieczoru | The Main Event 93 kg/205 lb: Szymon Kołecki (9-1 , 8 KO) vs TBA 77,1 kg/170 lb: Andrzej Grzebyk (17-4, 10 KO, 3 Sub) vs Marius Žaromskis (23-9, 16 KO, 1 Sub) 77,1 kg/170 lb: Michał Michalski (9-4, 5 KO, 1 Sub) vs TBA 70,3 kg/155 lb: Artur Sowiński (21-12, 8 KO, 7 Sub) vs Sebastian Rajewski (10-6, 4 KO) 61,2 kg/135 lb: Paweł Polityło (6-2, 1 KO) vs Bruno Augusto dos Santos (9-2, 1 KO, 5 Sub)

Źródło: www.polonia24.uk

UEFA znosi zasadę o liczonym podwójnie golu na wyjeździe Europejska Unia Piłkarska (UEFA) od sezonu 2021/22 we wszystkich rozgrywkach pucharowych znosi zasadę o liczonym podwójnie golu zdobytym na wyjeździe - zdecydował w czwartek Komitet Wykonawczy tej organizacji.

T

akie rozwiązanie zalecała władzom UEFA komisja ds. rozgrywek klubowych. Zasada o podwójnej wartości gola strzelonego na wyjeździe została wprowadzona w 1965 roku. Obowiązywała dotychczas w Lidze Mistrzów i Lidze Europy, a polegała na tym, że przy równej liczbie punktów i bramek po dwóch spotkaniach wyżej był klasyfikowany lub awansował do następnej rundy zespół, który zdobył więcej bramek na wyjeździe. Teraz przy wynikach np. 0:0 i 2:2 oraz 1:3 i 3:1 sędzia

zarządzi dogrywkę dwa razy po 15 minut i ewentualnie serię rzutów karnych. Już od jakiegoś czasu pojawiały się krytyczne głosy wielu prominentnych działaczy UEFA, m.in. dlatego, że w okresie pandemii COVID-19 sporo spotkań odbywało się na neutralnym gruncie bądź bez udziału publiczności. W Polsce zasada ta obowiązywała w rozgrywkach pucharowych, ale w obecnym formacie PP o awansie do kolejnej rundy decyduje jeden mecz. (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk

Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Jacek Kasprzyk w rozmowie z PAP przyznał, że powrót męskiej reprezentacji z igrzysk w Tokio bez medalu byłby dla niego sportowym rozczarowaniem. Liczy też, że na olimpijskim podium staną siatkarze plażowi, co byłoby historycznym osiągnięciem.

P

olska Agencja Prasowa: Polscy siatkarze z 12 dotychczasowych meczów fazy zasadniczej Ligi Narodów wygrali 10 i są wiceliderem tabeli. Jakie są pana wrażenia z toczących się w Rimini rozgrywek? Jacek Kasprzyk: Nie mam żadnych obaw. Może nawet za łatwo wygrywają... Trener Vital Heynen trzyma się swoich założeń co do rotacji w składzie. Zostały jeszcze trzy mecze fazy zasadniczej. Mam nadzieję, że nasza drużyna znajdzie się w "czwórce" i zagra o medale. Oczywiście, to jest sport i może się zdarzyć słabszy dzień. Myślę, że jeśli nasi zawodnicy awansują do Final Four, to trener inaczej będzie do tego podchodził. Wtedy już raczej będzie prowadził drużynę jak w meczu na igrzyskach. To już będzie ten ostatni szlif przed podaniem "dwunastki", która poleci do Japonii. PAP: Sam Belg chyba też już wcześniej przyznał, że pod koniec LN będzie dawał więcej szans graczom, których zamierza zabrać na turniej olimpijski... J.K.: To będzie zgrywanie tego zespołu. Nie lubię określenia pierwsza i druga szóstka. To kompletna drużyna - każdy z zawodników może wejść w dowolnym momencie i zagrać w każdym zestawieniu. To jest chyba naszą największą siłą. To jest drużyna, a nie jest zlepek indywidualności. Oczywiście, są gwiazdy, ale są one podporządkowane zespołowi. To mnie bardzo, ale to bardzo cieszy. PAP: Trener Heynen podobno już przed rozpoczęciem LN miał w głowie skład na igrzyska, a rywalizacja w Rimini miała mu tylko dać potwierdzenie. Pan również ma już gotową własną koncepcję zestawienia biało-czerwonych? J.K.: Rok temu założyliśmy się o to z Vitalem. Mam to zapisane w telefonie, nic nie zmieniam. Choć z jednym zastrzeżeniem, bo wyrosła nam wielka indywidualność. Nie będę zdradzał nazwiska. To byłaby moja ewentualna jedyna zmiana. Natomiast pozostałych 11 graczy potwierdza moje wskazanie. Oczywiście, muszą być stuprocentowo przygotowani. Myślę, że Vital też za dużo ma do stracenia, gdyby wziął któregoś zawodnika ze względu na zasługi, a bez formy. Bo jedzie tylko 12 siatkarzy i rotacja jest tam już bardzo ograniczona. PAP: Szkoleniowiec nie ukrywał, że już pierwszy etap selekcji w tym sezonie - przed LN - był dla niego bardzo trudny. Ten drugi, finalny, będzie pewnie jeszcze cięższy... J.K.: Najgorszą rzeczą dla trenera i dla grupy jest rezygnacja z kogoś. To są naprawdę fajni ludzie, którzy są częścią tej ekipy. Jeden za drugiego skoczy w ogień, a teraz co my możemy zrobić? Skład ma liczyć 12 siatkarzy i tylu musimy zostawić. Dla niektórych to będą dramaty. Mam nadzieję, że nie aż takie wielkie, ale jest ciężko, jeśli ktoś się nie łapie do drużyny na tym ostatnim etapie. Natomiast we wrześniu są mistrzostwa Europy i wtedy znów będzie "14". Cieszę się, że generalnie chęć udziału w tej imprezie zgłaszają wszyscy gracze, których można się spodziewać w składzie na igrzyska. Teraz tylko trzymam kciuki, by żadna kontuzja się nie przytrafiła i by byli w pełni zdrowia. O inne rzeczy się nie martwię. Organizacyjnie jesteśmy przygotowani, mamy wszystko zarezerwowane. PAP: Biało-czerwoni udział w turnieju olimpijskim poprzedzą obozem w mieście Takasaki. Kiedy wylatują do Japonii? J.K.: Prawdopodobnie 13 lipca. Dzień wcześniej czeka ich ślubowanie.

PAP: Wydaje się, że niektóre zespoły mocniej niż Polacy odczuły skutki przełożenia o rok igrzysk. U Amerykanów Matthew Anderson ma za sobą bardzo długą przerwę w grze w związku z pandemią COVID-19, a Taylor Sander dopiero powoli wraca po kolejnych kłopotach zdrowotnych... J.K.: Uważam, że my nie straciliśmy poprzedniego roku. Chłopcy się spotkali, trenowali w Spale prawie dwa miesiące i rozegrali cztery mecze sparingowe. Odpoczęli przed sezonem ligowym, a PlusLiga była teraz bardzo silna. Widać to zresztą po zawodnikach z innych reprezentacji, którzy grali w naszej ekstraklasie. Taki Klemen Cebulj jest teraz w LN wyróżniającym się zawodnikiem, a ostatni sezon spędził w polskim klubie. Bartosz Kurek i Michał Kubiak występowali poza krajem, ale to tak doświadczeni zawodnicy, że myślę, iż też nie stracili przez ostatni sezon. Mogą teraz troszeczkę dłużej dochodzić do szczytu formy, ale są za bardzo doświadczeni, by na igrzyskach nie byli w najlepszej dyspozycji. PAP: Pana zdaniem biało-czerwoni nie stracili przez ostatni rok. A czy zyskali? J.K.: Może nawet tak. Może ta grupa jeszcze bardziej się dotarła wówczas. Bo nie było gry pod presją, tylko spokojny trening. Nie zapomnieli siebie nawzajem i swojego wzajemnego zrozumienia. Bo na boisku poza formą sportową - liczy się też zrozumienie. Myślę, że to może stanowić dodatkowe 30-40 procent. PAP: Nie brakuje głosów - także ze strony samych siatkarzy - że jadą do Tokio po medal. Niektórzy mówią nawet wprost, że po złoty... J.K.: Staram się nie pompować balonika. Każdy, kto uprawiał sport, wie, że przychodzi czasem taki dzień, że nie jesteś w stanie nic zrobić. Na początku LN Bartek Bednorz świetnie serwował, a w ataku przez trzy sety chyba jedną piłkę skończył. To było bardzo dziwne. Wydawało się, że przeciwnicy już uchem odbijali, ale ta piłka wciąż wracała, choć nie miała prawa. Życie... Czasem trzeba mieć trochę szczęścia. Tak jak się dyskutuje, jaki trener jest najlepszy. Czy taki, który ma warsztat i doświadczenie, czy taki, który ma szczęście? PAP: Gdyby drużyna Heynena wróciła z Tokio bez medalu, byłoby to dla pana rozczarowanie? J.K.: Na pewno, ale takie sportowe. Tym chłopakom pewnych rzeczy się nie odbierze - część z nich to dwukrotni mistrzowie świata, niedawno zostali Drużyną Stulecia "Przeglądu Sportowego". To też o czymś świadczy. Byłby pewnie taki niedosyt, może nie żal. Nie potrafię znaleźć słowa, które by w pełni oddało to, co bym wtedy czuł. Mam nadzieję, że się o tym nie przekonam, a będzie tylko powszechna radość i euforia. PAP: Na dwie pary siatkarzy plażowych, które wystąpią w Tokio, też pan liczy? J.K.: Myślę, że w końcu - pierwszy raz w historii - uda nam się wywalczyć medal olimpijski w tej dyscyplinie. W Rio de Janeiro była już duża szansa, ale wtedy to była jeszcze młodzież. Bartosz Łosiak i Piotr Kantor wówczas debiutowali w igrzyskach i sami potem mówili, że trema ich zjadła. Teraz są już dojrzałymi siatkarzami, choć jeszcze młodymi. Moim zdaniem nie będą to ich ostatnie igrzyska. Przeszli już dużo. Ostatnie dwa lata pod względem kontuzji - nie życzę nikomu takiego czasu... Ale wrócili, zanotowali kilka sukcesów. To najważniejsza - dla nich i dla nas. Rozmawiała: Agnieszka Niedziałek (PAP)

Źródło: www.polonia24.uk


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|29


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

30|

INFORMACJE

Kolejny plan: "safe house"! Każdy może wesprzeć

Opokę w walce z przemocą domową Opoka jest pierwszą w Wielkiej Brytanii polską organizacją, która w tak kompleksowy sposób zapewnia wsparcie polskim kobietom które doświadczyły przemocy domowej. Niebawem organizacja będzie obchodziła swoje dziesiąte urodziny i już ma plany na przyszłość - "Bezpieczny Dom Polskiej Matki i Dziecka". Tutaj każdy może pomóc i nawet niewielkie wsparcie może zmienić czyjeś życie! Pasja, odwaga i ogromna wola walki! Opoka to organizacja z Bristolu, która pomaga potrzebującym Polkom w Wielkiej Brytanii w odnalezieniu własnej drogi, własnego głosu i jeśli to konieczne - również bezpiecznego schronienia. Opoka w sposób kompleksowy otacza opieką ofiary przemocy domowej - udziela wsparcia emocjonalnego, psychologicznego czy asystuje w procesach sądowych. Organizacja ma też swoją infolinię w języku polskim (pod numerem 0 300 365 1700) - która oferuje pomoc wszystkim potrzebującym kobietom - ofiarom przemocy domowej. Oficjalnie Opoka działa od 2012 roku, jednak już wcześniej jej założycielka - Aneta Mackell działając przy polskiej parafii w Bristolu otrzymywała od wielu kobiet niepokojące sygnały o aktach przemocy domowej. Początkowo Aneta organizowała w Bristolu nieoficjalne grupy wsparcia dla kobiet - obecnie jest wykwalifikowaną specjalistką w zakresie zwalczania nadużyć przemocy domowej, jej zapobiegania i wczesnej interwencji. "Wcześniej byłam malutką, cichutką żoną" mówi o sobie założycielka Opoki. Sama doświadczyła długotrwałej i zagrażającej życiu przemocy domowej podczas pierwszego małżeństwa w Polsce. "Byłam zastraszona, obwiniałam samą siebie za agresywne zachowania mojego kata i wierzyłam w to co mi mówił - że jak spróbuję odejść to sobie nie poradzę, bo jestem głupia i beznadziejna." "Po przyjeździe do Wielkiej Brytanii, adaptacji i nauce języka zaczęłam szukać nowych możliwości" opowiada Aneta Mackell. "Pracowałam w różnych sektorach, zaczynając od sprzątania budynków po budowie, zmywania naczyń w restauracji, sprzątania pokoi hotelowych I prywatnych domków… Nie było łatwo - bywało tak ciężko iż myślałam, że już nie dam rady wytrzymać ani dnia dłużej. Pracowałam jako Health & Care Assistant czy Support Worker dla osób z niepełnosprawnością, aż w końcu odważyłam się stworzyć coś własnego. Miałam wielkie szczęście, byłam otoczona wspaniałymi ludźmi, najbliższą rodziną i przyjaciółmi. W maju 2012 roku postanowiłam zorganizować pierwszą grupę wsparcia dla polskich kobiet w Bristolu i wtedy to właśnie zrodziła się moja pasja, która

teraz zwie się Opoka!" Obecnie Opoka to również praca wielu wykwalifikowanych specjalistów i wolontariuszy. To dzięki ich codziennym działaniom wiele kobiet odnalazło spokój i bezpieczeństwo - a co najważniejsze zdobyło się na odwagę na przerwanie przemocowego związku. Niestety wiele Polek w Wielkiej Brytanii będąc odciętych od kontaktu z bliskimi w kraju, często latami tkwi w toksycznych relacjach. Po latach podkreślają jednak, że Opoka pomogła im rozpocząć nowe życie i odzyskać dawno utraconą godność. Każdy wysiłek ma znaczenie, każde działanie może zmienić czyjeś życie Opoka to również działalność wielu wolontariuszy ludzi, którzy decydują się poświęcić odrobinę swojego wolnego czasu dla innych. Oni sami podkreślają, że pomoc innym zmienia również ich życie. "Ja na Opokę trafiłam szukając miejsca, gdzie mogłabym odbyć praktykę studencką w ramach studiów z Psychologii" mówi Patrycja Matusiak Emotional Support Volunteer. "Właściwie od pierwszego dnia wiedziałam, że wolontariat w Opoce nie będzie tym samym co typowa praktyka studencka. I chociaż praca z kobietami, które są ofiarami przemocy domowej nie jest łatwa, to świadomość, że każdego dnia ma się możliwość niesienia realnej pomocy jest wspaniałym uczuciem." "Jako psycholog i psychoterapeuta dołączyłam do zespołu Opoki Bristol pod koniec 2016 roku" dodaje Joanna Klekotko, psycholog i psychoterapeutka. "Początkowo przez dwa lata byłam wolontariuszką, stając się po tym okresie formalną terapeutką Opoki. Przez cały czas doskonaliłam swoje umiejętności pod superwizją. Opoka prowadziła również szkolenia psychoedukacyjne takie jak "Program Wolność", a indywidualny kontakt z klientkami Opoki - kobietami, które doświadczyły przemocy - pozwolił mi zrozumieć skalę tego zjawiska." "W Opoce nie zbawimy całego świata, ale każdy wysiłek ma znaczenie, każde działanie może naprawdę zmienić czyjeś życie" podkreśla Ewa Kalicka, która jako wolontariuszka pracuje również na infolinii. "Dołączyłam do zespołu Opoki, ponieważ wierzyłam, że praktyczne szkolenie w zakresie obsługi telefonu zaufania będzie korzystne dla mojego rozwoju w kierunku Counselling Level 2, który niedawno rozpoczęłam. Chciałam również pomóc bezbronnym

osobom doświadczającym przemocy domowej, które nie mogą znaleźć wsparcia nigdzie indziej. Pracownicy Opoki ciepło mnie przyjęli, obdarzyli zaufaniem i udzielili konstruktywnej informacji zwrotnej, co pozwoliło mi jeszcze bardziej rozwinąć moje umiejętności komunikacyjne. To pozytywne podejście ze strony pracowników Opoki sprawiło, że podczas mojej pracy i działań na rzecz ofiar przemocy, sama poczułam się ważna i doceniona." Opoka nieustannie rekrutuje również nowych wolontariuszy - zarówno jako doradców na infolinii, osób oferujących wsparcie emocjonalne, porady z dziedziny prawa rodzinnego jak i specjalistów od mediów społecznościowych. Każdy chętny znajdzie również coś dla siebie, może rozwinąć się i udoskonalić swoje umiejętności. Kandydat na wolontariusza powinien mieć już jakieś doświadczenie zawodowe, być kreatywny, pomysłowy i otwarty na nowe wyzwania. Zdobyte doświadczenie podczas współpracy z Opoką może okazać się nieocenione w dalszej karierze zawodowej. "Jeśli ktokolwiek chciałby spełniać się pomagając innym ludziom, pracując w zespole pełnym zrozumienia i wsparcia, gdzie można się rozwijać - to Opoka jest do tego idealnym miejscem" dodaje Patrycja. "Podczas całej mojej praktyki doświadczyłam wsparcia ze strony współpracowników i menadżera Opoki" mówi również Joanna. "Wszystkim osobom zainteresowanym wolontariatem gorąco polecam Opokę i już teraz mogę powiedzieć, że praca w tej organizacji dała mi wszechstronną wiedzę i rozwój osobisty, co jest dla mnie najcenniejsze."

Plany na przyszłość Już za rok, w maju 2022 roku Opoka będzie świętować 10 urodziny. Organizacja już myśli o wielkim, specjalnym wydarzeniu charytatywnym pod hasłem "BIG CHARITY NIGHT - THERE IS NO PLACE LIKE HOME!". W planach są aukcje przedmiotów oraz usług przdsiębiorców, konkursy oraz wielka zbiórka funduszy. Fundusze zebrane podczas tego wydarzenia wesprą wielki projekt Opoki - własny safe-house dla kobiet i ich dzieci, które doświadczyły przemocy domowej. Będzie to pierwszy taki "Bezpieczny Dom Polskiej Matki i Dziecka" w Wielkiej Brytanii - miejsce wy-

pełnione empatią i zrozumieniem, którego personel będzie również mówił po polsku. Urodzinowa Gala Opoki będzie okazją do podsumowania 10 lat ciężkiej pracy i powód do świętowania sukcesów wszystkich podopiecznych. To okazja do spotkań, wspólnej kolacji i celebrowania pozytywnych zmian. "Już szukamy patronów medialnych oraz sponsorów" dodaje Aneta Mackell "Dlatego zapraszamy do kontaktu wszystkie firmy, które chciałyby zasponsorować naszą Galę i zareklamować swój biznes". Aby skontaktować się z organizacją w tej sprawie wystarczy wysłać e-mail pod tytułem GALA na adres info.opoka@chrysalishousing.co.uk.

Jak mogę pomóc? Opoka może istnieć i działać głównie dzięki dotacjom, wsparciu firm i osób prywatnych. Każdy może pomóc Opoce zarówno organizując zbiórki funduszy we własnym zakresie jak i wpłacając dowolne kwoty poprzez stronę internetową. Jak mówi Aneta Mackell “Stworzenie bezpiecznego domu to nie lada wyzwanie, gdyż koszt takiego przedsięwzięcia wynosi około £120000, a zbiórka funduszy idzie bardzo wolno. Od stycznia 2016 zebraliśmy ponad £8000, a bez pomocy społeczeństwa nie damy rady.” Już £42 opłaci dwie godziny wsparcia grupowego dla 15 potrzebujących tego kobiet, a £15 pozwoli Opoce na opłacenie godzinnej opieki nad dziećmi, po to aby kobieta mogła uczestniczyć w spotkaniu grupy wsparcia. Tutaj nawet niewielkie kwoty mogą zmienić czyjeś życie na zawsze. Pomagajmy i dbajmy o siebie, bo dobro zawsze wraca! Możecie również wspomóc Opokę, sprawiając sobie lub swoim pociechom, modną bluzę lub T-shirt z motywującym hasłem. Fundusze ze sprzedaży bluz i koszulek dla kobiet i dzieci przybliżą ofiary przemocy domowej do zdobycia bezpecznego domu i stabilizacji życiowej. Bluzy jak i koszulki znaleźć można na stronie internetowej organizacji. Więcej informacji i organizacji Opoka jak i o sposobach wsparcia znajduje się na stronie: https://www.opoka.org.uk


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|31

Studiowanie w Wielkiej Brytanii

jest prostsze niż myślisz Studiowanie w Wielkiej Brytanii jest prostsze niż myślisz. Niech w walce o lepsze jutro nie powstrzyma Cię brak pieniędzy lub czasu. O możliwościach studiowania w Wielkiej Brytanii, finansowym wsparciu brytyjskiego rządu oraz kierunkach rozwoju, które warto rozważyć w zmieniającej się rzeczywistości porozmawiamy z Moniką Maziejuk – Senior Recruitment Managerem w EU Network oraz Właścicielką Career Activator. Monika pomogła już setkom Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii podnieść kwalifikacje oraz zmienić zawód. Przy studiach licenjackich dopłaty wynoszą £9250 za czesne, do tego do £13 000 rocznie na życie oraz bezzwrotne £2000 na każde dziecko rocznie. Przyznasz chyba, że w takiej sytuacji brak czasu lub zbyt niskie zarobki przestają mieć znaczenie? Jeżeli jesteśmy wystarczająco zdeterminowani a powód, dla którego studiujemy jest wystarczająco ważny, dużo łatwiej będzie nam przekuć studia na realne rezultaty zawodowe. Dodatkowo angielskie uczelnie są bardzo otwarte na kandydatów z całego świata i rozumieją, że dla wielu z nich, język angielski nie jest pierwszym językiem. Aby doposawać się do brytyjskiego systemu szkolnictwa, pomocny jest tzw. founadation year (rok zerowy), poczas którego można uzupełnić różnice programowe i doszlifować angielski na poziom akademicki. Praktycznie 80% studentów z zagranicy rozpoczyna studia od roku zerowego, a aby się na niego dostać należy zdać egzaminy na zaledwie 55%. Zauważ, jak duży jest tutaj próg błędu. Aby rozpocząć studia, twoja komunikacja nie musi być perfekcyjna.

1. Edukacja jest bardzo ważnym elementem w życiu każdego człowieka. Co możesz polecić osobom, które chciałyby pójść na studia, przebranżowić się? Po pierwsze – przyjąć do wiadomości, że edukacja i rozwój powinien stać się stałą częścią naszego życia. Człowiek, który się nie rozwija, po prostu się cofa, staje się nieszczęśliwy, sfrustrowany. Nie inwestując w poszerzanie wiedzy i umiejętności uzależniamy swoje życie od czynników zewnętrznych. Kiedy koniununktura nam sprzyja, idzie nam dobrze, kiedy pojawiają się kryzysy, całkowicie wywracają nasze życie „do góry nogami”. Pandemia może być tego najlepszym przykładem. Rynek zatrudnienia przeżył olbrzymią turbulencję, którą nie każdy przetwał „w nienaruszonym stanie”. Pokazało nam to jak wiele osób nie potrafiło odnaleźć się w nowej sytuacji i przenieść swoich umiejętności do innych zawodów (możliwych do wykonywania podczas lockdownu). W edukacji i samorozwoju chodzi o to, aby zdobyte umiejętności, wiedza i doświadczenie stały się dla nas tak silnym fundamentem, że z łatwością będziemy mogli z nich korzystać w zmieniających się okolicznościach rynkowych. Moim klientom często powtarzam, że najważniejsze to stać się „pandemio i kryzyso – odpornym”. Wyższa edukacja, liczne szkolenia i praca nad sobą są podstawą do zbudowania stabilnej przyszłości zawodowej. Umiejętność dostosowania się do zmian jest niezbędna w obecnym, niezwykle dynamicznie zmieniającym się świecie. Zawody które wykonywali nasi rodzice czy dziadkowie, stają się już nieaktualne i mało - dochodowe. Przewiduje się, że dzieci, które obecnie są w szkołach podstawowych, będą wykonywać zawody, o których nie mamy jeszcze żadnego pojęcia. Po drugie – myśląc o przebranżowieniu się, warto zastanowić się na jakie umiejętności i zawody będzie największe zapotrzebowanie w najbliższej przyszłości. Możemy się spodziewać, że wszelkie prace, które da się zautomatyzować, zostaną zastąpione przez systemy lub roboty. W związku z tym bardzo dynamicznie wzrasta zapotrzebowanie na specjalistów IT oraz programistów. Do tego cała sprzedaż on – line, mar-

keting, social media i branża beauty, która zapewnia nam „wieczną młodość” i dobry wygląd na Instagramie. Niezwykły wzrost rejestruje również medycyna i szeroko – pojęta opieka zdrowotna, gdyż liczba ludności stale wzrasta i żyjemy coraz dłużej. Po trzecie - wiedząc, że brytyjski rynek poszukuje specjalistów – warto skoncentrować się na jednym zawodzie i dążyć do rozwoju w swojej branży. Angielski system edukacji różni się tym od polskiego, że studiując marketing, nie masz przy okazji zajęć z prawa, matematyki i ekonometrii. Raczej uczysz się jak tworzyć globalne kampanie marketingowe. Studiując np. grafikę zgłębisz konkretne techniki wykonywania określonych kształtów, projektowania bannerów, a nie teorii rysunku. Warto dodać, że niemal każda uczelnia regularnie zaprasza praktyków w danej dziedzinie, znane osoby biznesu, reżyserów, aktorów, osoby powiązane z branżą. To daje dodatkowe możliwości zapoznania się jak wygląda wybrany zawód od tzw. „kuchni”. Po czwarte – zanim podejmiesz decyzję o wyborze studiów, skontaktuj się z profesjonalistą. Rozważ jakie możliwości zawodowe daje ukończenie wybranego kierunku, ile jest takich ofert pracy, jakie jest wynagrodzenie oraz czy dany zawód pasuje to Twoich naturalnym predyspozycji. Znam wiele osób, które ukończyły studia w młodości i nigdy nie pracowały w zawodzie. W EU Network można otrzymać całkowite wsparcie w doborze kierunku, aplikacji na studia, przygotowaniu się do egzaminów oraz otrzymaniu kredytów studenckich zupełnie za darmo.

2. Czy trudno jest studiować w UK? Jest dużo łatwiej niż nam się wydaje. Studia dzienne lub wieczorowe to zazwyczaj 12 godz. tygodniowo. Można je swobodnie połączyć z pracą na pół czy nawet cały etat. W kwestii rozpoczęcia studiów bardzo pomocny jest kredyt studencki. Do oficjalnego Brexitu nikt do końca nie wiedział „jak to będzie z kredytami dla osób z zaagranicy”, teraz już wiemy, że każda osoba, która obecnie przebywa w UK i posiada przynajmniej PreSettled status oraz nie ma wyższego wykształcenia, może ubiegać się o kredyt studencki.

3. Kim są osoby, które trafiają do waszej firmy? Większość naszych studentów to głównie kobiety, w mniejszym stopniu panowie, w przedziale wiekowym 25 – 45. Jest to zdecydowanie inaczej niż w Polsce, gdzie studia są kontynuacją edukacji po szkole średniej. W UK w pierwszej kolejności koncentrujemy się na celach zarobkowych, potem próbujemy nauczyć się języka i dostroić do angielskiej kultury. W międzyczasie tworzymy rodziny i pojawiają się dzieci, których wychowanie staje się dla nas priorytetem. Dopiero kiedy te etapy zostają zakończone, wielu Polaków ma gotowość aby zainwestować w swój rozwój zawodowy. Najczęściej trafiają do mnie: kobiety, które „odchowały dzieci” i nie wiedzą jak wrócić na rynek pracy. młode osoby, które niedawno przyjechały i szukają swoich dróg w nowej rzeczywistości. ambitni panowie, którzy zrozumieli, że dotychczasowe umiejętności nie są wystarczające aby pójść dalej.

4. Zauważyłem, że w Wielkiej Brytanii działa sporo organizacji, które pomagają Polakom w rozpoczęciu studiów. Co wyróżnia EU Network? Jesteśmy największą agencją w UK, która posiada ponad 10 – letnie doświadczenie w consultingu ds. wyższej edukacji. Mamy najwyższy poziom absolwentów, którzy ukończyli brytyjskie uczelnie. Pracujemy bezpośrednio dla uniwersytetów i osobiście dbamy, aby aplikacje naszych studentów były przygotowywane w najwyższej jakości. Podkreślam ten aspekt, ponieważ często trafiają do nas studenci z innych agencji, gdzie zostały wysłane jedynie aplikacje, a z resztą procesów, bezskutecznie, aplikanci musieli sobie radzić sami. Nasi studenci otrzymują kompleksowe wsparcie od początku procesu aż po ostatnie rejestarcje, rozpoczynając od doboru właściwego kierunku studiów, stworzenia aplikacji, przygotowania do egzaminów wstępnych (z nami nie jest wymagany IELTS) oraz otrzymania możlliwie najwyższych dostępnych kredytów studenckich. W departamencie Polskim wszyscy nowi kandydaci, mają możliwość konsultacji ze mną, gdzie mogą skorzystać z mojego wieloletniego doświadczenia w biznesie, coachingu oraz doradztwie zawodowym. Jeżeli nie jesteś w 100% zadowolony ze swojego życia, pamiętaj, że każda zmiana zaczyna się od decyzji i wzięcia odpowiedzialności za swoje życie. Kiedy zyskasz gotowość do działania, skontaktuj się z profesjonalistą po wsparcie. Uchroni Cię to przed niepowodzeniami i dużo szybciej pozwoli osiągnąć zamierzony efekt. Pomyśl tylko, że za rok, dwa, trzy możesz wykonywać wymarzony zawód za zupełnie inne wynagrodzenie i dodatkowo realizować swoje ambicje. Umów się na bezpłatną konsultację już dziś: Wyślij wiadomość na whats app – 0782 553 5086 Wyślij email – monika@eunetwork.co.uk MONIKA MAZIEJUK EU NETWORK 30 MOORGATE, OFFICE 306, LONDON, CITY OF LONDON, ENGLAND, EC2R 6DA WWW.EUNETWORK.CO.UK


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

32|

OGŁOSZENIA

Darmowy

RAPORT KREDYTOWY Sprawdź co wiedzą o Tobie Banki i czy zostanie przyznany Ci kredyt

Wszystko o Twojej zdolności Kredytowej

Pomoc w poprawie zdolności kredytowej

Planujesz kupić dom, samochód,

Pozytywne i negatywne wskaźniki

sprzęt lub wziąść kredyt?

wpływające na Twój wynik


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|33


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

34|

OGŁOSZENIA


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|35


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

36|

ROZRYWKA


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

HOROSKOP JUNE-JULY 2021 Rak 22.06 - 22.07 Praca - Zawodowo przerwa i wstrzymania czyli bez zmian. Pod koniec tygodnia spodziewaj się wiadomości dotyczącej pracy. Finanse - Czeka Cię zastój przepływu czy wpływów gotówki. Jednak pomimo tego sytuacja nie wygląda źle, a wszystko to tylko chwilowe. Uczucia - Ożywienie relacji, w których się znajdujesz, będziesz mógł liczyć na partnera. Dla samotnych jest zielone światło. Zdrowie - Stres może się odbić na tobie poprzez ciśnienie i serce.

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|37

Wodnik 21.01 - 20.02 Praca - Na horyzoncie pojawią się dla Ciebie nowe możliwości. Rozglądaj się dobrze by nie przegapić okazji! Finanse - Materialnie stabilnie i bez zagrożeń. Dla firm korzystny czas na długoterminowe inwestycje. Uczucia - Przyziemne podejście i brak romantyzmu może trochę Cię roztroić emocjonalnie. Porozmawiaj o swoich potrzebach z partnerem. Zdrowie - Pomyśl o diecie, twój żołądek może jej potrzebować.

Ryby 21.02 - 20.03 Praca - Nadchodzą dla Ciebie duże, ale i dobre zmiany. Bardzo możliwe, że w tym tygodniu podpiszesz umowę lub korzystny kontrakt. Finanse - Ogranicz wydatki, na zbiory finansowe przyjdzie pora, a puki co warto oszczędzać by uniknąć zastoju

przepływu gotówki. Uczucia - Pomyślny tydzień dla związków, jak i samotnych. Energia, którą cechować będzie ten czas, służyć będzie zacieśnianiu relacji opierających się na miłości. Zdrowie - Uwaga na pęcherz, układ moczowy.

Lew 23.07 - 23.08

Skorpion 24.10 - 22.11

Baran 21.03 - 20.04

Praca - Nagłe wydarzenia, na które nie będziesz miał wpływu. Szybka decyzja będzie kluczowa. Finanse - Finanse w tym tygodniu nie będą zagrożone. Uczucia - Dobre wiadomości. Spodziewaj się dawno niewidzianego gościa. W związkach postęp i poważne deklaracje. Zdrowie - Uważaj na choroby, które jeszcze nie dają objawów, zapobiegaj przeziębieniu.

Praca - Czeka Cię dodatkowa praca, ale nie na okres stały tylko tymczasowy. Stabilizacja przyjdzie jednak jeszcze nie teraz. Finanse - Materialnie nie będzie źle. Finanse wyglądają stabilnie, ale warto jeszcze wstrzymać się z zbędnymi wydatkami. Uczucia - Rozmowa będzie Ci potrzebna by rozwiać wszystkie wątpliwości czy to w relacji partnerskiej czy też w przyjacielskiej. Nawarstwianie się nieporozumień - nie rokuje nic dobrego. Zdrowie - Uważaj na upadki, złamania i zwichnięcia.

Praca - Poprawa sytuacji zawodowej. Masz szansę na awans i podwyżkę. Finanse - W tym tygodniu czeka Cię duża satysfakcja i zadowolenie. Gotówka w drodze. Czas ten będzie sprzyjał dochodowymi kontraktami. Uczucia - Przed Tobą czas przemyśleń i izolacji by podjąć odpowiednie decyzje lub znaleźć rozwiązanie problemu. Zdrowie - Uważaj na skaleczenie lub poparzenia.

Panna 24.08 - 22.09

Strzelec 23.11 - 21.12

Byk 21.04 - 20.05

Praca - Ten tydzień będzie nerwowy. Uważaj na mężczyznę, który nie będzie miał uczciwych zamiarów zawodowych. Finanse - Problemy finansowe miną, warto jednak zacisnąć pasa. Uczucia - Doczekasz się spełnienia obietnic. Dobry czas dla samotnych na poszukiwania. Stabilizacja i atmosfera rodzinna cechować będzie ten tydzień. Zdrowie - Uważaj na nogi, potknięcia czy zwichnięcia.

Praca - Kręcisz się w koło i nie widzisz wyjścia z sytuacji. Posłuchaj swojej intuicji i działaj. Finanse - Po mimo sytuacji zawodowej, finanse wyglądają dobrze. Pomoc materialna w drodze. Uczucia - W sferze uczuć bez zmian. Dokładnie jak w ubiegłym tygodniu. Zdrowie - Osłabiona będzie tarczyca, trzustka i związany z tym układ hormonalny.

Praca - Stałe umowy i dobre kontrakty. Zdecydowanie w tym tygodniu uzyskasz stabilizacje zawodową. Finanse - W tym tygodniu czeka Cię przypływ gotówki i zwrot inwestycji. Uczucia - Zweryfikuj swoje oczekiwania i w prowadź je w życie. Tydzień zapowiada nerwowe sytuacje w relacjach i poczucie niesprawiedliwości. Zdrowie - Bądź ostrożny w poruszaniu się. Doskwierać Ci mogą bóle nóg, stawów czy kolan.

Waga 23.09 - 23.10

Koziorożec 22.12 - 20.01

Bliźnięta 21.05 - 221.06

Praca - Przed Tobą stabilizacja sytuacji zawodowej. Czas sprzyja na wprowadzenie zaplanowanych zmian. Finanse - Twoje zaangażowanie jeszcze nie przyniesie takich dochodów jak byś chciał. Uczucia - Potrzeba zakończenia relacji, które Ci szkodzą i nie pozwalają ruszyć z miejsca. Możesz zawieść się na przyjacielu. Zdrowie - Potknięcia, zwichnięcia i wszystko co dotyczy układu poruszania, jak nogi, stawy czy kolana.

Praca - Zakończysz pewien etap zawodowy, po to by otworzyły się dla Ciebie nowe możliwości. Finanse - Finanse będą dla Ciebie stabilne. Dobry czas dla inwestorów. Uczucia - Samotni macie zielone światło. Ten tydzień będzie sprzyjał

Praca - To czas na działanie, nie ma na co czekać. Przed Tobą dobra zmiana i satysfakcja. Finanse - W parze z działaniami zawodowymi przyjdą i dobre finanse. Na tym polu odniesiesz sukces i zadowolenie. Uczucia - Zastój, przerwa cechuje ten tydzień. Czyli dokładnie jak w ubiegłym tygodniu. Zdrowie - Zadbaj o ubiór odpowiedni do pogody by uniknąć przeziębienia szczególnie ze strony układu oddechowego.

nowym relacjom. Zdrowie - Zadbaj o układ moczowy.


hello@polishadvertiser.uk / 020 8166 9928

38|

IMPREZY


www.anonse.co.uk / www.polishadvertiser.uk INFORMACJE

OGŁOSZENIA

ROZRYWKA

IMPREZY

JANE-JULY

2021

|39



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.