www.fgks.org   »   [go: up one dir, main page]

Zagajnik nr 2 (66) lato 2022

Page 1

Nr 2 (66) / LATO 2022

KWARTALNIK EDUKACYJNO-INFORMACYJNY OŚRODKA KULTURY LEŚNEJ W GOŁUCHOWIE

Konkurs BAJARZE ROZSTRZYGNIĘCI Archiwum fotograficzne OKL PSZCZELARSTWO Z muzealnej kolekcji SŁUPKI ODDZIAŁOWE

Wydarzenia LAS, MUZYKA I DZICZYZNA


Drodzy przyjaciele kultury leśnej! Pięknie jest w naszej gołuchowskiej przestrzeni. Bogactwo kolorów, zapa-

chów i dźwięków przenika się nawzajem, zachwycając odwiedzających. Jednym słowem: Ośrodek Kultury Leśnej to perełka – chroniona i pielęgnowana przez Lasy Państwowe! Gołuchów tętni życiem kulturalnym. To tutaj odkrywamy m.in. skarby leśnego krasomówstwa. W najnowszym „Zagajniku” dowiecie się Państwo, ilu mamy pięknych ludzi, których występy w konkursie „Bajarze z Leśnej Polany” wprawiły słuchaczy i jurorów w niecodzienny nastrój. Wiele mamy do opowiedzenia, gdyż odpowiadają Państwo swoją aktywnością i obecnością na nasze propozycje konkursowe i wystawiennicze. Na tych polach proponujemy sporo nowości. Ponieważ chętnie dzielimy się kulturą leśną, zapraszamy, by na własne oczy przekonać się, jak to z nią jest. A zapewniam, że jest bardzo dobrze! Są Państwo z nami również w takich działaniach jak Festiwal Lasu, o którym piszemy w numerze. Smaki kuchni myśliwskiej, koncerty, bogactwo flory i fauny, pomysłowość w wykorzystaniu darów lasu – to wszystko mogliśmy zobaczyć, dotknąć czy posłuchać 5 czerwca. Niecodzienne święto przyciągnęło do Gołuchowa leśników z całej naszej ukochanej Ojczyzny, a także miłośników

muzyki myśliwskiej – sygnalistów indywidualnych i zespoły – z Polski i zagranicy. Bardzo im za to dziękujemy i już teraz liczymy na obecność w roku następnym. Park-arboretum i obiekty OKL to obecnie także miejsce przygotowań do powstania nowej odsłony przygód pana Kleksa. Film z tym bohaterem będzie kręcony w scenerii gołuchowskiej latem. Natomiast w zagrodzie zwierząt niespodzianka – dwa nowo narodzone żubry! Imiona dla nich zostaną wyłonione w konkursie. Tyle działań i wydarzeń ma miejsce dla Was, drodzy Czytelnicy. Chcemy być takim centralnym domem dla całej szeroko pojętej społeczności leśnej, zawsze stojącym otworem, gotowym, by przyjąć, ugościć, opowiedzieć i ukazać piękno dziedzictwa, któremu na imię Lasy Państwowe. Po lekturze najnowszego „Zagajnika” czas na podróż do Gołuchowa, bo nie ma, jak samemu uczestniczyć w wydarzeniach, które wnoszą tyle dobra. Zapraszam gorąco. OKL czeka! Z serdecznym pozdrowieniem Darz Bór Ewa Jedlikowska Dyrektor Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie

CO W NUMERZE? Wstęp

Słowo dyrektor OKL

. . . . . . . . . . . . . . .

Seminarium

POCHYLAJĄC SIĘ NAD BOŻYM STWORZENIEM

. . . . .

Wydarzenia

LAS, MUZYKA I DZICZYZNA

. . . . . . . . . . . .

SYGNALIŚCI PO RAZ KOLEJNY RYWALIZOWALI W GOŁUCHOWIE . . . . . . . . . . .

3 6

. . . . . . . . . . . .

8

Wydawca: Ośrodek Kultury Leśnej w Gołuchowie ul. Działyńskich 2, 63-322 Gołuchów tel.: 62  761  50  45 www.okl.lasy.gov.pl e-mail: okl@okl.lasy.gov.pl Redakcja: Alicja Antonowicz, Joanna Kostka, Rafał Kostka, Patryk Ortell, Karolina Ziółkowska

2

3

. . . . .

Konkurs

BAJARZE ROZSTRZYGNIĘCI

2

Warsztaty

BARTNICY W PARKU-ARBORETUM

. . . . . . . . . .

9

. . . . . . . . . . .

11

. . . . . . . . . . . . . . .

12

Nocne zwiedzanie

NOC MUZEÓW W GOŁUCHOWIE

Z muzealnej kolekcji SŁUPKI ODDZIAŁOWE

Archiwum fotograficzne OKL PSZCZELARSTWO

. . . . . . . . . . . . . . . .

14

Okładka: fot. Piotr Dominiak Korekta: Rafał Kostka Skład i druk: Drukarnia SUPER PRINT, Pleszew Wydrukowano na papierze certyfikowanym Nakład: 1000 egz.

ISSN 1897-3906

Dofinansowano ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu


SEMINARIUM | WYDARZENIA

POCHYLAJĄC SIĘ NAD BOŻYM STWORZENIEM Zaproszenie znamienitych teologów i przyrodników zaangażowanych w naukową dyskusję o relacjach między człowiekiem, przyrodą i wiarą do opracowania tekstów związanych z ich badawczymi zainteresowaniami zainicjowało kilkuletnie przygotowania i prace, których kulminacja miała miejsce w Ośrodku Kultury Leśnej w Gołuchowie 9 i 10 czerwca 2022 roku podczas seminarium „Pochylając się nad Bożym Stworzeniem”. Od 1996 roku Lasy Państwowe objęte są duszpasterstwem leśników, co przekłada się na uczestnictwo w spotkaniach i liturgiach, a także na przekazywanie włodarzom lasu przez duchownych wiedzy teologicznej. Spotkanie grupy krajowych wiodących umysłów teologicznych zainteresowanych poruszaną tematyką stało się okazją do wymiany myśli, podsumowań dotychczasowych prac, stworzenia wspólnej płaszczyzny dla nauk przyrodniczych i teologicznych, dotknięcia współczesnych problemów społecznych z perspektywy nauk Kościoła katolickiego, wreszcie – próbą wytyczenia nowych kierunków działania. Obrady podzielono na cztery sesje: Zrozumienie przyrody przez pryzmat teologii i filozofii, Przyroda z perspektywy chrześcijańskiej, Dylematy społeczne, Leśnictwo i łowiectwo a Kościół katolicki. W pierwszej ks. prof. dr hab. Stanisław Zięba omówił problematykę informacyjnego wymiaru człowieka, a ks. dr hab. Jarosław Babiński, prof. UKSW – zagadnienia związane

z kryzysem ekologicznym w odniesieniu do ekoteologii. Drugą sesję rozpoczął ks. prof. dr hab. Jan Perszon, który w referacie Człowiek – współpracownik Stwórcy. Perspektywa chrześcijańska przedstawił rozważania związane z pozycją człowieka i jego stosunkiem do Boga. Następnie ks. dr hab. Ryszard F. Sadowski, prof. UKSW, omówił rolę chrześcijaństwa w sprawstwie kryzysu środowiskowego. Na koniec o. dr Stanisław Jaromi w wystąpieniu Ekologia integralna w perspektywie franciszkańskiej, wskazując na konieczność badania relacji między organizmami żywymi a środowiskiem nieożywionym, odniósł się do szeroko dyskutowanych zagadnień związanych ze światowym kryzysem ekologicznym i społecznym, a także do warunków życia i szans przetrwania społeczeństw. Podczas sesji trzeciej referaty przedstawili: ks. prof. dr hab. Janusz Nawrot – Duch natury. Biblijna wizja szczęścia, jakie Bóg przez przyrodę zamierzył człowiekowi, dr hab. Michał Wyrostkiewicz,

prof. KUL – Człowiek i przyroda – wspólnota czy konflikt? i ks. dr hab. Artur Wysocki, prof. UKSW – Środowisko przyrodnicze jako dar i zadanie w perspektywie społecznej. Podczas ostatniej sesji ks. prof. dr hab. Wojciech Frątczak, a następnie ks. prałat Wiktor Ojrzyński omawiali, odpowiednio, Wzajemne relacje Kościoła i łowiectwa oraz Służbę leśnika wobec Boga, ludzi i przyrody. Seminarium zakończyło wystąpienie Ewy Jedlikowskiej, dyrektor OKL, która dziękując prelegentom, słuchaczom i uczestnikom obrad za aktywny i wnoszący nowe wartości udział, jednocześnie zaprosiła do kontynuacji spotkania w przyszłości, w poszerzonym gronie. Warto odnotować, że wygłoszone referaty – które z pewnością będą pomocne duszpasterzom leśników, przyrodników i myśliwych w ich codziennej pracy – zostały zebrane w tomie Pochylając się nad Bożym Stworzeniem, wydanym przez OKL w grudniu ub.r. Konrad Bul

LAS, MUZYKA I DZICZYZNA Przełom wiosny i lata to okres, w którym Gołuchów jest masowo odwiedzany przez turystów. Goście przyjeżdżają, by zwiedzić park, w pełni wówczas rozkwitający, muzea i zagrodę zwierząt, wypocząć lub dowiedzieć się czegoś ciekawego na zajęciach edukacyjnych. W czerwcu leśnicy przygotowali wydarzenie, podczas którego każdy miłośnik lasu mógł znaleźć coś dla siebie. W poprzednich latach o tej porze w Ośrodku Kultury Leśnej w Gołuchowie odbywał się festyn rodzinny Spotkanie z Lasem oraz Międzynarodowy Festiwal Kultury Leśnej i Łowieckiej. W tym roku zorganizowano jedno duże wydarzenie – Festiwal Lasu – które łączyło obie imprezy i pokazywało las z wielu perspektyw.

W ramach festiwalu odbył się m.in. Międzynarodowy Konkurs Sygnalistów i Muzyki Myśliwskiej oraz jarmark rękodzieła inspirowanego lasem. Na niemal czterdziestu stoiskach ustawionych przy parkowych alejkach można było znaleźć ręcznie wykonywane ozdoby, biżuterię, naturalne kosmetyki, zdrową żywność czy przedmioty codziennego użytku.

Były to często prawdziwe perełki tworzone przez profesjonalistów. Na terenie festiwalowym powstała także strefa warsztatów przyrodniczych z kilkunastoma propozycjami dla najmłodszych oraz strefa gastro & chill, gdzie można było kosztować lokalnych specjałów serwowanych przez koła gospodyń wiejskich, a także gril-

3


WYDARZENIA

Podczas otwarcia festiwalu sygnaliści wykonali Powitanie (fot. P. Dominiak)

lowanej dziczyzny w różnych odsłonach przygotowywanych przez markę Dobre z Lasu. Nie mogło również zabraknąć pokazu kulinarnego z dziczyzną w roli głównej. Wykonał go Karol Kus, jeden z najlepszych znawców zagadnienia. Na scenie przy strefie gastronomicznej specjaliści z różnych leśnych dziedzin prezentowali przyrodnicze prelekcje i wykłady na tematy, które w ostatnim czasie budzą ciekawość wśród osób zainteresowanych lasem. Chętni mogli wybrać się też na spacer po parku z przewodnikiem z gołuchowskiego Zamku lub bezpłatnie zwiedzać obiekty muzealne OKL. Całość zakończyła się kameralnym koncertem Olgi Bończyk. Współorganizatorami festiwalu były Centrum Informacyjne Lasów Państwowych w Warszawie oraz Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu. Wydarzenie patronatem honorowym objął Dyrektor Generalny Lasów Państwowych. Podczas Festiwalu Lasu dopisała zarówno pogoda, jak i zainteresowanie gości. Już dziś zapraszamy na jego kolejne edycje! Patryk Ortell

Jarmark rękodzieła cieszył się dużym zainteresowaniem publiczności (fot. P. Dominiak)

Na stoiskach warsztatowych można było z bliska porównać rozmiary zwierząt (fot. P. Dominiak)

4

Po pokazie kulinarnym każdy mógł spróbować przygotowanych przysmaków (fot. P. Dominiak)


WYDARZENIA

Najmłodszym wiele frajdy sprawiły puzzle 3D z wizerunkami zwierząt i roślin (fot. P. Dominiak)

Festiwal był okazją do spotkań z leśnikami z różnych stron Polski (fot. P. Dominiak)

Ciekawostki o ptakach były częścią warsztatów ornitologicznych (fot. P. Dominiak)

Mimo upalnej pogody na stoiskach panował spory ruch (fot. P. Dominiak)

Popołudniowy konkurs wiedzy leśnej odbył się na głównej scenie (fot. P. Dominiak)

Wieczorem gości festiwalu czekała muzyczna uczta – koncert Olgi Bończyk (fot. P. Dominiak)

5


WYDARZENIA

SYGNALIŚCI PO RAZ KOLEJNY RYWALIZOWALI W GOŁUCHOWIE Po dwóch latach przerwy spowodowanej pandemią do kalendarza wydarzeń kulturalnych dziejących się na żywo w Ośrodku Kultury Leśnej w Gołuchowie powrócił Międzynarodowy Konkurs Sygnalistów i Muzyki Myśliwskiej. Ósma już jego edycja odbyła się w niedzielę 5 czerwca w ramach Festiwalu Lasu, nowej propozycji wielkopolskich leśników. Po uroczystym otwarciu Festiwalu, które miało miejsce na polanie parku-arboretum, sygnaliści przeszli na dziedziniec Oficyny. Tam, w pięknej scenerii pałacu Czartoryskich, rozpoczęto przesłuchania. Warto wspomnieć, że przygotowaniom do nich towarzyszyła niepewność: czy muzycy wrócili do regularnych ćwiczeń na instrumentach, które w przypadku zespołów wymagają spotykania się? Czy mają chęć na współzawodnictwo? Czy w dzisiejszych niepewnych czasach zechcą przyjechać do nas zawodnicy z zagranicy? Mimo obaw organizatorów w ten piękny dzień do muzycznych zmagań stanęły sygnalistki i sygnaliści z różnych zakątków Polski, a także z Litwy i Słowacji, w sumie: dziewięć zespołów w sygnałach myśliwskich, pięć – w muzyce myśliwskiej oraz czterdzieścioro solistów. Uczestnicy konkursów prezentowali swoje umiejętności przed publicznością oraz wyczulonym na wszelkie muzyczne błędy jury w składzie: Krzysztof Kadlec (przewodniczący), Agnieszka Rybicka oraz Andrzej Kulka. Grand Prix konkursu – złotą statuetkę uskrzydlonego żubra oraz piękną sygnałówkę ufundowaną przez Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Kaliszu – otrzymał, najlepszy w muzyce myśliwskiej, Zespół Trębaczy Myśliwskich „Venator” Studentów Wydziału Leśnego i Technologii Drewna Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, który tego dnia nie miał sobie równych także w sygnałach. Brawurowe wykonanie przez Venatora myśliwskiej samby doskonale wpisało się w iście letnią aurę i ujęło także publiczność. Nagrodę specjalną za najlepsze wykonanie utworu nieobowiązkowego Żubr z Gołuchowa autorstwa Romana Idzikowskiego wręczono Zespołowi Związku Myśliwych SŪDUVA Marijampole z Litwy, którego członkowie równie znakomicie wypadli podczas zmagań solistów. W tych ostatnich najlepszy okazał się Błażej Chmielewski, nadleśniczy Nadleśnictwa Szczecinek,

który zdobył pierwsze miejsce w mistrzowskiej klasie A (wyniki sygnalistów w poszczególnych kategoriach i klasach dostępne są na stronie internetowej OKL). Po zakończeniu konkursu zespół Lesničiari Strednej lesníckej školy a ŠRO v Prešove ze Słowacji dał krótki występ, podczas którego można było posłuchać nie tylko rogów, ale i pieśni myśliwskich na głosy męskie. Po trudnych dwóch ostatnich latach jesteśmy pełni podziwu i wdzięczności dla wszystkich sygnalistów za ich pasję, pracę, upór, wreszcie za to, że są w stanie przejechać setki kilometrów, by stanąć na gołuchowskiej scenie i zagrać, jak najlepiej potrafią. Podziękowania należą się także jurorom oraz obsłudze biura konkursowego. Dzięki ich profesjonalizmowi zawsze można liczyć na bezproblemowy przebieg wydarzenia. Krzysztof Kadlec, przewodniczący jury, w przerwie przesłuchań na żywo wprowadzał ponadto słuchaczy Radia Poznań w arkana sygna-

Krzysztof Kadlec, przewodniczący jury, chętnie opowiadał o muzyce myśliwskiej (fot. P. Dominiak)

Zespół Sygnalistów Myśliwskich „Echo Kniei” Koła Łowieckiego „Orlik” w Szczecinie (fot. P. Dominiak)

6

Sygnaliści Powitaniem zainaugurowali Festiwal Lasu (fot. P. Dominiak)


WYDARZENIA listyki i muzyki myśliwskiej oraz relacjonował przebieg niedzielnych muzycznych zmagań w Gołuchowie. Organizatorem konkursu, objętego honorowym patronatem Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych, był Ośrodek Kultury Leśnej w Gołuchowie, przy współudziale Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych, nadleśnictw Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu, Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Kaliszu, Urzędu Miasta Kalisza, Starostwa Powiatowego w Pleszewie oraz Urzędu Gminy w Gołuchowie. Część nagród zasponsorowała firma Vacuum-Global. Patronat medialny sprawowała TVP3 Poznań i Radio Poznań. Joanna Kostka Litewscy sygnaliści przed występami (fot. P. Dominiak)

Popis Marijampoles meno mokykla z Litwy, zwycięskiego zespołu w klasie dziecięcej (fot. P. Dominiak)

Zespół Trębaczy Myśliwskich „Venator” Studentów Wydziału Leśnego i Technologii Drewna UPP (fot. P. Dominiak)

Audrius Pučinskas z Litwy, zwycięzca solistów w klasie średniozaawansowanych (fot. P. Dominiak)

Błażej Chmielewski, nadleśniczy Nadleśnictwa Szczecinek, zwycięzca solistów w klasie mistrzowskiej (fot. P. Dominiak)

Zespół Trębaczy Myśliwskich „Venator” zachwycił gołuchowską publiczność (fot. P. Dominiak)

7


KONKURS

BAJARZE ROZSTRZYGNIĘCI Jak odbyć tu i teraz daleką podróż z wiatrem? Wystarczy posłuchać bajania Natalii Muchowskiej z Nadleśnictwa Dąbrowa, która gawędą Wiatrołap wygrała tegoroczny Ogólnopolski Konkurs „Bajarze z Leśnej Polany” im. redaktora Andrzeja Zalewskiego. Już po raz piętnasty bajarze czarowali słowem, budując wokół swoich opowieści społeczność obcującą z lasem w sposób nieoczywisty i niebezpośredni. Do konkursu stanęły dwadzieścia trzy osoby, które własne autorskie gawędy utrwaliły na filmach. Poruszając najgłębsze struny duszy, wzruszając, wywołując dreszcze, bawiąc żartem, włączały słuchaczy w leśną przestrzeń malowaną piękną polszczyzną. Idące w parze bogactwo ojczystego języka i inspirująca rola lasu pozwoliły na zbudowanie osobistych przekazów podkreślających leśny walor obecny w codziennej pracy, w czasie odpoczynku, w zawodowym rozwoju, po prostu – w życiu. Podsumowanie konkursu, które miało miejsce 27 maja br. w Ośrodku Kultury Leśnej w Gołuchowie, było okazją do bezpośredniego kontaktu z bajarzami. Podczas uroczystości wręczono nagrody główne i wyróżnienia, a także nagrodę specjalną dyrektora OKL. Ta ostatnia trafiła do Antoniego Zięby, który w opowieści Mój Brynek, moje życie – refleksje emeryta zawarł doświadczenia nauczyciela średniej szkoły leśnej. Wielkie emocje towarzyszyły ogłoszeniu werdyktu, łzy szczęścia i wzruszenia płynące po policzkach były tego najlepszym dowodem. Natalia Muchowska, dziękując za przyznanie I nagrody, łamiącym się głosem wspominała pobyt w Gołuchowie przed kilku laty. Wówczas jedynie towarzyszyła koleżeństwu podczas konkursu oraz marzyła o własnym starcie zwieńczonym wygraną.

Zróżnicowany sposób prowadzenia opowieści stał się dla jurorów prawdziwym wyzwaniem. Jedne gawędy, jako relacje zdarzeń, dokumentowały przeszłość. Inne kreśliły przyszłość. Gawędziarze, wcielając się w różne role, toczyli opowieści po zmierzchu i z poranną rosą na butach. Na scenach, zaaranżowanych na potrzeby nagrań filmów w różnych miejscach Polski, wystąpili uczniowie techników leśnych z Tucholi, Białowieży, Leska, Zagnańska, Brynka i Milicza, pracownicy nadleśnictw Dąbrowa, Trzebielino, Gubin, Zamrzenica i Lutówko, emerytowany nauczyciel z Zespołu Szkół Leśnych i Ekologicznych w Brynku oraz uczennica Szkoły Podstawowej im. Królowej Jadwigi w Widełce. Jury w komentarzu do werdyktu zwróciło uwagę na wysoki poziom wystąpień oraz autentyczność przekazu i niebanalne podejście uczestników do tematu. Dyrektor OKL Ewa Jedlikowska, organizator wydarzenia, oraz prof. Halina Zgółkowa z UAM w Poznaniu, przewodnicząca jury, podkreśliły wielką wartość zaangażowania dyrektorów i nauczycieli wspomagających uczniów w przygotowaniach. Jubileuszowa edycja konkursu, przebiegająca pod patronatem honorowym Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych oraz Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN, skłoniła do wspomnień i wzruszeń, których tego dnia nie zabrakło. Osobom tworzącym atmosferę gołuchowskiego bajania zadedykowano

koncert w wykonaniu Oksany Savitskiej z Lwowskiej Filharmonii Narodowej. Las jest piękny i nie trzeba tego udowadniać, warto jednak podkreślać. Filmy z gawędami zgłoszonymi do XV Ogólnopolskiego Konkursu „Bajarze z Leśnej Polany” im. redaktora Andrzeja Zalewskiego można obejrzeć na stronie internetowej OKL. Alicja Antonowicz Wyniki konkursu: I miejsce – Natalia Muchowska (Nadleśnictwo Dąbrowa), Wiatrołap II miejsce – Andrzej Sztobnicki (Nadleśnictwo Trzebielino), Wspomnienia pachnące latem III miejsce – Zuzanna Barczak (Technikum Leśne w Miliczu), W nocy, o północy Nagroda specjalna dyrektora OKL – Antoni Zięba, Mój Brynek, moje życie – refleksje emeryta Wyróżnienia: • Joanna Bartczak (Nadleśnictwo Trzebielino), To, co nas otacza • Katarzyna Jaworska (Zespół Szkół Leśnych w Lesku), Wyśpiewać las • Kinga Klafetka (Technikum Leśne w Tucholi), Las • Karolina Nosal (Zespół Szkół Leśnych w Lesku), Drzewa też płaczą • Kacper Sosnowski (Nadleśnictwo Lutówko), Sosenka

Uczestnicy finału XV Ogólnopolskiego Konkursu „Bajarze z Leśnej Polany” im. red. Andrzeja Zalewskiego (fot. K. Ziółkowska)

8


WARSZTATY

BARTNICY W PARKU-ARBORETUM W dniach 20–22 maja br. na terenie parku-arboretum odbyły się II Warsztaty Bartnicze w Ośrodku Kultury Leśnej w Gołuchowie. Termin organizacji wydarzenia był nieprzypadkowy, bowiem 20 maja obchodzony jest – ustanowiony przez ONZ z inicjatywy Słowenii – Światowy Dzień Pszczół. Warsztaty prowadzili Piotr Piłasiewicz i Rafał Liśkiewicz, członkowie Bractwa Bartnego. W zajęciach uczestniczyło dziesięć osób z województw łódzkiego, wielkopolskiego, dolnośląskiego i śląskiego, wśród nich dwóch pszczelarzy, ale też m.in. informatyk, inżynier, piekarz, ślusarz, tapicer czy też doktorantka Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UAM w Poznaniu. W programie znalazła się część teoretyczna i praktyczna. W pierwszej prowadzący przekazali wiedzę na temat historii, tradycji bartniczych oraz różnych kulturowych aspektów dawnej formy pszczelarstwa leśnego na ziemiach polskich, ze szczególnym uwzględnieniem ich północno-wschodniej części. Tradycja ta doskonale wpisuje się w coraz popularniejszy nurt naturalnego pszczelarstwa i ochrony pszczół oraz innych owadów zapylających. Część praktyczną stanowiła przede wszystkim nauka i ćwiczenie konkretnych umiejętności bartniczych. Podczas zajęć każdy uczestnik szykował swoją kłodę bartną, którą mógł zabrać do domu. Dzianie, czyli wykonywanie naturalnego ula w sosnowej kłodzie – we wstępnej fazie prowadzone za pomocą pilarki spalinowej, znacząco ułatwiającej pracę przy wycinaniu dłużni (głównego otworu bartnego) – odbywało się z wykorzystaniem tradycyjnego wyposażenia dawnych bartników. Piesznią (dłuto na długiej drewnianej rękojeści) wyłupywano i wybijano drewno z dłużni wzdłuż nacięć wykonanych piłą oraz drążono komorę bartną. Cieśliczką powiększano ją, wygładzano plecy barci i usuwano rzazy po pile. Na końcu skobliczką równano ściany i wygładzano wnętrze, a bartą (siekierka) obrabiano krawędzie otworu. Kolejnym etapem było szykowanie zatworu, czyli grubej deski możliwie dokładnie wpasowanej w otwór, by ściśle do niego przylegała i jednocześnie pasowała do powierzchni kłody. Następnie pracowano nad przygotowaniem wlotek dla pszczół. W tym celu w bocznej powierzchni kłody wycinano oko w kształcie kwadratu, w którym osadzano klin zwany oczkasem, zapierający się końcem o wewnętrzną ścianę komory. W bocznych powierzchniach oczkasu wyrabiano dłutem wgłębienia, czyli wlotki dla pszczół. Ostatnim elementem wyposażenia kłody było wykonanie i umieszczenie we wnętrzu kilku snóz, czyli poprzeczek (gałązek) umocowanych w ścianach i służących do podtrzymywania plastrów. Zewnętrzną pokrywę barci stanowił śniot, czyli deska zawieszona na drewnianych hakach. W trakcie prac towarzysze z Bractwa Bartnego przekazywali praktyczne informacje, m.in. jak wybrać optymalne miejsce do umieszczenia i instalacji kłody na drzewie, w jaki sposób przygotować ją do zasiedlenia i zabezpieczenia czy też jak zadbać o nią przed sezonem zimowym. Ponadto prowadzący teoretycznie przybliżyli i praktycznie zademonstrowali starą bartniczą technikę wspinania się na drzewo przy pomocy leziwa, plecionego z lin konopnych i łyka lipowego. Kilku uczestników również spróbowało swych sił w tej trudnej sztuce, ale czeka ich jeszcze dużo pracy, gdyż okazało się, że jest ona znacznie trudniejsza do opanowania, niż dzianie kłody.

Uczestnicy warsztatów podczas dziania barci (fot. J. Adamczewski)

Ustawianie stojaka na platformie (fot. P. Piłasiewicz)

Wydziane kłody (fot. J. Adamczewski)

9


WARSZTATY Punktem kulminacyjnym dwudniowych zajęć było wspólne wciągnięcie i umieszczenie stojaka (pionowej kłody bartnej) na założonej w zeszłym roku platformie, zbudowanej między konarami drzewa na wysokości 7 metrów, co jest jednym ze starych sposobów jego instalowania na wysokości i zabezpieczania (rusztowanie) przed niedźwiedzią penetracją. W trakcie warsztatów przeprowadzono również oględziny jednej barci, ośmiu kłód stojaków i jednego leżaka umieszczonych w poprzednich latach na terenie parku-arboretum. W pięciu z nich znajdowały się ślady bytowania pszczół, które jednak nie przetrwały zimy (w trakcie ponownych oględzin 24 czerwca zaobserwowałem, że przy wlotku jednego ze stojaków lata kilkanaście pszczół i jest on zasiedlony, dwie inne kłody także być może są zamieszkane). Na wszystkich gołuchowskich barciach i kłodach znajdują się ciosna bartne, czyli znaki bartnika, który je wykonał, w tym wypadku – Rafała Liśkiewicza. Bractwo Bartne – którego prezesem jest Piotr Piłasiewicz – powstało w 2013 roku w Augustowie, a jego siedziba znajduje się w położonej nieopodal miejscowości Frącki. Zgodnie ze statutem jednym z celów Bractwa – moim zdaniem chyba najważniejszym – jest promowanie działań i zachowań proekologicznych, szczególnie odtwarzanie i rozwój tradycyjnego bartnictwa oraz odtwarzanie, rozwój i ochrona populacji pszczół dziko żyjących. W grudniu ubiegłego roku, za wkład w promowanie kultury bartniczej oraz działania na rzecz ochrony pszczół środkowoeuropejskich linii augustowskiej żyjących dziko w Puszczy Augustowskiej, burmistrz uhonorował Bractwo tytułem Ambasadora Augustowa. Kompleksy leśne Puszczy, naturalne siedlisko rodzimych gatunków, cechuje duża różnorodność biologiczna. W Augustowie, przy ul. Tytoniowej 9, dzięki staraniom Bractwa Bartnego powstaje obecnie Muzeum Kultury Bartniczej, choć z powodu sytuacji politycznej w tamtym regionie jest to proces mocno utrudniony. W założeniu ma to być miejsce interaktywne, w którym zwiedzających uderza zapach oraz dźwięk lasu. Placówka organizowana jest w sąsiedztwie założonej przez Piłasiewicza i Pawła Kotwicę Augustowskiej Miodosytni. To bardzo interesująca inicjatywa, u podstaw której leżała realizowana już idea reaktywacji bartnictwa wraz z domowym miodosytnictwem. W Augustowskiej Miodosytni produkowane są w tradycyjny sposób, z miejscowych, naturalnych surowców, miody pitne najwyższej jakości, głównie czwórniaki i trójniaki. Na koniec zauważyć trzeba, że w 2016 roku bartnictwo wpisano na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego, co przyczyni się z pewnością do wzrostu świadomości, że jest to element polskiej tradycji i tożsamości narodowej, któremu należy się ochrona. Ogromna w tym zasługa Piłasiewicza i całego Bractwa Bartnego. Dzięki temu ostatniemu oraz białoruskiemu Bractwu Bosych Bartników 17 grudnia 2020 roku kulturę bart-

Zbieranie pyłku i produkcja miodu to nie jedyne aspekty życia pszczół i innych zapylaczy (obok pszczół miodnych są to pszczoły murarki i samotnice, trzmiele, motyle, chrząszcze i owady z rzędu muchówek). Równie ważne jest zapylanie, które towarzyszy ich wędrówkom na różne rośliny. W Polsce żyje czterysta siedemdziesiąt gatunków z rodziny pszczołowatych, którym zawdzięczamy ponad 90 proc. zapyleń roślin dokonywanych przez owady. Od lat pszczoły otaczane są przez leśników specjalną troską, a wiele różnorodnych działań wpisuje się w program „Pszczoły wracają do lasu”. Jednakże zaznaczyć trzeba, że polskie prawo niefortunnie traktuje te pożyteczne owady jako zwierzęta gospodarskie, a nie integralną część ekosystemu.

10

Bartnik Rafał Liśkiewicz przegląda wnętrze kłody bartnej (fot. J. Adamczewski)

Dyplom uczestnictwa w warsztatach (fot. J. Adamczewski)


WARSZTATY | NOCNE ZWIEDZANIE niczą umieszczono na prowadzonej przez UNESCO reprezentatywnej liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości. Decyzję w tej sprawie podjął Międzyrządowy Komitet ds. Ochrony Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego podczas piętnastej sesji w Paryżu. Jerzy Adamczewski

Uczestnicy warsztatów po zakończonej pracy (fot. B. Kraszkiewicz)

NOC MUZEÓW W GOŁUCHOWIE ­

Po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią Ośrodek Kultury Leśnej w Gołuchowie po raz kolejny zaprosił na Noc Muzeów. 21 maja, między godziną szesnastą a północą, wystawy Muzeum Leśnictwa odwiedziło blisko pięćset osób. Dla uczestników tego wyjątkowego wieczoru przygotowano dodatkowe atrakcje. W Oficynie gościliśmy Jerzego Gnerowicza, jednego z najważniejszych współpracowników muzeum, leśnika z wykształcenia, urzędnika państwowego z wykonywanej pracy, pszczelarza i kolekcjonera z zamiłowania, a także poetę, twórcę i zbieracza aforyzmów. Na wystawie – na której prezentowany jest niewielki fragment kolekcji przekazanej do naszego muzeum w długoterminowy depozyt – Gnerowicz podpisywał wydany przez OKL najnowszy tomik wierszy i aforyzmów oraz ciekawie opowiadał zwiedzającym o swoich liczących osiem tysięcy eksponatów zbiorach, wśród których znalazły się obiekty artystyczne, rzemiosło, w tym biżuteria, zbiory filatelistyczne, pocztówki, plakaty oraz inne przedmioty z dziedziny pszczelarstwa, pasiecznictwa i bartnictwa. Drugą z atrakcji było kuratorskie oprowadzanie po udostępnianej w Powozowni wystawie czasowej Las jako życie. Kod kulturowy pasterstwa beskidzkiego. Jej autor, doktor Jerzy Adamczewski z OKL, kontynuuje tu wątki poruszane na początku XXI wieku na wystawie Tajemnice beskidzkiego lasu. I jednocześnie podsumowuje swą wieloletnią pracę jako muzealnik. Z uwagi na absencję autora po wystawie oprowadzał piszący te słowa. Taka forma przekazu była i jest niezbędna, a wynika nie tylko z konieczności zaprezentowania zgromadzonych artefaktów, ale przede wszystkim z potrzeby dokładnego, w ujęciu historycznym, objaśnienia procesów społeczno-gospodarczych, które zachodziły na południowych obrzeżach Rzeczypospolitej. Dwa kolejne wykłady, wygłoszone w obecności prawie stu osób, z pewnością przybliżyły skomplikowane dzieje społeczności wołoskiej, która osiadła w Beskidach między XIV a XVI wiekiem i, prowadząc gospodarkę pasterską i rolną, trwale przekształciła tamtejszą przyrodę.

fot. A. Antonowicz

Szczególnej uwadze gości biorących udział w Nocy Muzeów polecano również ekspozycję stałą Spotkanie z lasem – ochrona przyrody, dofinansowaną ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a powstałą w okresie lockdownu roku 2020. Ta multimedialna prezentacja opowiada o rodzimych gatunkach roślin, zwierząt i grzybów w różnym stopniu zagrożonych wyginięciem oraz o formach ochrony przyrody, w tym na terenach zarządzanych przez Lasy Państwowe. Całość utrzymana jest w nowoczesnej formie – choć z zachowaniem równowagi pomiędzy przekazem elektronicznym a prezentacją naturalnych okazów fauny i flory – i zachęca do samodzielnego zdobywania informacji. Konrad Bul

11


Z MUZEALNEJ KOLEKCJI

SŁUPKI ODDZIAŁOWE

Słupek oddziałowy z terenu Nadleśnictwa Wisła (fot. R. Sorek)

Ośrodek Kultury Leśnej w Gołuchowie kilkadziesiąt obiektów muzealnych prezentuje na ekspozycjach terenowych, co jest podyktowane zarówno ich wymiarami, jak i cechami technicznymi. W tej grupie są głównie wielkogabarytowe maszyny leśne, ale nie tylko. W samym sercu zabytkowego założenia parkowego, w pobliżu zamku, zwraca uwagę kilka wystających z ziemi tajemniczych przedmiotów. Są to tzw. słupki oddziałowe. Co to takiego słupek oddziałowy? Otóż każdy kompleks leśny jest – w terenie i na mapach – podzielony na specjalne sektory tworzące siatkę wielokątów, zazwyczaj o równym geometrycznym kształcie. Taki sektor, z których każdy ma swój numer, to tzw. oddział leśny. Słupki oddziałowe natomiast oznaczają granice oddziałów w terenie. Umieszcza się je na ich południowo-zachodnim skraju, tak aby swymi licami, na których naniesione są numery, wskazywały odpowiadające im oddziały (warto wiedzieć, że najmniejszy numer na słupku wskazuje północny wschód). Trzeba tu wspomnieć, że podział powierzchniowy lasu jest jedną z wielu składowych świadomego kształtowania obszarów leśnych, które mieści się w zagadnieniach ważnej dziedziny nauk leśnych – urządzania lasu. Dawniej słupki oddziałowe były wykonywane z kamienia lub drewna, niekiedy też przybierały postać metalowej tabliczki wieszanej na drzewach.

12

Było to uzależnione od dostępnych materiałów oraz od występujących na danym terenie warunków do osadzenia słupków: na obszarach górskich najczęściej były one kamienne, a na równinach, gdzie trudniej o odpowiedni kamień – drewniane. W kolekcji muzealnej OKL wyróżnia się słupek oddziałowy przekazany w 2011 roku przez dolnośląskie Nadleśnictwo Bolesławiec, na którego terenie – w dzisiejszym leśnictwie Daniel, obręb Kliczków – pierwotnie się znajdował. Jest on datowany na początek XX wieku, kiedy to kliczkowskimi dobrami leśnymi zarządzał książę Friedrich zu Solms-Baruth. Słupek ten wyróżnia zarówno użyty materiał, jak i ozdobna forma. Wykonano go z gliny z domieszką betonu – z dużym prawdopodobieństwem w należącej do księcia cegielni w Smolarni Dolnej – a na jego wierzchołkowej płaszczyźnie odciśnięto stylizowanego lwa z książęcego herbu (ten motyw zoba-

czymy również np. w głównej bramie zamku kliczkowskiego). W książęcym lesie słupek ustawiony był bokami równolegle do linii oddziałowych, a strzałki umieszczone w jego górnej części wskazywały oddziały o danym numerze, w tym wypadku: 30, 20, 19 i 29. Dzięki pruskiej mapie z 1889 roku wiemy, że lasy kliczkowskie księcia Solmsa-Barutha, leżące po prawej stronie Kwisy, podzielone były na 197 oddziałów. Można więc wnioskować, że tyle samo było słupków oddziałowych, z których całych do dziś zachowało się zaledwie kilka. Poza Gołuchowem można je zobaczyć w lapidarium Muzeum Ceramiki w Bolesławcu oraz na zamku w Kliczkowie. Kolejny interesujący słupek oddziałowy wykonany został z piaskowca i służył niegdyś jednocześnie jako kamień graniczny dóbr Komory Cieszyńskiej. O takim pochodzeniu świadczą litery T.K. (Teschener Kammer – pol. Komora Cieszyńska) umieszczone na


Z MUZEALNEJ KOLEKCJI

jego szerszym boku (z drugiej strony znajdują się cyfry 118). Na węższych bokach widnieją numery oddziałów: 20 i 17. Słupki z oznaczeniem „T.K.” do dziś stoją – z reguły na niewielkich kopczykach – na terenie Nadleśnictwa Wisła, na granicy Lasów Państwowych i własności prywatnej. I nadal pełnią rolę geodezyjnych znaków granicznych, a towarzyszą im rowy kierunkowe (zwane przez miejscowych „reglami”) o długości około 1 metra, szerokości około 30 centymetrów i głębokości 20–50 centymetrów. Jak poinformował nas Andrzej Klimek, z-ca nadleśniczego Nadleśnictwa Wisła, rowy te – a także same granice, zwłaszcza z lasami prywatnymi – są odnawiane przez śląskich leśników. Nadleśnictwo Wisła przekazało do Muzeum Leśnictwa również inny, kamienny słupek oddziałowy, na którym pierwotnie znajdowały się cyfry: 73, 74,

Słupek oddziałowy z lasów kliczkowskich (fot. B. Kraszkiewicz)

54 i 55 odzwierciedlające numerację oddziałów dawnych nadleśnictw Wisła i Istebna, która, co ciekawe, zachowała się do dziś od czasów przedwojennych. Na koniec warto wspomnieć o wyjątkowym eksponacie, jakim jest – jedyny

w zbiorach OKL – słupek oddziałowy wykonany z drewna. Można go oglądać w budynku Oficyny, na stałej wystawie poświęconej historii leśnictwa. Bernadeta Kraszkiewicz

Fragment pruskiej mapy z podziałem powierzchniowym lasów kliczkowskich, 1889 r., skala 1: 25 000; strzałką zaznaczono pierwotną lokalizację słupka ze zbiorów OKL (źródło: http://igrek.amzp.pl/16421)

Słupek oddziałowy (kamień graniczny) dóbr Komory Cieszyńskiej (fot. R. Sorek)

Słupek oddziałowy graniczny wykonany z drewna (fot. R. Sorek)

13


ARCHIWUM FOTOGRAFICZNE OKL

PSZCZELARSTWO

Wykład z pszczelarstwa prof. Józefa Kowalskiego, II kurs leśny, szkoła średnia w Żyrowicach, kwiecień 1936 r.

W zbiorach fotograficznych Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie znajduje się kilka ciekawych zdjęć z lat trzydziestych i czterdziestych XX wieku, na których uwieczniono dawne pszczelarstwo. „Kiedy wyginą pszczoły, rodzajowi ludzkiemu pozostaną już tylko cztery lata”. Słowa te – choć nie ma na to dowodów, przypisuje się je Albertowi Einsteinowi – skłaniają do przemyśleń i dyskusji, bowiem rola pszczół w środowisku i ich wpływ na życie człowieka rzeczywiście są niepodważalne. Mikroskala fizyczna tych organizmów ma wpływ na makroskalę świata. Póki nic złego się nie działo, przeciętny obywatel naszego globu nie miał nawet świadomości, jak ludzkość jest uzależniona od tych owadów. By sobie tę zależność unaocznić, można też przywołać efekt motyla lub domina. Pszczoły zapylają aż 77 proc. gatunków roślin, z których są wytwarzane produkty spożywcze. Z Programu Środowiskowego ONZ (United Nations Environment Programme – UNEP) wynika, że 84 proc. z dwustu sześćdziesięciu czterech gatunków roślin uprawianych w Europie wymaga zapylania przez owady, głównie pszczoły, mało tego, wyłącznie te ostatnie zapylają 90 proc. roślin nieuprawnych. Dlatego

14

już od kilku lat zwraca się na pszczoły większą uwagę, obchodzone są dni im poświęcone, dba się o lepsze warunki ich bytowania, zachęca do wysiewania roślin miododajnych. Stare fotografie przekonują, że dla leśników nie są to zagadnienia nowe, a prowadzenie pasieki było wśród nich, i nadal jest, częstym zajęciem. O dawnej jego randze niech świadczy fakt, że było niegdyś nawet osobnym przedmiotem szkolnym. Na przykład w Państwowej Średniej Szkole Rolniczo-Leśnej w Żyrowicach młodzi adepci leśnictwa uczyli się wszystkiego o pszczołach i prowadzeniu pasieki. Fotografia z 1936 roku przedstawia jedną z lekcji terenowych przy ulu w sadzie szkoły. Pszczoły to nie tylko pasieki. Pierwotną formą pozyskiwania miodu było bartnictwo, które polegało na utrzymywaniu owadów w barciach, czyli wydrążonych i odpowiednio przygotowanych dziuplach w grubych drzewach leśnych. Choć w XIX wieku były one już rzadkością, niemniej jednak gdzie-

niegdzie i później jeszcze się ostały, jak choćby na terenie Nadleśnictwa Dawidgródek (dzisiejsza Białoruś), co dokumentuje zdjęcie z 1937 roku z podpisem na odwrocie: „Sosny barciowe (użytkowane)”. Inne fotografie przedstawiają leśników w swoich pasiekach, a część – niezwykle ciekawa – pokazuje dział pszczelarstwa na wystawie ogrodniczej zorganizowanej w 1942 roku w niemieckim obozie dla oficerów (Oflag VII A) w Murnau w Górnej Bawarii. Dzięki zeszytowi z notatkami nieznanego autora wiadomo, że w latach 1940–1941 odbywał się tam kurs pszczelarski prowadzony przez pułkownika Słanasza, który przygotowywał do założenia i prowadzenia własnej gospodarki pasiecznej w realiach powojennych. Być może ten i inne kursy zaowocowały wystawą ogrodniczą, z której pochodzą wspomniane zdjęcia. Joanna Kostka


ARCHIWUM FOTOGRAFICZNE OKL

Sosna bartna na tle młodnika, Nadleśnictwo Zwoleń, lata 40. XX w.

„Sosny barciowe (użytkowane)”, Nadleśnictwo Dawidgródek, 1937 r.

Dział pszczelarski na wystawie ogrodniczej w oflagu w Murnau, 17.03.1942 r.

Fragment wystawy ogrodniczej w oflagu w Murnau, 17.03.1942 r.

Witold Dziedzicki w swojej pasiece, Jasło, sierpień 1941 r.

Pasieka w Majdanie, lata 1929–1930

15


ZAPRASZAMY NA

WIELKI DZIEŃ PSZCZÓŁ 7 SIERPNIA 2022 (NIEDZIELA) PARK-ARBORETUM PRZY CHAŁUPIE‑LEŚNICZÓWCE I WIACIE EDUKACYJNEJ W OKOLICY STAWÓW GODZ. 12.00 – 17.00 W PROGRAMIE M.IN. POKAZY, WARSZTATY, KIERMASZ MIODÓW I PRODUKTÓW PSZCZELICH, GRA TERENOWA ORAZ PSZCZELE KINO

Ośrodek Kultury Leśnej w Gołuchowie

Znajdź nas na


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.