www.fgks.org   »   [go: up one dir, main page]

Badania: Dzieci wychowywane w domach z psami są zdrowsze

asz, Reuters
10.07.2012 , aktualizacja: 10.07.2012 08:45
A A A Drukuj
Dzieci wychowujące się z psami są zdrowsze

Dzieci wychowujące się z psami są zdrowsze (Fot. Boris Grdanoski AP)

Niemowlęta mieszkające z psem rzadziej chorują na zapalenie uszu i przeziębienia i rzadziej wymagają leczenia antybiotykami - wynika z fińskich badań. Zespół ekspertów ze szpitala uniwersyteckiego w Kuopio zbadał stan zdrowia 397 dzieci. Część z nich miała psy, część - nie.
Badania prowadzono w latach 2002 - 2005 na dzieciach urodzonych w Kuopio. Stan zdrowia 397 niemowląt monitorowano stale przez cały pierwszy rok ich życia. 35 procent z badanych dzieci mieszkało z psem.

Okazało się, że niemowlaki wychowujące się ze zwierzęciem chorowały rzadziej: w 72-76 proc. raportów tygodniowych były określane jako "zdrowe". Ten sam wskaźnik dla dzieci mieszkających bez psa wyniósł 65 proc. Z badań wynika też, że dzieci z rodzin z psem o 44 proc. rzadziej zapadały na infekcje uszne i 29 proc. rzadziej wymagały kuracji antybiotykowej. Podobne, choć nie tak wyraźne różnice występowały także w przypadku posiadaczy kotów.

- Najprawdopodobniej czynnikiem wpływającym korzystnie na zdrowie dziecka są brud i alergeny, które pies wnosi do domu. Dzięki nim system immunologiczny niemowlęcia rozwija się szybciej i lepiej radzi sobie z wirusami i bakteriami powodującymi infekcje dróg oddechowych - tłumaczy dr Eija Bergroth z Kuopio.

ZOBACZ TAKŻE

Zobacz więcej na temat:

  • 33

Komentarze (94)

  • magheu

    Oceniono 44 razy 42

    Tez sie na poczatku zdziwilam jak mi moj lekarz domowy powiedzial zebym zaraz po urodzeniu dziecka pojechala na wies i poszla do obory i stajni z malenstwem . Moja mama malo zawalu nie dostala jak sie dowiedziala bo " dziecko musi byc w sterylnych warunkach " i " przez pierwszy miesiac nie mozna z dzieckiem wychodzic ( jedynie na wazenie i szczepienie ) . Ale ja zrobilam jak mi lekarz powiedzial i na dwa tygodnie na eko- wakacje do swin pojechalam . Wynik - zadnych alergii ( u mnie w rodzinie wszyscy maja alergie ) , zadnych infekcji , antybiotykow etc.

  • northyorkshire

    Oceniono 43 razy 37

    Mogę w to uwierzyć, gdyż logicznie rzecz biorąc takie dziecko uodparnia się na wiele chorób i pasożytów. A że pies czasem poliże po buzi, no to co? Ważne żeby był szczepiony i stale monitorowany przez weterynarza, ale z tym chyba w Finlandii nie ma problemu (w UK tak samo - obowiązkowe), nie tak jak w PL.
    A może te dzieci są zdrowsze, bo rodzice muszą wyprowadzać psa, to i przy okazji dziecko wyprowadzą na świeże powietrze i przez to są lepiej dotlenione i odporne?

  • minkat

    Oceniono 38 razy 34

    Serio?

    przeciez od dawna wiadomo, ze brudne dziecko, to zdrowe dziecko.

  • goran69

    Oceniono 34 razy 30

    wystarczy popatrzeć na małych cyganów, żywotne bestie niesamowicie a o higienie czy antybiotykach nikt tam nie słyszał

  • swan_ganz

    Oceniono 29 razy 29

    i musieli to badać by wiedzieć ? Ja i bez badań wiem, że jak ktoś sterylizuje otoczenie dzieciaka to w ten sposób robi mu krzywdę bo przecież kontaktu z bakteriami i tak nie unikniemy wieć może nauczymy się z nimi żyć?

  • mppmpp

    Oceniono 30 razy 26

    Jest to oczywista oczywistość, że zacytuję klasyka.

  • angharad

    Oceniono 59 razy 25

    Najczęściej największymi czyściochami i przeciwnikami psów w miastach są nowoprzyjezdni ze wsi. Oni mają zakodowane, że pies to brudny pchlarz przy budzie i nie po to przyjechali do miasta, żeby na "żywiołę" patrzeć . Przyjechali po inne widoki. Stal, szkło, beton, biurowce, banki, plastik i centra handlowe. Jednym słowem STERYLNOŚĆ. Dokładnie taka, jak ją widzieli w telewizji. W takim serialu telewizyjnym chcą żyć. Ma być nowocześnie, czyli "niebrudząco, estetycznie i zagramanicznie".

  • mille666

    Oceniono 19 razy 19

    Tyle lat tłumaczenia i nic nie dociera... alergie to skutek uszkodzonego systemu odpornościowego... chemią i sierść, pyłki, metal etc... nie mają nic wspólnego z przyczyną: z CHEMIĄ - to ona zabija!
    Obejrzyjcie ile toksycznych trucizn używacie na co dzień, ile spożywacie świństw, tabletek "dobrych na wszystko" a poznacie przyczynę.
    Logika to dziś rzadka rzecz, a jest klarowna: tysiące lat współżycia ze zwierzętami nie niosło żadnych alergii i zagrożeń - one pojawiły się wraz z bezmyślnym korzystaniem z "dobrodziejstw" rozwoju cywilizacji...
    Zachodnia medycyna potrafi się skupić jedynie na "leczeniu" objawów: pozbyć się psa, nie wychodzić z domu niż niwelować przyczyny...

Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX